REKLAMA

Wiem, że jest szał na kampery, ale ten VW Garbus to już przesada

Oto najlepszy dowód na to, że narkotyki są niebezpieczne. Volkswagen Beetle Super Bugger, czyli Garbus kamper z ery hippisów z kontrowersyjną nazwą.

volkswagen garbus kamper super bugger
REKLAMA
REKLAMA

Dzieci, nie róbcie tego w domu. Na imprezie też nie, ani na ławeczce pod blokiem. Po prostu unikajcie narkotyków. Nie przekonał was film Requiem dla snu, to może kamper na bazie Volkswagena Garbusa was przekona, że narkotyki to zło.

Ten Garbus z dodatkowym garbem na dachu to produkt ery dzieci kwiatów, królestwa odmiennych stanów świadomości. Teraz został odrestaurowany i właśnie idzie na sprzedaż. Zapewne usunięto wszystkie grzyby. Jeśli Volkswagen Garbus miał być tanim samochodem dla ludu, to kamper na jego bazie jest w zasadzie lepszą wersją Mieszkania dla Młodych. Na Garbusie postawiono całkiem pokaźny domek i nie była to przypadkowa, garażowa dłubanina.

volkswagen garbus kamper super bugger

Volkswagen Garbus Super Bugger -kamper

Z nadwozia pozostała tu tylko maska i przednie błotniki. Samochód jest tak nieduży, że nie dało się pozostawić przedniej szyby wraz z kawałkiem dachu i dopiero od połowy pojazdu rozpocząć zabudowy. Ten Garbus cały jest kamperem, a kamper cały jest nim. To samochód, który prowadzi się siedząc w domu, jak na porządnego kampera przystało.

volkswagen garbus kamper super bugger

Mimo że rozsądek nakazywałby, żeby bazą do przeróbek stał się ogórek, czy Volkswagen Typ 2, kalifornijska firma Super Bugger zdecydowała się obudować Garbusa. Volkswagen Garbus był najdłużej produkowanym samochodem w historii. Zakład robiący takie zabudowy zawinął się po kilku latach, choć na bazie dostępnych projektów, ten model jeszcze długo był zabudowywany w podobny sposób.

Czy to w ogóle rusza z miejsca?

Teoretycznie można było zabudować Garbusa z każdym silnikiem i miał dawać radę się przemieszczać. Zabudowa ma ważyć niewiele ponad 100 kg i jest zrobiona w większości z włókna szklanego i drewna, bez stelaża ze stali. Czas konieczny na wykonanie przeróbki to 60 godzin. Nie wiadomo, jak pozbawienie Garbusa metalowej konstrukcji wpłynęło na jego sztywność, ale zawieszenie było modyfikowane, żeby przyjąć dom na swoje barki.

volkswagen garbus kamper super bugger

Silnik wciąż pcha samochód, wciąż jest położony za tylną osią pojazdu. Ma pojemność 1.6 litra i połączony jest z czterostopniową skrzynią biegów. Zużycie paliwa miało mieścić się w 9 litrach na setkę. Co wydaje się niemożliwe, gdy spojrzy się na grube opony i mało opływowy kształt pojazdu.

https://www.mecum.com/lots/SC0521-459196/1969-volkswagen-super-bugger/

Wnętrze zawiera dwa pojedyncze łóżka, stolik kuchenny i dodatkowe siedzisko, inne niż dwa wygodne fotele, które służą kierowcy i jego pasażerowi przed przednią szybą. Mała kuchenka ma dwa palniki i towarzyszy jej zlewozmywak. Da się z niej korzystać z zewnątrz i wewnątrz pojazdu. Dla dwóch osób ten Garbus jest idealny, ale w trakcie narkotycznej orgii zapewne wchodzi więcej osób.

volkswagen garbus kamper super bugger

Ile za Volkswagena Garbusa z historią?

Ten egzemplarz to rocznik 1969, od 52 lat jest u jednego właściciela i często zdobywał nagrody na zlotach motoryzacyjnych, bywał również na okładkach czasopism. Wśród rarytasów jest przetłumaczony z niemieckiego list od Volkswagena. I co najważniejsze, pojazd był garażowany. Inny licytowany Super Bugger, ze znikomym 500-kilometrowym przebiegiem, został sprzedany za 29 900 dolarów.

Szkoda, że nazwa brzmi tak nieprzyjemnie. Słowo bugger tłumaczone jest potocznie jako sodomita. W latach 70-tych zapewne nie miało tak negatywnego wydźwięku. Choć kto tam wie, jak tu nadążyć za tymi hippisami, skoro postawili kampera na Garbusie?

volkswagen garbus kamper super bugger
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA