REKLAMA

Oto nowa Toyota Yaris już oficjalnie. Prześledźmy, co się zmieniło

Nowy Yaris IV został oficjalnie przedstawiony na stronie Toyoty. Przybyłem więc, by skomentować to, co tam napisano i zwrócić uwagę na najważniejsze nowości. 

toyota yaris 2020 silniki
REKLAMA
REKLAMA

Nie będę dublował tego co napisał producent, bo nie jestem piarowcem. Na temat wyglądu nowego Yarisa wypowiedział się już wczoraj Grzegorz, więc ja powiem tylko, że mnie wygląd Yarisa IV nie przeszkadza i spodziewałem się, że będzie właśnie taki. Taka jest moda i co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Lecimy z nowościami.

toyota yaris 2020
Weznę tego z lewej. (ważne aby wyraźnie wymawiać „weznę”)

Nowa platforma GA-B

Yaris IV został zbudowany na platformie TNGA (Toyota New Global Architecture) w wersji zmniejszonej. Oznacza to lepszą sztywność, niższą pozycję za kierownicą, mniejszą masę i mnóstwo innych zalet. Zalet? Mnie tam się wydaje, że starsi wiekiem klienci chętnie kupowali Yarisa, bo jest to samochód, do którego wygodnie się wsiadało właśnie za sprawą wysoko umieszczonych foteli. Powiem więcej: Auris jedynka, auto o atrakcyjności wizualnej nieświeżej bułki, jest wygodniejszym samochodem niż Auris II i aktualna Corolla właśnie z uwagi na wysoko umieszczone fotele. No ale może się nie znam, to nawet bardzo prawdopodobne. Obniżono też linię deski rozdzielczej, co ma poprawiać widoczność do przodu. Moim zdaniem najlepszą widoczność do przodu to mają kei-vany, ale wiecie, ja się przecież nie znam.

Yaris został poszerzony o 5 cm (docenimy to wjeżdżając w popularne w Polsce prostopadłe miejsca parkingowe), skrócony o 0,5 cm, a rozstaw osi wzrósł o kolejne 5 cm. Oczywiście wzrosła sztywność i takie tam, jak zawsze. Obliczyłem kiedyś, że każdy kolejny model samochodu jest o jakieś tysiąc procent sztywniejszy od poprzedniego. Z tego wynikałoby, że moja Toyota Starlet z 1984 r. – poprzednik Yarisa IV w prostej linii – ma mniej więcej sztywność galaretki. To by się nawet zgadzało.

toyota yaris 2020

Nowe wnętrze i wyposażenie

Nie da się tych dwóch rzeczy potraktować osobno. Kompletnie nowa tablica przyrządów ma oczywiście gigantyczny, wystający ekran powyżej konsoli środkowej, ale jestem niemal pewien, że będzie on opcjonalny i większość Yarisów opuszczających salony będzie wyposażonych w jakiś mały bździk-ekranik. To nawet lepiej, ponieważ ten już jest tak duży, że trudno oprzeć się wrażeniu dysharmonii. Najważniejsze są jednak inne kwestie: po pierwsze udało się dogonić Kię i Hyundaia, wyposażając Yarisa w podgrzewaną kierownicę. Po drugie zaś ma się pojawić wyświetlacz przezierny, czyli HUD – i to jest bardzo dobra wiadomość. Bezprzewodowa ładowarka indukcyjna także brzmi dobrze, choć nie znam się na smartfonach i nie wiem ile z nich obsługuje ładowanie bezprzewodowe. Ma też pojawić się oświetlenie typu ambient: jest to rak, który toczy nowoczesne samochody, ale poświęcę mu osobny wpis pt. „dlaczego oświetlenie typu ambient to rak”. Za dopłatą będzie dostępny inteligentny tempomat i system utrzymania auta na pasie ruchu. Bardzo dobrze, zatwierdzam.

Układ napędowy

Uuu tutaj to się zmieniło. Przede wszystkim nowy silnik 1.5 Dynamic Force łączony z układem hybrydowym będzie miał tylko 3 cylindry zamiast czterech. Nie jest to coś, z czego należy się cieszyć. Wystarczy odpalić sobie Yarisa jedynkę 1.0 (4-cylindrowego) i Yarisa II 1.0 (3-cylindrowego), żeby zdać sobie sprawę, jak ogromna jest różnica w kulturze pracy. Oczywiście ktoś może powiedzieć „silniki 3-cylindrowe zrobiły ogromny krok naprzód jeśli chodzi o niwelowanie wibracji” i będzie miał rację. Tyle że sposób na skuteczne zniwelowanie wibracji jest od dawna znany i nazywa się „4 cylindry”, więc trudno bić brawo producentom za to, że bohatersko walczą z problemami, które sami na siebie nałożyli. Na niektórych rynkach mają być dostępne także silniki benzynowe bez hybrydy 1.0 i 1.5, oba trzycylindrowe – co oznacza koniec świetnego, 4-cylindrowego silnika 1.5 dostępnego w aktualnym jeszcze Yarisie. Szkoda – krótko pożył. Byłem na prezentacji, świetny wóz, oszczędny i bardzo wszechstronny.

Przekonstruowano też skrzynię biegów, a dokładniej przekładnię e-CVT, no i last but not least, wprowadzono zupełnie nowy zestaw akumulatorów – litowo-jonowy zamiast niklowo-wodorkowego. Jest lżejszy i lepiej magazynuje energię. Można zatem przypuszczać, że dźwięk 3-cylindrowej jednostki DAJNAMIK FORS nie będzie nas niepokoił zbyt często, gdyż większość trasy w warunkach miejskich pokonamy na elektryczności.

Wniosek na szybkości

REKLAMA

Jeśli jeszcze nie kupiłeś Yarisa Hybrid, a nosisz się z takim zamiarem, to idź dziś do salonu i go nabądź. Następna generacja będzie miała o jeden cylinder mniej za te same pieniądze (a może nawet większe), więc rachunek wydaje się oczywisty.

CAN I HAS THIS
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA