REKLAMA

Sleeper ostateczny. Renault Twingo z wielkim turbo sieje ferment w Zielonym Piekle

Srebrne Renault Twingo pierwszej generacji na stalowych felgach, ze seryjnym wnętrzem i oryginalną końcówką rury wydechowej cieńszą od parówki. Wygląda jak grat warty w porywach 3 tys. zł. To jednak tylko złudzenia, bo tak naprawdę jest to ponad 500-konny turbodoładowany potwór.

Renault Twingo turbo sleeper
REKLAMA

Bohater tego wpisu chciał sprawdzić swój projekt w akcji i pochwalić się nim przed szerszą publicznością w Europie. A jak najlepiej zwrócić uwagę na swój nietypowy samochód w Europie? Pojechać nim na Nurburgring i dać kluczyki pewnemu gościowi o nazwisku Misha Charoudin. Jeśli nie wiecie, kto to jest, to już nie mój problem.

REKLAMA

Renault Twingo - wspomnień czar

Gdy Misha dostał kluczyki do Twingo, to bardzo się ucieszył, bo jako młody kierowca sporo jeździł egzemplarzem najlepszej przyjaciółki swojej mamy. Przyznał jednak, że nigdy wcześniej nie zabrał maleństwa na tor... Teraz ma okazję przejechać swoją ukochaną Północną Pętlę w jednym z najmocniejszych egzemplarzy na świecie. 

Renault Twingo o mocy ponad 500 KM

Twingo ma pod maską turbodoładowany silnik K20 Hondy, który generuje ponad 500 KM. Ile dokładnie? O tym właściciel nie wspomina, ale pamiętajcie, że pierwsze Twingo miało 55-konny silnik 1.2, a więc moc została podniesiona około 10 razy w stosunku do oryginału. Auto należy do francuskiego mechanika o nazwisku Ed Ouard.

Silnik wraz z osprzętem i intercoolerem zmieścił się pod seryjną maską. Napęd dostarczany jest na przednią oś za pośrednictwem 6-biegowej, manualnej skrzyni biegów ze szperą Quaife. Paliwo dostarczane jest do silnika dwiema pompami paliwa ze specjalnego małego zbiornika paliwa, który zapewnia pełną dawkę benzyny na zakrętach. Mały zbiornik jest stale napełniany z seryjnego, również za pomocą dwóch pomp. Sportowy wydech został schowany, a z tyłu wystaje jedynie końcowy tłumik od seryjnego układu odprowadzania spalin - w samochodzie jest przełącznik pozwalający na wybór pomiędzy nimi. Twingo ma stalowe felgi ze sportowymi oponami Michelin Pilot Sport Cup 2 R. Za wytracanie prędkości odpowiedzialne są hamulce marki Wilwood.

Więcej o Renault Twingo:

Karoseria jest seryjna i ma kompletne seryjne wnętrze z fabrycznymi fotelami i tylną kanapą, na której siedzi zapięty pasami pluszowy miś koala i trzyma w rękach gaśnicę. Z przodu, w desce rozdzielczej zostały poukrywane wskaźniki - AFR pod lewą kratką nawiewu, sterowanie mapami silnika w popielniczce oraz przycisk od systemu antilag ukryty w mieszku seryjnej gałki manualnej skrzyni biegów.

Francuski sleeper na Nurburgring

REKLAMA

Misha siada za kierownicą, Ed na fotelu pasażera i panowie wyruszają na ponad 20-kilometrową nitkę Nurburgringu. Twingo przyśpiesza, jakby uciekało z więzienia. Skrzynia biegów ma bardzo krótkie przełożenia, a silnik momentalnie wkręca się na obroty - ten samochodzik lata. Jedynymi ograniczeniami są odwaga kierowcy i przełożenia skrzyni biegów. Misha szybko przekonał się, że piątka kończy się przy 192 km/h. Kiedy Ed sugeruje, żeby wrzucić szóstkę (o której chyba nie powiedział mu wcześniej) to Misha stwierdza, że się boi. Wideo świetnie się ogląda bo miny Eda podczas pokonywania zakrętów są bezcenne. W połowie okrążenia doświadczony kierowca przyznaje, że nie szaleje na zakrętach, bo nie chce się zabić, ale na prostych ten samochodzik to jest ogień! Koniecznie zobaczcie to nagranie: 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA