Popularny silnik jest tak zły, że wkurzył Kapitana Państwo. Kierowcy trzymają kciuki
PureTech to jeden z najczęściej omawianych w mediach silników - niestety, z przyczyn mało chwalebnych. Narzekanie klientów na samochody z tym silnikiem jest już tak głośne, że działalności koncernu Stellantis przyjrzą się instytucje państwowe we Francji.
Są takie silniki, które zasłynęły w historii motoryzacji dzięki swojej trwałości - przy odrobinie uwagi potrafiły wytrzymywać setki tysięcy km. Są też niestety jednostki, które zasłynęły z powodów całkowicie przeciwnych: najlepszym przykładem ostatnich lat jest trzycylindrowy silnik benzynowy 1.2 PureTech, będący dziełem koncernu PSA, obecnie Stellantis. Mimo niezłej jak na swoją pojemność dynamiki czy niskiego zużycia paliwa, już bywa nazywany jednym z najgorszych motorów w historii, z powodu słabej trwałości i wielu wad konstrukcyjnych.
Właściciele mieli już dość
Klienci skuszeni tym, co widzieli w katalogu decydowali się na auto, a potem cierpieli z bublem, który mieli pod maską. A trzeba wiedzieć, że 1.2 PureTech jest jednym z najpopularniejszych silników koncernu Stellantis; znajdziemy go między innymi w Peugeocie 108, 208, 2008, 308, Citroenie C1, C3, C3 Aircross, DS 3, DS 4, Oplu Corsie, Astrze, Crosslandzie, Fiacie 600, Grande Panda, Jeepie Avengerze, Lancii Ypsilon, Alfie Romeo Junior, całej rodzinie stellantisowskich kombivanów, i tak dalej, bo już nawet nie chce mi się wszystkiego wypisywać. Dość powiedzieć, że mówimy o ponad pół miliona samochodów w samej tylko Francji.
Stellantis próbował gasić pożar naparstkami z wodą, organizując akcje serwisowe i wymieniając w kilku tysiącach samochodów feralne paski. Tyle, że mleko było już dawno rozlane, a ludzie byli coraz bardziej poirytowani. Do tego stopnia, że w 2022 r. utworzono inicjatywę zwaną "Victimes du PureTech", czyli ni mniej, ni więcej, tylko "ofiary PureTecha". Przybrała ona formę stowarzyszenia działającego głównie w internecie, gdzie m.in. utworzono grupę na Facebooku zrzeszającą 50 tys. członków. Oprócz oczywistych błędów producenta w konstrukcji, zarzucali PSA/Stellantisowi złe zalecenia serwisowe oraz zbyt małe zaangażowanie w akcje naprawcze.
Najważniejszą akcją stowarzyszenia był jednak pozew zbiorowy, złożony w 2024 r. przeciwko Stellantisowi, w celu zapewnienia odszkodowań klientom.
Kiedy twój silnik jest tak zły, że interesuje się tobą państwo
Jak podaje francuski L'Argus, Victimes du PureTech otrzymało w końcu odpowiedź od francuskiego rządu. Biuro stowarzyszenia dostało list od Catherine Bieth, szefowej Służby Nadzoru Rynku Pojazdów i Silników (SSMVM), czyli jednego z organów francuskiego Ministerstwa Transformacji Ekologicznej. W tym liście zawarto same dobre informacje dla stowarzyszenia, bowiem mogli się oni dowiedzieć, państwowa instytucja wszczęła dochodzenie w celu oceny problemów napotkanych w silniku 1.2 PureTech.
SSMVM zajmie się głównie kwestią oceny działań koncernu Stellantis po wystąpieniu problemów. Przyjrzą się 425 raportom opublikowanym na platformie SignalConso przez członków Victimes du PureTech. Zażądało również odpowiednich dokumentów i danych technicznych od Française de Mécanique, czyli spółki zależnej grupy Stellantis, zajmującej się produkcją silników PureTech.
Przeprowadzone zostaną testy laboratoryjne w celu ustalenia "ewentualnych" wad konstrukcyjnych. W zależności od wyników tych testów, rozstrzygnie się kwestia reakcji przedstawicieli Stellantis na problemy silnika. Jednak póki co, niezadowolonym klientom pozostaje zgrzytanie zębów.
Więcej o koncernie Stellantis przeczytasz tutaj:
