REKLAMA

Pękła klamka wewnętrzna, ale jej nie wymienisz. Dziękujemy za nitowanie nowych samochodów

Producenci sięgają po coraz brutalniejsze metody uniemożliwiania prostych napraw nowych samochodów. Amerykański właściciel nowego pickupa pokazał jak utrudnia się wymianę wewnętrznej klamki drzwi.

Pękła klamka wewnętrzna, ale jej nie wymienisz. Dziękujemy za nitowanie nowych samochodów
REKLAMA

Plastikowe klamki wewnętrzne w samochodach czasem pękają, ale zwykle nie jest to wielki problem, bo są przykręcane na śruby. Odkręca się dwie śruby, odpina się klamkę od linki i zakłada się następną. To wymiana, którą można zrobić nawet samodzielnie pod blokiem. Chyba, że skusiliście się na nowy samochód, gdzie wszystko jest sklejone w jeden element – boczek drzwiowy stanowi całość, w której nie da się nawet wymienić przełączników od sterowania szybami. Obejrzyjcie tę rolkę.

REKLAMA

W przypadku pickupa z filmu widać, że każdy element boczka drzwiowego, tj. zamek centralny z klamką czy głośnik jest zamontowany na plastikowe nity, które trzeba przeciąć, żeby cokolwiek rozmontować. W dodatku w przypadku klamki występuje problem z dostaniem się do tych nitów. Demontaż oznacza zniszczenie i brak możliwości montażu części używanej. Najprostsze rozwiązanie to pojechać do ASO i zlecić wymianę całego boczka drzwiowego, tyle że jest niemała szansa na fakturę czterocyfrową w dolarach. A wiecie dlaczego? Bo mogą.

Nie jest to oczywiście jedyny przypadek takiego działania

I to w dodatku nie aż tak poważny. Pomyślcie o akumulatorach samochodów elektrycznych: kiedy na kolejnej prezentacji słyszę, że akumulator jest elementem strukturalnym podłogi, to już wiem, że będzie całkowicie nienaprawialny i nierozbieralny. W razie przepalenia lub innej usterki jednej celki przyjdzie nam wymienić całość. Zdarzają się też sytuacje ekstremalne, gdzie przebita obudowa akumulatora spowodowała konieczność wymiany za ponad 150 tys. zł. W Skodzie czy Volkswagenie nie da się wymienić tylnych klocków hamulcowych bez zwolnienia silniczka hamulca postojowego EPB, a żeby to zrobić, trzeba połączyć się komputerowo z centralą, oczywiście za pieniądze.

Czy to nie powinno być jakoś regulowane prawnie?

To teraz uważajcie, to jest ta najciekawsza część, ciekawsza nawet niż nitowana klamka w Chevrolecie. Prawo znane jako „right to repair” (prawo do naprawy) to największy wróg koncernów motoryzacyjnych, które używają rozlicznych legalnych i półlegalnych środków, aby nie dopuścić do jego ustanowienia. Jeśli ktoś jest fanem „wolności” i braku regulacji, to proszę – znalazłem stronę Narodowego Zgromadzenia Parlamentów Stanowych w USA specjalnie poświęconą kwestii „right to repair”. Tylko cztery stany zrobiły cokolwiek w tej kwestii, tj. Massachussetts, Nowy Jork, Kalifornia i Minnesota, przy czym ich działania ograniczyły się do spraw związanych z maszynami rolniczymi i elektroniką, a samochody skrzętnie pominięto. Niektóre stany, jak Missisipi nawet nie próbowały nic robić w tym kierunku, a większość próbowała i ma status „failed” (upadłe). Dlatego Amerykanin wydzierający się na swój boczek drzwiowy ma tę wolność, o której marzył – polega ona na tym, że wielka korporacja ustala sobie świat w korzystny dla siebie sposób i nikt jej w tym nie przeszkadza.

Wstrętni komuniści z Unii Europejskiej ustanowili jednak w Europie prawo „right to repair”

REKLAMA

Tu są szczegółowe informacje o tej dyrektywie przyjętej przez Parlament Europejski w kwietniu zeszłego roku. Jest pewna szansa, że wskutek istnienia tego prawa samochody produkowane na rynek europejski będą faktycznie naprawialne lub przynajmniej nieco bardziej naprawialne niż amerykańskie. Może jeszcze przez jakiś czas oszczędzi się nam jednoelementowych boczków drzwi. Tak tylko mówię, gdyby ktoś jednak wciąż marzył o amerykańskiej wolności – ale mam wrażenie, że to już chyba za nami.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-23T10:38:01+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T11:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T18:10:54+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T14:03:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T10:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA