REKLAMA

Wielki koncern motoryzacyjny przegrywa proces z polską firmą. Został zupełnie zgrillowany

Producent z logo o czterech pierścieniach pozwał polską firmę za to, że sprzedawała grille (atrapy chłodnicy) z miejscem pod to logo. Przegrał.

Wielki koncern motoryzacyjny przegrywa proces z polską firmą. Został zupełnie zgrillowany
REKLAMA

Wielokrotnie korzystałem z tańszych zamienników nadwoziowych firmy Polcar. Wspawywałem nieudolnie progi czy reparaturki, wymieniałem popękane grille i elementy zderzaka – zawsze było tanio i akceptowalnie. Nigdy jednak nie sądziłem, że mogę niechcący stać się wspólnikiem przestępstwa i że kupując grill do VW Polo z miejscem pod znaczek VW w kształcie przypominającym ten znaczek dopuszczam się używania części, zdaniem koncernu, nielegalnych.

REKLAMA

Firma Audi pozwała polski Polcar o sprzedaż atrap chłodnicy z miejscem pod znaczek „cztery pierścienie”

Nie o samo logo, ale o to, że sprzedawany przez Polcar zamiennik miał miejsce na montaż, które samo w sobie przypominało logotyp. Tak dokładnie, to chodzi o to:

I tak, ktoś w tej wielkiej korporacji uznał, że skoro producent sprzedaje coś takiego jako zamiennik, to posługuje się logotypem Audi do sprzedawania swoich produktów, a więc narusza prawo. Sprawa trafiła do sądu, a sąd uniewinnił polskiego producenta, stając po stronie normalności i zdrowego rozsądku. Producent zapewne zapomniał wykazać, w jaki sposób wytwarzanie tych zamienników godzi w jego zyski, zwłaszcza że chodzi o części do modeli dawno już nieprodukowanych. Rozumiem, że gdyby grill nie miał miejsca pod znaczek, to dany klient uznałby, że jednak kupi sobie nowe auto, a stare zezłomuje, i wtedy producent zarobiłby więcej. Tak by było, nie zmyślam.

Producent samochodów wytoczył proces cywilny, ale i złożył powiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez firmę Polcar

Podobno urząd celny zajął grille do czasu wyjaśnienia sprawy, jak twierdzi motofaktor.pl. Ale teraz, kiedy oba sądy (cywilny i karny) uniewinniły Polcar od zarzutów, grille mają wrócić do sprzedaży. Sąd słusznie uargumentował, że sprzedaż części zamiennych jest po pierwsze dopuszczalna, po drugie potrzebna społecznie, bo pozwala utrzymać starsze auta w sprawności (zamiast produkować nowe), po trzecie – nijak nie szkodzi przychodom korporacji „Audi”. Przypomnę, że w Europie obowiązuje dyrektywa „right to repair” (znowelizowana w zeszłym roku), pozwalająca producentom niezależnym wytwarzać części zamienne do samochodów bez zgody producenta, ale w tym przypadku Audi twierdziło, że right-to-repair nie ma zastosowania, bo chodzi o wykorzystanie logotypu. To oczywista bzdura – fragment logotypu (a nie samo logo) jest w oczywisty sposób koniecznym elementem części zamiennej i nie był on wykorzystywany przez Polcar dla zysku.

Śmieszne jest nie to, że Audi przegrało

Oczywiście że przegrało, bo nikt tu nie naruszył prawa – a już na pewno nie firma Polcar. Śmieszne jest to, że korporacji w ogóle przyszło do głowy, że za coś takiego warto pozwać kogoś do sądu. Prawnik, który wpadł na ten pomysł, powinien pójść pracować do stołówki, a prezes, który go zatwierdził i powiedział „taaak, procedujmy, zniszczymy tego prywaciarza” sam zasługuje na proces karny. Przecież za sprawą grillów od Polcaru samochody Audi – również te starsze – w ogóle mogą dalej mieć logo Audi na masce. Mogłyby go wszak nie mieć. Mogłoby to wyglądać tak:

O to chodzi Audi? Żeby samochody Audi nie miały logotypu z czterema pierścieniami jeśli grill się uszkodzi? A mnie się wydaje, że im więcej razy logo jest widoczne dla publiczności, tym lepiej i grille z miejscem pod logo są po myśli Audi – bo bez nich ich samochody stałyby się bezmarkowe. Ale takiej konstrukcji, zawierającej jakieś dalsze, szersze myślenie i korzyści inne niż materialne żaden prawnik z korporacji nigdy nie zrozumie. Jemu się wydawało, że Polcar sprzedaje części z logo Audi i na tym zarabia. Mam więc rewolucyjny pomysł: niech Audi skasuje cztery pierścienie ze swoich samochodów i wtedy ich problem rozwiąże się samoistnie na zawsze.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA