REKLAMA

Renault doprawiło nową „piątkę” po alpejsku, ale w rytmie techno

Kiedy Renault pokazało swój zmartwychwstały model 5, otrzymało bardzo pochlebne recenzje na jego temat. Teraz francuzi idą za ciosem i stworzyli jego usportowioną wersję spod szyldu Alpine.

Alpine A290
REKLAMA

Przed laty, Renault 5 pierwszej generacji już miało swoją wersję przerobioną przez Alpine. W latach 1976 - 1984 produkowano Renault 5 Alpine (lub Gordini, lub Copa) z silnikiem 1.4 o mocy 92 KM oraz Alpine Turbo (nie mylić z tylnonapędowym Renault 5 Turbo) o mocy zwiększonej do 110 KM. Jego duchowym następcą został Alpine A290 - zaprezentowany w przeddzień tegorocznej edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans.

REKLAMA

Więcej o Renault przeczytasz tutaj:

Wygląda całkiem drapieżnie

W porównaniu do Renault 5, bardziej atletyczna wersja jest nieco szersza. Jednak jest to wciąż niewielki pojazd elektryczny, mający zaledwie 3990 mm długości, 1820 mm szerokości, 1520 mm wysokości i rozstaw osi 2530 mm. Oznacza to, że jest nieco dłuższy i niższy od „piątki”. Ma również nieco większy rozstaw kół. Jak na samochód elektryczny jest on stosunkowo lekki i waży 1479 kg.

Alpine A290

A290 może się też pochwalić kilkoma elementami, odróżniającymi go od Renault: poszerzeniami na nadkolach, spojlerami progowymi z cienkim paskiem ozdobnym w kolorze nadwozia, aluminiową listwą dachową, czarną anteną w kształcie płetwy rekina, błotnikami i listwami ozdobnymi wokół nadwozia w czarnym błyszczącym kolorze, dyfuzorem na tylnym zderzaku, tylnym spojlerem typu ducktail nad pokrywą bagażnika, czy przetłoczeniami przed tylnymi nadkolami, imitującymi wloty powietrza - będącymi nawiązaniem do Renault 5 Turbo z silnikiem umieszczonym centralnie. Standardem będą również większe 19-calowe koła o bardzo ciekawie stylizowanych obręczach.

Alpine A290
Alpine A290
Alpine A290
Alpine A290

Ciekawym nawiązaniem do tradycji jest układ czterech reflektorów z motywem krzyżyka, nawiązujący do starych samochodów rajdowych ze stajni Alpine. Niegdyś taśma była używana do ochrony świateł w razie wypadku. Pomogło to utrzymać kawałki rozbitego szkła razem, zapobiegając ich rozsypywaniu się na drodze.

Alpine A290

Zapowiadano 270 KM. Ale aż tak dobrze to nie jest

Wersje podstawowa i GT Premium będą wyposażone w silnik elektryczny o mocy 174 KM. Więcej mocy znajdziemy w wersjach GT Performance lub GTS - dokładniej 217 KM. Pozwala to na przyspieszenie od zera do 100 km/h w 6,4 sekundy, oraz na prędkość maksymalną 170 km/h.

Nie jest to to, czego niektórzy oczekiwali - podczas pierwszych zapowiedzi padała wartość aż 270 KM. Dla porównania - prawdopodobna główna rywalka A290, czyli Lancia Ypsilon HF, dysponuje mocą 237 KM. Ale i tak jest to więcej, niż w bazowym Renault 5 E-Tech. Oferuje on dwa poziomy mocy – 121 KM oraz 148 KM.

Zestaw akumulatorów to oczywiście ulepszona wersja tych z Renault 5 E-Tech o pojemności 52 kWh, umożliwiająca szacunkowy zasięg do 380 km i szybkie ładowanie prądem stałym o mocy 110 kW od 15 do 80 proc. w ciągu pół godziny. Tymczasem pokładowa ładowarka jest w stanie uzyskać moc do 11 kW, co pozwala na pełne naładowanie w 200 minut.

Alpine A290

Dźwięk jest zaskakująco przyjemny

A290 to kolejny elektryk z dźwiękiem silnika z głośników - ale zrobionym wg nieco innego pomysłu. Alpine nawiązało współpracę z Devialet - francuską firmą zajmującą się inżynierią akustyczną, aby przesłać nowo powstały dźwięk Alpine Drive Sound przez niestandardowy wzmacniacz, a następnie przez system audio premium składający się z dziewięciu głośników. Sam dźwięk nie stara się udawać „spalinówki” - brzmi tak, jak powinien brzmieć hot-hatch na prąd. Używając muzycznej terminologii - nie udaje, że gra metal, nie umiejąc trzymać gitary. On gra techno - stuprocentowe, industrialne techno:

REKLAMA

Alpine uważa, że A290 ​​może zostać ostatecznym elektrycznym hothatchem. Jest wyposażony w nową elektryczną platformę Grupy Renault o nazwie Ampere, dwukierunkowe ładowanie V2G, oraz sportowy design. A290 będzie produkowany lokalnie we Francji – w zakładach w Douai, na terenie w placówce ElectriCity. Natomiast silniki elektryczne są wytwarzane w fabryce w Cleon - są już montowane w modelu Megane E-Tech.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA