Pierwsza Dacia Duster jeszcze nie zabrała manatków. Wciąż można ją kupić i to jako pickupa
Co u Dacii Duster I generacji słychać? A żyje, ma się dobrze i nie chce zdychać. Jeśli dalej marzy wam się nowiutki Duster I prosto z salonu, to macie szansę go sobie kupić - musicie tylko poszukać odpowiednich biletów lotniczych.
Ulubienica polskiej klienteli, czyli Dacia Duster w 2024 r. pojawiła się na rynku w nowej, trzeciej odsłonie. Chyba nie potrzeba wróżbity Macieja żeby stwierdzić, że będzie sprzedawać się dobrze. Model pierwszej generacji również cieszy się sporym zainteresowaniem, tyle że na rynku wtórnym. Chociaż jest jeden rynek, gdzie wciąż cieszy się dużym wzięciem jako nowy model, i to w wersji, która się europejskim fizjologom nie śniła.
Renault Duster jest hitem w Brazylii
Brazylia to jeden z moich ulubionych rynków motoryzacyjnych. Kraj Samby to gratka nie tylko dla miłośników piłki nożnej, ale też motoryzacyjnych dziwactw - dość wspomnieć o Fiacie Mille, który był tak naprawdę dobrze nam znanym Fiatem Uno, lecz dostępnym jeszcze przez 11 lat po wycofaniu go z Europy.
Uchowała się tam także Dacia Duster, zarówno pierwszej, jak i drugiej generacji, które na Starym Kontynencie już wycofano. Jedyna różnica jest taka, że sprzedają ją tam ze znaczkiem Renault - ogólnie modele które my znamy jako Dacie, na rynkach poza Europą Zachodnią są sprzedawane pod marką Renault i właśnie w Amerryce Łacińskiej spotkamy Renault Sandero, Renault Logana, czy Renault Dokkera.
Na Renault Dustera III generacji, Brazylijczycy będą musieli jeszcze trochę poczekać. Ale na rok modelowy 2026 (choć dostępną już w 2025 r.) francuski producent przedstawił nieco zrestylizowaną wersję Dustera II generacji. Prezentuje się ona tak:
Zmiany ograniczają się do detali; nowej anteny w kształcie płetwy rekina, czarnego dachu i osłony chłodnicy i reflektorów LED jako wyposażenia standardowego całej gamy. Żadnych zmian nie wprowadzono we wnętrzu - wciąż znajdziemy w nim klasyczny, analogowy zestaw wskaźników i o8-calowy wyświetlacz na desce rozdzielczej. Na zdjęciach znalazła się Topowa wersja Iconic Plus, z czarnymi 17-calowymi felgami aluminiowymi, osłonami na zderzaki w kolorze Szary Megalith i relingami dachowymi. Można zamówić też pakiet o mało społecznej nazwie Outsider, który doda Dusterowi halogeny na przednim zderzaku i duże listwy boczne.
Jeśli chodzi o silniki, to znajdziemy jeden znany z Europy - benzynowy 1.6 SCe o mocy 118 KM. Drugi silnik jest natomiast dostosowany specjalnie do potrzeb rynku brazylijskiego i jest to jednostka 1.3 TCe o mocy 161 KM, która może być zasilana zwykłą benzyną, lub mieszanką etanolu E85.
Na nowego Dustera Brazylijczycy muszą wydać od 132 990 reali (93 tys. zł) do 167 690 reali (111,5 tys. zł), czyli mniej niż Polacy na nowego Dustera III generacji.
Więcej o Daciach przeczytasz tutaj:
My tu o drugiej generacji, a pierwsza też jeszcze żyje
Opóźnienie względem Europy jest zupełnie normalną rzeczą w brazylijskiej gamie Renault - I generacja Dustera pojawiła się tam dwa lata później niż Dacia w Europie, a II generacja trzy lata później, w 2020 r. Tak samo było z liftingiem II generacji, który w Europie miał miejsce w 2022 r., w Brazylii odświeżonego Dustera przedstawiono dopiero w 2024 r.
Jednak Brazylijczycy są tak opóźnieni, że trzymają w swoich salonach nie tylko Dustera II generacji, ale też „jedynkę” - i to w wersji pickup, o której Europejczycy mogą tylko pomarzyć.
Renault Duster Oroch pojawił się w 2015 r. jako pickup na bazie Dustera z dwoma rzędami siedzeń i czterema siedzeniami. Była to odpowiedź Renault na inne małe pickupy, które w Brazylii są bardzo lubiane - najpopularniejsze z nich to Fiat Strada, Chevrolet Montana i Volkswagen Saveiro.
Od strony technicznej, różnic względem zwykłego Dustera trzeba szukać pod spodem. Ma on wydłużony o 155 mm rozstaw osi, żeby mógł pomieścić pełnoprawną pakę bez robienia horrendalnie długiego tylnego zwisu. Od czasu premiery 10 lat temu nie dostał zbyt wielu zmian w swoim wyglądzie, ani ofercie - dostaniemy go tylko w wersji czterodrzwiowej z tymi samymi silnikami co Dustera, zaś jak spojrzymy na niego od przodu, to poza innym znaczkiem i masywniejszym zderzakiem będzie tym samym, co nasza Dacia, wycofana 8 lat temu. Jedyna poważna zmiana miała miejsce w 2022 r. i miała charakter marketingowy - usunięto z nazwy człon „Duster”, i w katalogach widnieje po prostu jako Renault Oroch. Jeśli chodzi o ceny, to są one znacznie atrakcyjniejsze, niż odświeżonego Dustera - za podstawowego Orocha trzeba zapłacić 105 tys. reali (73,5 tys. zł)