REKLAMA

Obowiązkowe badania dla starszych kierowców: Unia Europejska wymyśliła rozwiązanie problemu

Czy starsi kierowcy będą musieli co 5 lat robić badania lekarskie potwierdzające ich zdolności do prowadzenia samochodu? Wiemy już, co na to UE.

Obowiązkowe badania dla starszych kierowców: Unia Europejska wymyśliła rozwiązanie problemu
REKLAMA

Społeczeństwo starzeje się w niebywałym tempie (i wcale nie chodzi o to, że ostatnio przybyło ci sporo siwych włosów). To oznacza, że również w samochodach coraz łatwiej spotkać seniorów. Sieć jest pełna doniesień i nagrań przedstawiających kierowców w zaawansowanym wieku, którzy ewidentnie nie radzą sobie z prowadzeniem auta. Niestety - efekty bywają tragiczne, jak np. przy wjeździe pod prąd na autostradę, albo przy niedawnym wypadku w Łodzi, gdzie ponad 80-letni kierowca śmiertelnie potrącił na pasach 18-latkę.

REKLAMA

To wzbudza liczne komentarze

Komentujący się zgadzają: starsi kierowcy powinni przechodzić obowiązkowe badania potwierdzające, że mogą nadal prowadzić auta. Niektórzy chcieliby ich obowiązku już dla osób 65-letnich, inni przesuwają tę granicę - ale ogólnie, społeczne poparcie (oczywiście wśród osób młodych) dla takiego rozwiązania istnieje. Na korzyść starszych kierowców wciąż działają statystyki. Powodują relatywnie mało wypadków. Ale to może się zmienić - takich osób za kółkiem robi się więcej, a infrastruktura i przepisy szybko się zmieniają, sprawiając, że pojawiają się dla nich nowe wyzwania. Nie można już jechać na pamięć, trzeba nauczyć się, jak działa autostrada, trzeba puszczać pieszych na pasach…

Badania dla kierowców a UE

Również organy unijne dostrzegają ten problem. Zapowiedzi UE dotyczące wymogów i ograniczeń dla osób starszych prowadzących samochody wywołały szeroką dyskusję. Po licznych konsultacjach i niechęci części państw członkowskich, Unia postanowiła zmienić kurs (niesamowite, że to się zdarza).

Pierwotne plany Komisji Europejskiej zakładały obowiązkowe badania lekarskie dla wszystkich kierowców, którzy ukończyli 70. rok życia. Badania miały być powtarzane co pięć lat, a w przypadku negatywnej opinii lekarza trzeba było pożegnać się z prawem jazdy. Problem w tym, że wiele środowisk odebrało ten pomysł jako formę wykluczenia seniorów z życia społecznego. Również w Polsce kwestia wykluczenia komunikacyjnego to coś, o czym trzeba pamiętać. Nie wszędzie można po prostu wsiąść w autobus, by dojechać po zakupy albo do lekarza.

Wymyślono kompromis

Pod wpływem krytyki, Parlament Europejski zablokował pomysł obowiązkowych, cyklicznych badań. Zamiast tego przyjęto rozwiązanie pośrednie. Wszyscy kierowcy - także seniorzy, ale nie tylko - będą musieli przy przedłużaniu prawa jazdy wypełnić formularz samooceny, który dotyczyć będzie ich samopoczucia, stanu zdrowia fizycznego i psychicznego oraz zdolności do prowadzenia pojazdów. Ten model od lat funkcjonuje w takich krajach jak Szwecja czy Holandia, gdzie zastąpił badania.

Ostateczna decyzja co do tego, czy samoocena wystarczy, czy jednak konieczne będą badania lekarskie, pozostanie w gestii władz krajowych.

REKLAMA

Czyli Unia nie będzie nikogo zmuszać do odbierania prawa jazdy tylko ze względu na wiek, ale jednocześnie zachęca państwa członkowskie do monitorowania stanu zdrowia kierowców. W Polsce ważność prawa jazdy to 15 lat. Czy to wystarczy? Niestety - obawiam się, że każdy kierowca będzie twierdził, że czuje się doskonale i jest najlepszy na świecie. A potem wyjedzie z parkingu urzędu pod prąd.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-22T10:04:42+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T19:43:56+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T17:44:25+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T17:42:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T12:40:16+02:00
Aktualizacja: 2025-07-19T13:05:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-19T08:56:07+02:00
Aktualizacja: 2025-07-18T18:19:31+02:00
Aktualizacja: 2025-07-18T16:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T20:12:01+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA