REKLAMA

To będą niesamowite powroty. Celica, MR2 i Lexus LFA sprawią, że zapiszczysz jak Corolla z kompletem pasażerów

Toyota chce powrócić do produkcji sportowych modeli. I to aż trzech, kultowych modeli - Celiki, MR2 i Lexusa LFA. Każdy z nich zobaczymy w ciągu kilku lat.

Toyota logo
REKLAMA

Po wycofaniu GR86 i z wahającą się nad przepaścią historii Suprą, Toyota w zasadzie pozbawia się prawdziwych samochodów sportowych. Obecnie w jej ofercie znajdziemy tylko hot-hatche zrobione przez GR na bazie Yarisa i Corolli - owszem, są to świetne, niedrogie auta o sporej jak na swój rozmiar mocy, zapewniające przyjemną jazdę, lecz nie są też „czystokrwistymi” samochodami sportowymi. Na szczęście idzie nowe, a właściwie nowe-stare, gdyż oprócz nowej generacji Supry Toyota zamierza przywrócić trzy auta sportowe, niegdyś uwielbiane przez fanów motoryzacji - Celicę, MR2 i Lexusa LFA.

REKLAMA

36 lat historii i 20 lat przerwy

Nazwa „Celica” była używana dla coupe/trzydrzwiowego liftbacka przez siedem generacji. Pierwsza generacja pojawiła się w 1970 r., zaś produkcja ostatniej generacji zakończyła się w 2006 r. Celica nie otrzymała bezpośredniego następcy - chyba, że za takowego uznamy Sciona tC, czyli kompaktowe coupe z przednim napędem oferowane jedynie w Ameryce Północnej. Ale i Scion tC po dwóch generacjach został wycofany wskutek likwidacji marki Scion przez Toyotę.

 class="wp-image-638578" style="width:838px;height:auto"
Toyota Celica VII, ostatniej generacji

W 2023 r. prezes Toyoty Koji Sato zadeklarował chęć przywrócenia nazwy Celica - m.in. jako następcy GR86. Teraz już wiemy, że nowe wcielenie sportowego auta ma się pojawić już w 2026 lub 2027 r., czyli 20-21 lat po ostatniej generacji. Ma być napędzana nowym, turbodoładowanym czterocylindrowym silnikiem benzynowym. Nosi on fabryczne oznaczenie G20E i zaprezentowano go salonie samochodowym w Tokio. Ma on rozwijać 400 KM, zaś wersje dostosowana do sportów samochodowych ma mieć nawet do 600 KM. Będzie on zamontowany z przodu, lecz najprawdopodobniej nie będzie napędzał kół przednich, a wszystkie - tak jak słynne wersje GT-Four.

A że GT-Four to przede wszystkim słynny bolid rajdowy, to i takie przeznaczenie może mieć nowa Celica, gdyż FIA umożliwiło starty samochodów w różnych wersjach nadwozia od sezonu 2027 - Celica GT-Four z nadwoziem coupe będzie jak najbardziej legalna.

Do tego, jak donosi japoński portal Best Car, w 2027 r. ma się pojawić ​​nowa generacja Supry. Najprawdopodobniej ona także będzie napędzana silnikiem G20E, jednak w układzie hybrydowym i z napędem na tylne koła.

Toyota z silnikiem na środku - kiedyś to było

Kolejnym autem sportowym przywróconym przez Toyotę ma być MR2. Pod tą enigmatycznie brzmiącą nazwą krył się kompaktowy, dwuosobowy samochód sportowy z silnikiem umieszczonym centralnie, napędzającym tylne koła - przez dwie pierwsze generacje było to coupe (lub t-top), a w trzeciej, ostatniej zastąpił je roadster. Ta nazwa nie była zawsze taka sama, ostatnia generacja była znana w Japonii jako MR-S, zaś we Francji i Belgii wszystkie modele nazywano MR/MR Roadster. W tym drugim przypadku powodem była nieszczęśliwa homonimia - MR2 wymawiane z francuska „em-er-deux” brzmiało podobnie, co przekleństwo będące mało eleganckim określeniem odchodów.

 class="wp-image-638575"
Toyota MR2 II generacji

MR2 ze swoim układem napędowym charakterystycznym dla egzotycznych samochodów wyczynowych, zapisała się w historii jako namiastka supersamochodów. Niestety, ze względu na to podobieństwo wiele MR2 zostało poświęconych na repliki różnych aut tego typu - często bardzo niskiej jakości.

Podobnie jak nowe Celica i Supra, także MR2 ma mieć nowy silnik G20E. Lecz z tą różnicą, że tak jak w przypadku jego przodków, ma być on montowany centralnie. W ten sposób zdążył się już znaleźć w prototypie M Concept, będącym radykalnie zmodyfikowanym GR Yarisem, gdzie napędzał obie osie. Jak przyznają przedstawiciele Toyoty, jednostka G20E umieszczona właśnie w taki sposób, także znajdzie się w produkcji.

Jeśli chodzi o stylistykę, nowe MR2 może czerpać z konceptu FT-Se, zaprezentowanego w 2023 r. Był on napędzany silnikiem elektrycznym, lecz umieszczonym centralnie - tak jak ma to być w przypadku nowego-starego modelu. Jeśli chodzi o datę wprowadzenia go do produkcji, to przewidywaną datą jest 2028 r., jednakże może to nastąpić wcześniej. Powodem jest chęć sprzedaży jak największej ilości tych samochodów przed wprowadzeniem zakazu dystrybucji nowych samochodów z silnikiem spalinowym.

 class="wp-image-638573"
Toyota FT-Se

Więcej o Toyotach przeczytasz tutaj:

Supersamochód idealny

Ostatnim samochodem przywróconym przez Toyotę ma być ten najszybszy - następca Lexusa LFA. Oryginalny supersamochód spod szyldu luksusowej marki był sprzedawany przez równe dwa lata od grudnia 2010 do grudnia 2012, w limitowanej serii 500 egzemplarzy. Zaprojektowanie go było tak drogie, że mimo astronomicznej ceny 375 tys. dol., Toyota ponoć straciła na każdym z nich. LFA był napędzany silnikiem o dziesięciu cylindrach w układzie widlastym, generującym 552 KM i niepowtarzalny dźwięk. Ze względu na swoje dopracowanie, wielu mających zaszczyt przejechać się LFA, nazywało go „supersamochodem idealnym”.

 class="wp-image-638574"
Lexus LFA

Nowy Lexus ma być napędzany silnikiem V8 o podwójnym turbodoładowaniu - ma rozwijać między 500 a 600 KM. Wg niektórych plotek będzie on częścią układu hybrydowego. Jego masa ma zaś nie przekraczać 1300 kg - adekwatnie do zasad narzucanych przez FIA dla Grupy GT3, gdyż następca LFA ma za zadanie właśnie starty w tej klasie wyścigowej. Pierwszy start ma mieć miejsce w 2026 r., zaś drogowa wersja może pojawić jeszcze wcześniej.

REKLAMA

Następca LFA może opierać na prototypie GR GT3 z 2022 r. Jego nazwa jeszcze nie została ogłoszona, lecz ponoć Lexus zastrzegł już znak towarowy „LFR”.

 class="wp-image-638600"
Toyota GR GT3
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-20T11:52:36+01:00
Aktualizacja: 2025-03-19T18:23:44+01:00
Aktualizacja: 2025-03-18T17:50:35+01:00
Aktualizacja: 2025-03-18T14:56:47+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T20:03:29+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T15:09:16+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T13:41:29+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA