Nie unikniesz kary za granicą. Nadchodzi cyfrowe prawo jazdy na całą Europę i centralny rejestr wykroczeń drogowych
Centralny rejestr wykroczeń drogowych nie pozwoli nikomu wymigać się od mandatu. Cyfrowe prawo jazdy będzie natomiast ważne w całej Europie. Komisja Europejska szykuje zmiany, które mają mocniej ujednolicić kwestie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Myliłby się ten, kto sądzi że obecnie może bezkarnie łamać prawo drogowe w innym kraju, potem przejechać przez granicę i sprawiedliwość go nie dosięgnie. Nic z tych rzeczy, mandaty z innych krajów płyną do Polski szerokim strumieniem. Opisywaliśmy nawet przypadek człowieka, który zapłacił słony mandat za przekroczenie prędkości we Francji o 6 km/h. Komisja Europejska zauważa jednak, że nawet 40 procent wykroczeń drogowych uchodzi na sucho sprawcom, jeśli są cudzoziemcami. Czyli większość jednak nie uchodzi. Ale nieważne, ważne że są już sposoby, żeby ten procent jeszcze zmniejszyć.
Cyfrowe prawo jazdy i centralny rejestr wykroczeń drogowych
Rzeczywistością ma się stać europejskie cyfrowe prawo jazdy, które będzie ważne w każdym kraju Unii i wszystkie operacje z nim związane będą się odbywać elektronicznie. Oczywiście będzie można je też elektronicznie odebrać w każdym momencie, także za wykroczenia popełnione w innym kraju. Innymi słowy, polskie prawo jazdy stracisz, jeśli w innym kraju Unii dopuścisz się szczególnie niebezpiecznego wykroczenia drogowego. Komunikat Komisji Europejskiej wymienia wśród tych wykroczeń: niebezpieczne wyprzedzanie, jazdę pod prąd, przejazd przez ciągłą linię, niezachowywanie odległości, ale też... niebezpieczne parkowanie. Jak wiadomo, stojący samochód też może być niebezpieczny, bo np. nagle wybuchnie, albo coś.
Ma też powstać portal informacyjny dla wszystkich kierowców z Unii
Tam dowiesz się co wolno, a czego nie. Za jego pośrednictwem zapłacisz też mandat z innego kraju – po prostu logujesz się na konto, płacisz mandacik i cyk, znowu możesz jeździć po całej Unii. Ciekawe, że KE zakłada, że wszyscy będą nieustająco dostawać mandaty. Na tym oczywiście nie koniec zmian zmierzających w kierunku totalnej cyfrowej kontroli, ponieważ KE chce też ujednolicić zasady wydawania praw jazdy. 17-latkowie będą mogli jeździć pod opieką osoby dorosłej, a od 18. roku życia samodzielnie prowadzić pojazdy, także ciężarowe (bo jak wiadomo, dramatycznie brakuje kierowców ciężarówek). Oczywiście jest to postawione na głowie, bo 17-latek najpierw ma zdać prawo jazdy, a potem nabierać doświadczenia jeżdżąc w towarzystwie kogoś starszego. Chyba powinno być na odwrót, najpierw nabiera doświadczenia, a potem, dzięki temu doświadczeniu, zdaje egzamin - ale może się nie znam.
Pojawi się dwuletni okres próbny, podczas którego młody kierowca lub kierowczyni będzie tracić uprawnienia łatwiej niż osoba doświadczona, w tym np. wystąpi limit 0,00 alkoholu we krwi.
Kiedy to wszystko wejdzie w życie?
Nie wiadomo, Komisja Europejska na razie tylko straszy. Najbardziej podoba mi się możliwość elektronicznego zabrania prawa jazdy na terenie całej Unii jednym kliknięciem na ekranie. Jeśli „niebezpiecznie zaparkujesz” wypożyczonym samochodem na wakacjach w Portugalii, to już nie pojeździsz sobie po Finlandii, bo elektronicznie zabiorą ci cyfrowe, paneuropejskie prawo jazdy. I to jest prawdziwe dążenie do wizji zero – jeśli zero osób będzie miało prawo jazdy, wypadki ustaną samoistnie.
Zdjęcie główne: Andreas, Pixabay