Nic brzydszego dziś nie zobaczysz. Mitsubishi Pajero Flying Pug naprawdę istnieje i wygląda tak
Mitsubishi staje się firmą, o której można powiedzieć „kiedyś to było”. Jednym z przykładów na dawne szaleństwo Japończyków jest brzydkie, ale wspaniałe Mitsubishi Pajero Flying Pug.
![Mitsubishi Pajero Junior Flying Pug](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_5.jpg)
Jeden z egzemplarzy Mitsubishi Pajero Flying Pug właśnie pojawił się na facebookowej giełdzie Marketplace. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jakaś egzotyczna przeróbka Pajero Junior, np. od znanej z takiego stylu marki Mitsuoka. Okazuje się, ten dziwny retro samochodzik to fabryczny produkt marki Mitsubishi. Firma zbudowała jedynie 139 egzemplarzy, wyłącznie na rynek japoński.
![v](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_7.jpg)
![Mitsubishi Pajero Junior Flying Pug](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_3.jpg)
Flying Pug bazuje na dwudrzwiowym Pajero Junior, który powstawał od 1995 do 1998. Z kolei Junior bazował na przedłużonej platformie kei-cara o nazwie Mitsubishi Minica. Ten niewielki samochód terenowy napędzał czterocylindrowy silnik o pojemności 1094 cm3 i mocy 79 KM. Junior posiadał również 3-biegową automatyczną skrzynię biegów i napęd na cztery koła.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_9.jpg)
Zwykły Junior ze swoimi okrągłymi reflektorami to fajny słodziak, ale w latach 90. Japonia kochała brytyjski styl retro. No i inżynierowie trzech czerwonych diamentów postanowili zaszaleć. W rezultacie powstał Flying Pug, czyli Junior ze stylistyką rodem z oferty marki MG w latach 60. (powiedzmy).
![Mitsubishi Pajero Junior Flying Pug](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_1.jpg)
Pełna nazwa to Mitsubishi Pajero Junior Flying Pug
Broszury reklamowe mówiły, że wygląd Flying Puga był inspirowany londyńskimi taksówkami. Firma planowała sprzedać 1000 egzemplarzy (podobnie jak w przypadku wcześniejszych wersji limitowanych Pajero Jr. McTwist oraz Pajero Jr. Lynx). Niestety Pug był zbyt brzydki nawet jak na specyficzne gusta japońskich klientów. Nie pomogło też bogate wyposażenie standardowe ze skórzaną tapicerką i alufelgami w stylu retro. W rezultacie powstała krótka seria na przełomie 1997 i 1998 roku. Wszystkie egzemplarze mają kierownicę po prawej stronie.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_4.jpg)
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_8.jpg)
![Mitsubishi Pajero Junior Flying Pug](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_6.jpg)
Podobno do USA trafiły aż trzy Pugi
O jednym dwukolorowym egzemplarzu na oryginalnych kołach z Florydy pisał Carscoops. Teraz na fejsie pojawił się drugi, fioletowy, w Pensylwanii. Niestety w tym przypadku po ciekawych felgach pozostało jedynie wspomnienie. Poza tym auto ma nowy fioletowy lakier oraz oświetlenie LED. Sprzedawca deklaruje, że Pug ma przejechane 67 tys. mil, czyli ok. 107 tys. km. Z interesujących elementów wyposażenia warto wspomnieć o potężnych owiewkach szyb bocznych - to popularny dodatek w Japonii.
![Mitsubishi Pajero Junior Flying Pug](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/11/Mitsubishi-Pajero-Junior-Flying-Pug_10-scaled.jpg)
Mitsubishi Flying Pug to, obok Subaru Casablanca, jeden z najbardziej dzikich fabrycznych retro wynalazków z kraju kwitnącej wiśni. Szkoda, że dziś marka z trzema diamentami w logo nie robi już takich samochodów. Przebieranie Renault Clio w znaczki Mitsubishi to jednak nie to samo...