Najszybszy radiowóz świata jest elektryczny. Jest jak Chłopcy radarowcy w wersji house
Specjalnie dla policji w USA przygotowano najszybszy radiowóz na świecie. Jest to Tesla Model S Plaid o niesamowitym przyspieszeniu i ciekawym oświetleniu.
Wraz ze wzrostem popularności pojazdów elektrycznych w kraju, amerykańska policja zaczęła nieśmiało interesować się modelami elektrycznymi, a niekiedy już nawet zasilać swoje szeregi pojazdami na prąd. Na SEMA Show pokazano samochód, który może już niedługo chronić i służyć w twojej okolicy.
Tuningowane Tesle to coś o czym zawsze marzyliście
Unplugged Performance to dostawca części do pojazdów sportowych, oraz firma zajmująca się tuningowaniem Tesli - także poprzez tworzenie z nich radiowozów. Na tegoroczną edycję targów SEMA, czyli najsłynniejszej imprezy związanej z tuningiem, odbywającej się w najjaśniejszym mieście świata - Las Vegas - Unplugged Performance przygotowało coś specjalnego. Było to m.in. kilka Tesli Cybertruck, w tym jedną przerobiony na pojazd policyjny przez jej oddział o nazwie UP.FIT. Jednak największą sensację wzbudziła przygotowana przez nich Tesla Model S Plaid Pursuit - czyli (prawdopodobnie) najszybszy radiowóz na świecie.
Żeby nie było żadnych nieporozumień - chodzi o „najszybszy”, w rozumieniu „najszybciej przyspieszający”. Model S Plaid jest napędzany mocą 1000 żywionych prądem rumaków, a testy przeprowadzane w Stanach Zjednoczonych wykazywały imponujące przyspieszenie od 0 do 60 mil na godzinę (96 km/h) w mniej niż 2 s.
Dział UP.FIT wprowadził wiele modyfikacji w celu zwiększenia możliwości szybkiego pościgu złoczyńców, ale i spokojnego patrolowania ulic. Obejmują one m.in. opatentowaną wiązkę przewodów elektrycznych zaprojektowaną specjalnie dla Tesli przez UP.FIT. Ciekawie wyglądają natomiast światła ostrzegawcze umieszczone przy przedniej i tylnej szybie, zamiast klasycznego koguta - radiowóz może trochę przy tym traci na rasowym, policyjnym wyglądzie. Ale za to dostajemy radiowóz idealnie pasujący do klimatu gry Need For Speed: Hot Pursuit.
Inne modyfikacje obejmują oświetlenie boczne, zderzak z dodatkowymi światłami ostrzegawczymi i zintegrowane syreny alarmowe o wysokiej i niskiej częstotliwości. Wraz z zainstalowanymi systemami alarmowymi sprawiają, że pojazd jest w pełni zgodny z punktem 13 Kalifornijskiego Kodeksu Przepisów, mówiącym o oświetleniu pojazdów policyjnych. Samochód prezentowany na targach SEMA oferuje również opcjonalne opancerzenie zatrzymujące strzały strzały z ostrej amunicji dla przednich drzwi kierowcy i pasażera.
Więcej o radiowozach przeczytasz tutaj:
Ale nie każdy widzi Teslę w tej roli
Elektryfikacja dociera do każdej dziedziny życia, w której służą samochody. Już nie tylko kurierzy, dostawcy jedzenia i osoby prywatne przesiadają się na samochody elektryczne. Coraz częściej samochodami elektrycznymi jeżdżą służby publiczne.
Niektóre wydziały amerykańskiej policji okrzyknęły pojazdy elektryczne rewolucją w swojej pracy, zwracając uwagę na niskie koszty utrzymania, brak hałasu silnika i niemal zerowe zużycie energii na biegu jałowym - a radiowozy w rzeczywistości większość czasu spędzają na biegu jałowym.
Były też jednak takie, które wskazały od razu na ich wady - przede wszystkim przestrzeń w środku Tesli, której jest zwyczajnie za mało dla policjanta w pełnym oporządzeniu. Ponadto, nie może przejeżdżać przez krawężniki, a systemy wspomagania kierowcy, choć bardzo użyteczne w codziennej jeździe, policjantom uniemożliwią wykonywanie niebezpiecznych manewrów wymaganych podczas pościgu. I wiem, to może niektórym zabrzmieć dziwnie. Ale tak właśnie wyglądają pościgi amerykańskiej policji, gdzie funkcjonariusze ze swoich Fordów Crown Victoria, czy Taurusów potrafili robić terenówki, czy nawet tarany.
Można to jednak uznać za choroby wieku dziecięcego. UP.FIT podobno już pracuje nad swoimi pojazdami policyjnymi. Na swoim koncie mają już Teslę Cybertruck, użytkowaną przez policję z miasta Irvine w stanie Kalifornia, więc przygotowanie „eski” do tego samego zadnia jest dla nich pewnie kwestią czasu.
Na Florydzie też mają coś szybkiego
Szeregi drogówki w tym amerykańskim stanie już zasiliło coś szybkiego - jest to motocykl BMW S 1000 RR.
Jest nazywany „M3 pośród motocykli”. Napędza go silnik o mocy 205 KM, kręcący się do 13 tys. obr./min i waży niespełna 200 kg. Przyspieszenie od zera do setki na godzinę zajmuje 3,2 s, a prędkość maksymalna wynosi 303 km/h.