REKLAMA

Zobaczcie, czym jeździ policja w Dubaju. Przecież tego auta nawet nie sprzedają poza USA

Ferrari, Lamborghini, Bugatti, czy Bentleye - nie, nie chodzi o parking w Monte Carlo, lecz o flotę policji w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Właśnie zasilił ją nowy, zelektryfikowany funkcjonariusz.

Tesla Cybertruck policja Dubaj
REKLAMA

Nawet dubajska policja idzie z duchem czasu - od niedawna ulice nad zatoką perską patroluje elektryczny radiowóz. Nie możemy jednak zapomnieć, o jakim mieście mówimy. Tym samochodem nie jest Melex, ani żaden miejski „chińczyk” - tylko Tesla Cybertruck.

REKLAMA

Więcej o samochodzie z niezaładowaną grafiką przeczytasz tutaj:

Porucznik Cybertruck

Cybertruck wygląda, jakby właśnie zjechał ze statku kosmicznego - godnie eskortowany przez Mercedesa-Benza G 63 AMG i Mercedesa-Benza G 500 4x4². Chociaż nie są to nawet najbardziej imponujące pojazdy policji w Dubaju. Jednakże, ustawienie Cybertrucka obok „jakiegoś” supersamochodu sportowego nie byłoby najlepszym pomysłem, ponieważ przy wyglądzie i rozmiarze pickupa ten Bugatti Veyron mógłby wyglądać zbyt zwyczajnie. Swoją nową zabawką zdążyła się już pochwalić policja w Dubaju, udostępniając zdjęcia na portalu X (dawniej Twitter):

Dziwniejsze od samego samochodu jest jak się tam znalazł

Nie jest to pierwszy egzemplarz tego samochodu w Dubaju. Pierwszy Cybertruck znalazł się w Dubaju w marcu. Była tam w sprzedaży jedna sztuka, wystawiona na tamtejszym portalu aukcyjnym z ceną wywoławczą 520 000 dirhamów ZEA (576 tys. zł).

Ale co w tym takiego wyjątkowego? A no to, że Tesla nie prowadzi oficjalnych dostaw Cybertrucka poza swoim rodzimym rynkiem - Stanami Zjednoczonymi. Najprawdopodobniej była to ciężarówka sprowadzona zza Atlantyku przez dealera, który miał nadzieję na szybki zysk przy sprzedaży tej wzbudzającej powszechne zainteresowanie samochodowej abominacji. Model ten był jednak tańszy niż którykolwiek pickup sprzedany w USA, więc nie do końca miało to sens.

Cena w przeliczeniu na dolary USA wynosiła 141 tys. Biorąc pod uwagę cenę nowego Cybertrucka w Ameryce wynoszącą 81 tys. dol., sprzedaż za taką kwotę nie pokryłaby to nawet kary, którą sprzedawca musiałby zapłacić. Zgodnie z umową kupna, w przypadku sprzedaży pojazdu w pierwszym roku posiadania, właściciel musiałby zapłacić Tesli karę w wysokości 50 tys. dol.

REKLAMA

Dwa miesiące później Tesla Cybertruck oficjalnie przybyła do Dubaju, ale tylko jako gość z czasową wizytą. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Cybertruck rozpoczął swoją światową trasę, podczas której firma Muska prezentuje samochód. Nad Zatoką Perską można było go oglądać w centrum handlowym City Center Mirdif przez dwa dni, po czym trafił do Jubail Mangrove Park w Abu Zabi i z powrotem do Dubaju. I potem nic. Więc jakim cudem ma go policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich? Oto jest pytanie. Wiadomo tylko, że na wpis o pojawieniu się samochodu na portalu X odpowiedział sam prezes Tesli - Elon Musk. Napisał jedno słowo: „cool”. Czyli chyba jest cool.

Swoją drogą - po pobycie na półwyspie arabskim, elektryczny pickup zawitał na Stary Kontynent, gdzie ostatnio widziano go w Danii - i to w normalnym ruchu, w czym ewidentnie nie przeszkadzał mu brak homologacji unijnej. Co ważniejsze, następna na liście jest Polska - już w dniach 19-22 czerwca Cybertrucka będzie można oglądać w salonie Tesli w Ząbkach pod Warszawą.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA