Mazda patentuje 6-cylindrowy silnik rzędowy. Chyba cofnąłem się w czasie, ale podoba mi się to
Mazda zdążyła nas przyzwyczaić do tego, że co jakiś czas prezentuje jakieś nietypowe pomysły na silniki. Tym razem patent dotyczy nowego 6-cylindrowego silnika, który może niedługo trafić do nowego modelu tej marki.
Czyś ty się z koniem na łby pozamieniał? Co jest nietypowego w 6 cylindrach? - zapytacie uprzejmie. No niby „sześciocylindrowość” nie jest czymś dziwacznym samym w sobie, ale w dobie ucinania cylindrów z kolejnych silników i głośnego HAŁDERJU, fakt prac nad takim silnikiem jest ciekawy sam w sobie. Zwłaszcza, że Mazda, która jest za to odpowiedzialna, od dłuższego czasu próbuje na nowo wymyślić koło - czasem z lepszym, a czasem z gorszym skutkiem. Na szczęście nie tylko liczba cylindrów w nowej jednostce będzie ciekawa.
Z nowej jednostki napędowej - należącej oczywiście do rodziny SkyActiv - może skorzystać nowy, sportowy model.
Tak przynajmniej przewidują inne portale, w tym Carscoops. Nie należy się bynajmniej spodziewać, by rzędowa „szóstka” trafiła do nowego wcielenia Mazdy RX-7 (czy jakiegokolwiek innego RX-a) - jeśli takie auto się pojawi, to zapewne ponownie z silnikiem Wankla. Jeśli więc wszystko dobrze pójdzie, może się okazać, że w gamie modelowej Japończyków będą 2 sportowe modele - wspomniany RX i coś nowego, 6-cylindrowego.
Dobra, a jakieś szczegóły?
Pierwsze informacje wskazują na to, że Mazda może szykować zarówno wersję benzynową z zapłonem samoczynnym (SkyActiv-X) oraz wysokoprężną (SkyActiv-D). Jeśli to prawda, to diesel zapewne nie trafiły do modelu o sportowych aspiracjach, ale już do jakiegoś dużego sedana czy SUV-a - dlaczego nie? Spodziewam się też, że wariant benzynowy mógłby korzystać ze sprężarki mechanicznej, podobnie jak ma to miejsce np. w Mazdach 3 czy też CX-30.
Nowy silnik miałby mieć też głowicę ze specjalnie zaprojektowanymi kanałami dla gazów spalinowych. Dzięki połączeniu tychże kanałów jeszcze w głowicy, można by uprościć i zmniejszyć kolektory wydechowe - lub po prostu się ich pozbyć na rzecz zwykłych rur w przypadku silników o mniejszej liczbie cylindrów. Ograniczyłoby to ilość miejsca potrzebnego dla nowej jednostki napędowej. Jak widzicie na rysunkach, w rzędowej „szóstce” przewidziano zaledwie 2 miejsca (oznaczone jako „10a” i „10b” na powyższym rysunku) na odprowadzanie spalin z silnika. Podobne rozwiązania nie są bynajmniej nowością w motoryzacji, ale sam fakt tak hojnego obdarzania nowego silnika różnymi ciekawostkami przypomina mi nieco jednostkę Infiniti VC-T o zmiennym stopniu sprężania.
Spekuluje się, że ww. rozwiązanie może oznaczać niewielką pojemność skokową nowego silnika. Może zatem czas na powrót do 6-cylindrowych silników o pojemnościach nieprzekraczających 2 litrów?
MAZDA ZNOWU TO ROBI [ZOBACZ CO]
Jeśli tylko nowy silnik faktycznie wejdzie w takiej postaci do produkcji, to może dołączyć do „galerii sław” tej marki. Zajmie tam miejsce obok takich pojazdów jak Mazda Rotary Parkway (autobus z silnikiem Wankla), a także podobnie napędzanych RX-ów, Eunosa Cosmo czy wyścigowej Mazdy 787B. 6-cylindrowego SkyActive'a powitają tam też modele 626 z dieslem Comprex (ze sprężarką wykorzystującą do działania zjawisko falowe) oraz Xedos 9/Millenia z również doładowanym kompresorem silnikiem V6 pracującym w cyklu Millera.
Tak, tak właśnie będzie. Wszyscy będą się cieszyć, poklepią Mazdę po plecach i wypiją za jej zdrowie.