Nowy MC wchodzi na imprezę. To Maserati ma dziwną nazwę i V6
MCPURA - tak nazywa się najnowsze Maserati. Osiąga 100 km/h w mniej niż 3 sekundy i wciąż ma spalinowy silnik. Można kupić je także w wersji otwartej.

Trudno uznać, że najnowsza historia marki Maserati to opowieść o nieustającej serii zachwycających świat sukcesów i rwącym potoku pieniędzy. Gama modelowa zamiast się powiększać, raczej się kurczy - i wypadają z niej również modele, które wydają się szansą na sukces. Czyli marka nie pokazała następców Ghibli i Levante, tylko wycofała te wozy z rynku. Dodajmy do tego nieszczególnie oszałamiające zainteresowanie klientów sportowym modelem elektrycznym i ogólne zawirowania w koncernie Stellantis. Przyszłość utytułowanej firmy z trójzębem w logo jest niepewna.
Na szczęście teraz witamy nowy model

To „klasyczne”, spalinowe auto sportowe. Żaden SUV, żaden sedan - zamiast tego nadwozie tak niskie, że można przejeżdżać nim pod szlabanami, dwa miejsca, silnik chrypiący za plecami kierowcy i napęd na tył. Sam nie wiem, czy powinienem się cieszyć, że w Maserati nie zapominają o purystach, czy martwić, bo powinni zamiast tego pokazać coś, co będzie popularniejsze. To trochę tak, jakby wasz znajomy kupił sobie nowe auto, ale wiecie, że zamiast tego powinien spłacić trochę długów…

Spójrzmy na Maserati MCPURA
Nazwa może brzmieć trochę zabawnie, prowokować przeróżne żarty (a może to tylko ja mentalnie wciąż mam 9 lat?) albo kojarzyć się z Cuprą. Ten MC to nowa wersja znanego od pięciu lat MC20. Czy to kompletnie nowy model? Nie, raczej coś na kształt zaawansowanego liftingu.

Czas na fakty. MCPURA jest zbudowana na karbonowym monocoque’u opracowanym wspólnie z firmą Dallara. Pod maską (ale nie z przodu) znajduje się 3-litrowy silnik V6 Nettuno z suchą miską olejową i podwójnym turbodoładowaniem. Jednostka generuje 630 KM i 730 Nm momentu obrotowego. Napęd trafia na tylną oś, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mniej niż 2,9 sekundy. Prędkość maksymalna przekracza 325 km/h.

W ofercie - coupe i cabrio o nazwie Cielo
Maserati MCPURA Cielo ma unikalny w tym segmencie, składany szklany dach i praktycznie identyczne osiągi jak coupe: „robi” 0–100 km/h w 2,9 s i maksymalnie może jechać 320 km/h. Wysokość nadwozia zmniejszono o 12 mm w porównaniu z coupe. Masa własna wzrosła do 1560 kg, a rozkład masy zmienił się nieznacznie na korzyść tylnej osi (60,5%).

Jeśli chodzi o masę - marka podkreśla doskonały stosunek mocy do masy. To 2,33 kg/KM (coupe waży 1475 kg). Nad aerodynamiką pracowano w tunelu przez ponad 2000 godzin, wykonano także ponad 1000 symulacji.
Z zewnątrz widać, że to nowszy model od MC20

Zmiany nie są rewolucyjne, ale widoczne. Czy wyszły na plus? Mam tu pewne wątpliwości, bo MC20 wydawało mi się stylistycznie delikatniejsze i bardziej spójne, ale może to kwestia przyzwyczajenia.
Z przodu widać mocniej zaakcentowany „nos rekina”, a zderzak jest inspirowany wersją GT2 Stradale. W opcji: tylny spojler. Auto ma także nowe lakiery, w tym debiutujący odcień Devil Orange oraz lakier AI Aqua Rainbow, który zmienia barwę w zależności od kąta padania światła.

W środku: mnóstwo alcantary
Jest wszędzie - na fotelach, desce rozdzielczej, boczkach drzwi i na nowej kierownicy (otrzymała kształt inspirowany wyścigami GT2, z płaską górą - by zapewnić lepszą widoczność).

Multimedia, tak jak w wielu innych, najnowszych autach, oparto na systemie Android Automotive (nazywa się to tutaj Maserati Intelligent Assistant). Wóz ma pięć trybów jazdy: Wet, GT, Sport, Corsa i ESC Off (ostrożnie!). Standardowo montowany jest 6-głośnikowy system audio, a opcjonalnie zestaw firmy Sonus Faber z 12 głośnikami. Niby lepiej w Maserati słuchać silnika, ale akurat taki sprzęt może być przyjemny.
Maserati MCPURA debiutuje oficjalnie w Goodwood

Tamtejszy Festiwal Prędkości startuje już dziś. Oby nowy model nie był huczną formą pożegnania Maserati z rynkiem. Zróbcie jeszcze jakiegoś SUV-a.