REKLAMA

Widziałem już z bliska Maserati Grecale GT Modena Trofeo Folgore. I prawie nim jechałem

Maserati zaprezentowało w Polsce oficjalnie model Grecale, który jest „małym” SUV-em w gamie marki. Zostaliśmy nim przewiezieni w formie wirtualnej rzeczywistości. 

Widziałem już z bliska Maserati Grecale i prawie nim jechałem (prawie)
REKLAMA
REKLAMA

O ile sam samochód podczas prezentacji był całkowicie statyczny i błyszczał podświetlony lampami hotelowego lobby, o tyle Maserati postanowiło dać namiastkę wrażeń z jazdy poprzez pokaz samochodu w goglach VR. Nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w takiej prezentacji, ale wydaje mi się to znakomitym pomysłem. Zamiast bezsensownie jeździć w kółko po wyznaczonej trasie i emitować CO2, dziennikarze siadają w fotelach, zakładają gogle i słuchawki, i mają widok z miejsca kierowcy plus wrażenia dźwiękowe. Czegóż więcej potrzeba we współczesnym świecie? Chyba niczego, skoro na tej podstawie mogę napisać wpis o Maserati Grecale.

maserati grecale

Po raz pierwszy o Maserati Grecale pisaliśmy w maju 2021 r.

Już wtedy było „gotowe”, jeździł nim prezes Tavares i takie tam. Potem nastąpił długi okres oczekiwania – trudno powiedzieć na co, pewnie na zebranie mocy produkcyjnych i wreszcie w marcu mogliśmy zobaczyć gotowy efekt. Maserati twierdzi oficjalnie, że przednia część Grecale to nowy język stylistyczny marki zapoczątkowany przez model MC20, ale złośliwi twierdzą, że ten wóz wygląda jak Ford Puma. Moim zdaniem wcale nie. Spójrzcie sami:

No, może trochę. Ale na żywo nie robi to aż takiego wrażenia jak na zdjęciach, bo proporcje są wyraźnie inne i skojarzenia z Pumą trochę się rozpływają. Grecale jest dość potężne, ma ponad 4,8 metra długości – czyli zaledwie kilkanaście centymetrów mniej niż model Levante. Tak przy okazji, to Levante ma już 5 lat, myśleliście może o jakimś liftingu?

maserati grecale

Maserati Grecale bazuje na wydłużonej platformie Alfy Romeo Stelvio

Nie jest więc zaskoczeniem, że i silniki ma podobne. W europejskiej ofercie będzie 2.0 Turbo w dwóch wersjach mocy i 3.0 V6, też turbo, a w przyszłym roku zadebiutuje odmiana elektryczna. Każdej odmianie silnikowej przypisano osobną dodatkową nazwę, zatem mamy:

  • Maserati Grecale GT – 2.0 Turbo + mikrohybryda, moc 300 KM. Koła 19'', podwójny wydech i zderzaki pod kolor nadwozia (w Lanosie były za dopłatą, pamiętacie?). 0-100 w 5,6 s
  • Maserati Grecale Modena - 2.0 Turbo + mikrohybryda, moc 330 KM, koła 20'', czarne wykończenia, 0-100 w 5,3 s
  • Maserati Grecale Trofeo - 3.0 V6 Turbo, 530 KM, 0-100 w 3,8 s i zderzaki z karbonowymi wstawkami. Koła 21-cali.
  • Maserati Grecale Folgore - będzie, nie interesuj się, bo kociej...
maserati grecale

Dodatkowo jeszcze silnik V6 ma swoją własną nazwę Nettuno (Neptun, że niby trójząb, rozumiecie), więc topowa odmiana nazywa się Maserati Grecale Trofeo Nettuno, to prawie jak mój ulubiony zestaw: Toyota Avensis Wagon Prestige Sol Valvematic Multidrive S.

Podczas przejażdżki VR auto poruszało się maksymalnie 54 km/h

Specjalnie patrzyłem na prędkościomierz, szybciej nie pojechaliśmy ani przez moment. Może to dobrze, bo szybka jazda jest niebezpieczna. Z drugiej strony Maserati chwali się, że Grecale jest szybkie, głośne i luksusowe. Będzie miało cztery tryby jazdy (Comfort, GT, Off-road i Sport) albo nawet pięć w wersji Trofeo, gdzie dochodzi wyścigowy tryb Corsa, obniżający zawieszenie o 30 mm. Czyli to wtedy będzie Maserati Grecale Trofeo Nettuno Corsa!

Maserati również chwali się zupełnie nowym, w pełni elektronicznym kokpitem. Znajduje się w nim bardzo dużo ekranów, trudno je dokładnie policzyć – jednak z całą pewnością na konsoli środkowej mamy dwa osobne, jeden informacyjny, a drugi do sterowania. Trzeci znajduje się za kierownicą i zastępuje tradycyjne zegary. Podam Wam wymiary, bo akurat je znam, a może ktoś jest ciekaw:

  • ekran centralny – przekątna 312 mm
  • ekran za kierownicą - przekątna 312 mm
  • ekran do sterowania - przekątna 223 mm.

Najważniejszą zmianą jest jednak zdigitalizowanie tradycyjnego dla Maserati analogowego zegarka nad konsolą środkową. Teraz to również kolejny mały ekranik (mówiłem już, że tego nie idzie policzyć), na którym wyświetli się nie tylko zegar, ale też inne ważne informacje, które z jakiegoś powodu nie zmieściły się na pozostałych trzech ekranach.

Jestem spokojny o sukces Grecale

Wygląd nie przeszkodzi mu wcale, sprzeda się wspaniale. Zawsze będą osoby, które nie chcą BMW, ale nie stać ich na Porsche. To idealna grupa nabywców Maserati. Kupują je też ekscentrycy, którzy z jakiegoś powodu kochają Włochy. Na pewno wielu bogatych biznesmenów kupi Grecale swoim żonom. Wprawdzie pozostaje to w zupełnej sprzeczności z tym, jakie grupy klientów nakreśliło Maserati na swojej oficjalnej prezentacji, ale uznaję, że to raczej ich pobożne życzenia niż jakieś realne badania. W każdym razie, Grecale będzie się sprzedawać – jak typowe Maserati, czyli słabo, ale nie na tyle słabo, żeby ta marka zatonęła. W końcu Neptun swoim trójzębem trzyma ją na powierzchni.

Otwieranie drzwi przyciskiem. Klamki są passe.
maserati grecale
REKLAMA

Na koniec trzy słowa o tym, jak jeździ Grecale

Nie mam pojęcia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA