REKLAMA

To jedno auto, którym przejechałem się w Chinach. GAC Hyptec HT

GAC (Aion) Hyptec HT niedługo pojawi się na naszym rynku. Jeździłem nim w Chinach, choć prowadziłem tylko przez chwilę.

To jedno auto, którym przejechałem się w Chinach. GAC Hyptec HT
REKLAMA

Niedawno odwiedziłem Chiny na zaproszenie firmy GAC, która jest na tamtejszym rynku graczem potężnych rozmiarów. Dotykałem trzech samochodów, które zaraz pojawią się u nas, ale to jest trochę za dużo pisania, żeby tak od razu o wszystkich. To omówmy się tak, że teraz będzie tylko o Hyptec HT, drugi wpis będzie o tym, co zrobiło na mnie wrażenie w Chinach i może być on nie do końca motoryzacyjny. A w trzecim będzie o pozostałych autach koncernu GAC, które pod marką Aion zaraz pojawią się w Polsce (a może nie tylko o nich).

Więcej o GAC i Aion:

REKLAMA

GAC — immersyjna wizyta

W informacji prasowej, która trafiła do mediów, przeczytałem, że brałem udział w imersyjnej wizycie. Nawet nie wiedziałem, że była imersyjna, ale na pewno była dobra, bo uświadomiła mi, co do nas się zbliża. Niektóre chińskie auta wchodzące na nasz rynek mogą sugerować, że motoryzacyjnie to tam jest tak słabo, że zaawansowanie technologiczne nie jest wysokie, a samochody projektują osoby z wadą wzroku, na materiałach z lat 90. Są to przypadki nieliczne, bo w ogóle tak nie jest, ich motoryzacyjny krajobraz jest różnorodny i przez swoje rozmiary aż trudny do ogarnięcia. Jedyne czego część marek potrzebuje, to nieco lepsze dostosowanie się gustów europejskich klientów. Wszystko inne już mają. Auta koncernu GAC, które tam widziałem, na pewno nie należą do grupy, przed którą długa droga. U nich powinna być dość krótka, choć wybrali trasę nieco bardziej wyboistą.

Polska i Portugalia to dwa europejskie rynki, na które najpierw wejdzie koncern GAC. Powiadają, że Portugalia to Polska z dostępem do oceanu i jest w tym wiele prawdy. Zgaduję, że u przyczyn wyboru właśnie tych dwóch krajów leżała łatwość przyjmowania rzeczy nowych i chińskich, a nie mocne rolnicze korzenie.

To, co zobaczyłem w Chinach, pozwala mi wierzyć, że pewne błędy młodości zostaną szybko naprawione. A do błędów młodości możemy zaliczyć wejście do nas z trzema modelami, z których każdy jest elektryczny. Niebawem dołączy do nich model czwarty, ale również z elektrycznym napędem.

Koncern GAC na pewno ma czas, bo jest jednym z większych producentów na chińskim rynku. Może się przyglądać i reagować, w stosownym czasie wypuszczając do akcji samochody spalinowe. Widziałem tam kilku kandydatów, od których europejskim markom pospadałyby zbyt wysoko wyceniane opcje wyposażenia. I to co GAC trzyma w zanadrzu nie zaburzy im zabawy w emisję dwutlenku węgla, bo ma w ofercie hybrydy typu plug-in. W Europie ekran wyjeżdża z sufitu niemieckiej limuzyny oferowanej w cenie kawalerki w Spocie, w Chinach ekran sterowany dwoma oddzielnymi panelami dotykowymi dodają w gratisie do roweru.

Z trzech aut, które widziałem, w mym niesamowicie skromnym mniemaniu, największe szanse ma GAC Hyptec HT.

GAC (Aion) Hyptec HT - co to za nazwa i samochód?

To auto znane jest pod nazwą Aion Hyptec HT, ale w Polsce ma nazywać się GAC Hyptec HT, bez Aion, ale za to z nazwą koncernu na przedzie. Gdybyśmy logikę stojącą za tą nazwą przełożyli na europejską markę i model, to jeździlibyśmy VAG Passatem B9, ale nazwy marek i modeli to nie jest sprawa, do której Chińczycy są szczególnie przywiązani. Może to i słusznie, ważny jest produkt, a nie to jak się nazywa.

Niezależnie od swej nazwy, Hyptec HT ma największe sprzedażowe szanse, choć wiadomo, że decydująca w Polsce jest cena, a tej jeszcze nie znamy. Napisami na fotografowanym egzemplarzu się nie przejmujcie, podróż przez ocean zmyje z niego chińskie znaki i nazwę Hyper. Nie uciekajmy od tego podobieństwa, to auto przypomina Teslę Model Y. Jeśli uda się zaskoczyć klientów przyjazną ceną, taką która sprawi, że przestaną opętańczo myśleć o amerykańskim producencie, mają szansę na bardzo przyzwoity samochód.

Nie widać oszczędności

Szukałem dwóch, może trzech głównych myśli, jakie mogę wygłosić korzystając z tej trybuny na temat Hypteca i właściwie pozostałych dwóch aut. Mięsisty, to było jedno słowo. Nie widać tu żadnych oszczędności na materiałach. Może chińska partyjna wierchuszka nie szyje z takich tkanin swoich garniturów, ale tu wszystko było dobrej jakości i było grube. Nawet podsufitka była z materiału, który przyjemnie było dotknąć.

Solidne były też otwierane półki umieszczone z tyłu przednich foteli. Ta za kierowcą mogła być podstawką pod laptopa, ale ta za pasażerem w zupełnie nieeuropejski sposób była podstawką pod stopy. Oparcia tylnych foteli znacznie odchylały się do tyłu, tworząc pozycję prawie leżącą. Przestrzeń to jest druga wyróżniająca cecha tego auta, zresztą mniejsze modele też na nią nie narzekają. W Hyptecu HT można bez problemu położyć nogę na nodze i to bez przesuwania fotela kierowcy. Z tyłu można się tam ganiać.

Bardzo krótko prowadziłem to auto i to po zamkniętym terenie. Nie byłem w stanie znaleźć rzeczy, które odróżniałaby to auto od pojazdów, które znamy. Nic nie pracuje za lekko, za ciężko, było poprawnie. Widać za to, że Chińczycy stawiają bardziej na komfort niż na osiągi. Godzin w podróży spędziłem w nim sporo, ale jako pasażer i było to godziny wygodne, choć też umówmy się, że drogi były w większości dobre i płaskie. To auto na pewno nie zamierza bić z Teslą na ułamki sekund przyspieszenia. W celu stworzenia wersji, którą można byłoby nazwać Performance, przydałby się napęd na obie osie, a tego w Hyptecu HT nie ma.

Auto występuje w jednej wersji wyposażanie, która nazywa się Elite. Właściwie nie wiem w takim razie po co ta wersja wyposażenia ma swoją nazwę, bo robi się poważny nadkomplet tych nazw. Może to punkt wyjścia dla jakiejś przyszłej wersji. Jest to propozycja, w której dostajemy dużo, ale nic nie dokupujemy.

Hyptec HT - wyposażenie

O sprawach oczywistych wręcz nie wypada informować, ale powiem. Aktywny tempomat jest na pokładzie, jakże mogłoby go nie być. Podobnie Apple CarPlay i Android Auto. Piszę tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś miał wątpliwości, podejrzewając, że chińskie auto może tak podstawowych spraw nie mieć. Ma też dwa ekrany, mniejszy ma rozmiar 8,88 cala, a większy 14,6 cala, co upodabnia go do wiadomo którego samochodu. Czujniki parkowania są z przodu i tyłu, a kamery dają obraz 360 stopni.

Z ciekawszych rzeczy, takich jak klamki ukrywane w drzwiach, mamy jeszcze dach panoramiczny z elektryczną roletą, czy 22 głośniki. Fotel kierowcy ma 12-stopniową regulację, a pasażera 10-stopniową, ale oba mają pamięć ustawień, podgrzewanie, wentylację i 8-punktowy masaż. Tylne mają regulowane oparcia, można prawie się położyć. Przednie szyby (czołowa i boczne) są dźwiękochłonne. Kierownica jest obszyta skórą ekologiczną, a tapicerka wykonana jest z naturalnej skóry Nappa. Nie ma za to oddzielnego sterowania nawiewami z poziomu tylnego rzędu. Samochód porusza się na 19-calowych kołach. Widziałem również jak to auto się ładuje prądem stałym i wartości były więcej niż przyzwoite.

Jeśli jakakolwiek chińska marka ma szansę przebić się u nas wyłącznie z autami elektrycznymi, to Hyptec HT na pewno będzie mocną propozycją. A jeśli przypadkiem nie podbije tabelek sprzedażowych, to GAC ma w zanadrzu wiele innych samochodów i napędów też.

Dane techniczne GAC Aion Hyptec HT:

REKLAMA
  • Moc silnika: 244 KM Moment obrotowy: 355 Nm
  • Prędkość maksymalna: 183 km/h Przyspieszenie (0-100 km/h): 6,8 s
  • Pojemność baterii: 72,7 kWh Zasięg (WLTP): 450 km
  • Maksymalna moc ładowania AC: 11 kW
  • Maksymalna moc ładowania DC: (brak danych)
  • Długość: 4935 mm
  • Szerokość: 1920 mm
  • Wysokość: 1700 mm
  • Rozstaw osi: 2935 mm
  • Średnica zawracania: 11,2 m
  • Pojemność bagażnika: 670 l
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-03T15:43:40+02:00
Aktualizacja: 2025-05-03T12:37:09+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T20:28:09+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T14:55:12+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T09:15:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:05:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T12:17:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T10:39:10+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA