Dopłaty do samochodów elektrycznych w leasingu i wynajmie startują od poniedziałku. Wszystko co musisz wiedzieć
Już od poniedziałku 22 listopada startują dopłaty do samochodów elektrycznych w leasingu i wynajmie dla firm. Program Mój Elektryk rusza z kopyta.
Program Mój Elektryk, którego zadaniem jest rozruszanie polskiej elektromobilności, od początku był krytykowany za to, że wymagał zakupu samochodu elektrycznego za gotówkę, a do tego ograniczał się do osób fizycznych. Tymczasem dane od dealerów i różnych firm leasingujących i wynajmujących samochody pokazują, że płatność gotówkowa jest coraz mniej popularna. Ponadto większość nowych samochodów w Polsce kupują firmy, przedsiębiorcy i osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Nic więc dziwnego, że od dawna poruszano, że żeby wprowadzanie samochodów elektrycznych miało przyszłość i sens, to dopłaty muszą być skierowane do firm. I w końcu do tego doszło.
Dopłaty do samochodów elektrycznych w leasingu i wynajmie startują od 22 listopada
Bank Ochrony Środowiska, który dysponuje środkami w ramach programu Mój Elektryk, podpisał umowę z Arval Service Lease Polska, LeasePlan Fleet Management oraz Volkswagen Financial Services. To właśnie w tych instytucjach można ubiegać się o przyznanie dopłaty. Proces wnioskowania został znacząco uproszczony w stosunku do tego, jaki muszą przejść osoby fizyczne kupujące za gotówkę. Przypomnę, że w takiej sytuacji należało kupić samochód, zarejestrować go i ubezpieczyć, następnie przedstawić te dokumenty do wniosku o dopłatę, a po jego pozytywnym rozpatrzeniu należało podpisać umowę o przyznanie dofinansowanie, a następnie czekać na przelew z banku. Dopłaty do samochodów elektrycznych w leasingu i wynajmie załatwia się z firmą leasingową w trakcie procesu przyznawania leasingu.
Dopłatami do leasingu lub wynajmu mogą być objęte dwie kategorie pojazdów
M1, czyli samochody osobowe do przewozu max. 8 osób oraz N1, tj. pojazdy dostawcze z masą do 3,5 t. Samochód w kategorii M1 może maksymalnie kosztować:
- 225 000 złotych netto dla podatników VAT, pod warunkiem, że samochód będzie wykorzystywany wyłącznie do celów firmowych,
- 201 793 zł netto (248 206 złotych brutto) dla podatników VAT, którzy będą użytkować samochód do celów firmowych oraz prywatnie,
- 225 000 zł brutto dla organizacji niebędących podatnikami VAT.
Dopłata wyniesie 18 750 zł w przypadku gdy deklarowany średni roczny przebieg w okresie dwóch lat będzie niższy niż 15 tys. km. W przypadku zadeklarowania przebiegu wyższego niż 15 tys. km rocznie, dopłata wyniesie 27 tysięcy złotych. Natomiast w przypadku pojazdów z kategorii N1 nie ma ceny maksymalnej. Wysokość dopłaty wyniesie 20 proc. kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 50 tys. złotych przy średnim rocznym przebiegu w okresie dwóch lat poniżej 20 tys. km. Natomiast w przypadku zadeklarowania wyższego przebiegu dopłata wyniesie do 30 proc. kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 70 tys. złotych.
Dopłata znacząco obniża ratę
Dopłata spłaca kapitał, dzięki czemu miesięczne raty są od około 300 do nawet 800 zł niższe. Przynajmniej takie różnice deklaruje Arval w informacji prasowej Banku Ochrony Środowiska. Sprawdziłem na ich stronie i rzeczywiście różnice są duże. Tak wygląda porównanie rat dla królowej samochodów elektrycznych — Tesli Model 3:
Przy rocznym przebiegu 20 tys. km wysokość miesięcznej raty z uwzględnieniem dopłaty wynosi 2269 zł. Natomiast rata bez dopłaty na takich samych warunkach to 2899 zł. 630 zł miesięcznie piechotą nie chodzi. Przy innych samochodach również zauważymy różnice. Mercedes EQA jest tańszy o 540 zł miesięcznie, Fiat 500E o 400 zł. Podałem ceny z Arvalu, bo ma najbardziej przejrzysty kalkulator. Wracając do samego dofinansowania — przysługuje bez względu na liczbę samochodów posiadanych przez przedsiębiorcę — 10 samochodów to potencjalnie 10 dofinansowań. Jedynym ograniczeniem jest pula środków przeznaczonych na dofinansowania wynosząca 600 milionów złotych.
Wydaje mi się, że to krok w dobrym kierunku. Popularyzacja elektromobilności musi dokonać się z pomocą firm i przedsiębiorców. To oni najczęściej zmieniają samochody i to oni odpowiadają za 90 proc. elektryków kupionych w tym kraju. Odpowiednia zachęta zwiększy sprzedaż pojazdów EV. A nie ma lepszej zachęty dla firm i przedsiębiorców jak pieniądze.