Możesz wyrzucić plastikowe prawo jazdy. Dzięki mObywatelowi nie będzie potrzebne w całej Europie
No dobrze, wstrzymaj się jeszcze kilka miesięcy, ale za chwilę plastik naprawdę przestanie być potrzebny, bo cyfrowe prawo jazdy będzie honorowane za granicą. Ależ to są piękne wieści.
Można narzekać na ustępującą ekipę rządową w praktycznie każdej kategorii, ale jest jedna rzecz, która się partii wyjątkowo udała. Jest nią cyfryzacja usług i stale poszerzany katalog spraw, które można załatwić bez wychodzenia z domu. Ukoronowaniem tego wszystkiego jest aplikacja mObywatel, która sprawiła, że z domu wychodzę bez portfela, bo w niej mam wszystkie potrzebne dokumenty, a w sklepach, barach i restauracjach płacę telefonem. Coś pięknego, jeszcze tylko zmienię zamki w domu na elektroniczne i będę żył bez niepotrzebnego balastu w kieszeni, ale wróćmy do mObywatela. Za jego pomocą wylegitymujemy się, sprawdzimy historię pojazdu, prześledzimy swoje punkty karne, a to tylko funkcje związane z motoryzacją. Sęk w tym, że do tej pory aplikacja była honorowana wyłącznie na terenie Polski. A teraz to się zmieni.
Więcej o mObywatelu pisaliśmy w:
Cyfrowe prawo jazdy będzie honorowane za granicą
Polska razem z 18 krajami Unii Europejskiej oraz Ukrainą jest częścią programu, który ma na celu wdrożenie cyfrowego prawa jazdy honorowanego na początku w państwach uczestniczących udział w programie, a z czasem na terenie całej Unii Europejskiej (i Ukrainy). Państwa opracowują zasady działania portfela cyfrowego, a także centralnego rejestru kierowców, za sprawą którego bezkarność na drogach unijnych odejdzie w zapomnienie i będzie można nakładać na kierowców punkty karne za wykroczenia popełnione w dowolnym kraju europejskim. Do kontroli policyjnej będzie wystarczało pokazanie telefonu z włączoną aplikacją, plastik nie będzie nam do niczego potrzebny.
Poczytaj na łamach Autobloga:
Jednym z ważniejszych uczestników programu są wypożyczalnie samochodowe i właśnie trwa nabór chętnych do wzięcia udziału w nim. W samej Unii Europejskiej z usług wypożyczalni korzysta ponad 60 milionów klientów, a każde wypożyczenie wymaga okazania prawa jazdy, a w niektórych nawet prawo jazdy jest skanowane. W przypadku cyfrowego prawa jazdy nie ma takiej potrzeby, bo jest bezpieczne, nie ma ryzyka fałszerstwa, a do tego jest po prostu wygodniej. Im więcej podmiotów przystąpi do programu, tym łatwiej będzie wyłapać potencjalne błędy lub rzeczy do poprawy na etapie wdrażania programu. Pierwszy etap potrwa do kwietnia 2025 r., po tej dacie zebrane dane i doświadczenia zostaną przeanalizowane w celu wdrożenia cyfrowego prawa jazdy. Nie mogę się doczekać, plastik jest nam kompletnie niepotrzebny.