Nie musisz już odkładać na Porsche. Cupra szykuje niespodziankę
Niektórzy pasjonaci kolekcjonują merch ulubionych marek. Jeśli akurat lubicie Porsche, ale jest za drogie, w przyszłości będziecie mogli rozważyć Cuprę Terramar.

Cupra zdecydowała, że chce być uznawana za bardziej ekskluzywną markę. Jej szef, Wayne Griffiths, potwierdził w rozmowie z serwisem Autocar, że druga generacja Cupry Terramar będzie większa i stanie się sztandarowym samochodem elektrycznym w ciągu najbliższych dziesięciu lat. By to osiągnąć, wykorzysta technologię Porsche.

Terramar to ostatnia spalinowa Cupra
Do Terramara w przyszłości dołączą elektryczne wersje Formentora i Leona. W byciu atrakcyjną propozycją mają pomóc mu rozwiązania znane z najnowszego Porsche Macana. W przeciągu ostatnich lat podejście Cupry się zmieniło – obecnie marka chce przejść do całkowitej elektryfikacji swojej gamy. Aktualnie jej elektryczne samochody ograniczają się do modeli Born, Raval i Tavascan.
W przypadku platformy następnej generacji Terramara myślimy o pojeździe elektrycznym zasilanym akumulatorowo – powiedział Wayne Griffiths.
Szef Cupry zdradził, że samochód pojawi się w ofercie w przeciągu dekady. Jeśli pierwsza generacja Terramara jest dostępna od 2024 roku, a średni cykl modelu trwa 5–6 lat, można spodziewać się, że elektryczny Terramar pojawi się szybciej, a firma dała sobie czas, gdyby coś poszło nie po jej myśli.
Terramar jest zupełnie nowy i został wprowadzony na rynek w zeszłym roku. Będzie jeździł do końca obecnej dekady. Możemy wtedy podjąć decyzję na podstawie tego, jak szybko rynek przyjmie pojazdy elektryczne, a to jest bardzo ważne – dodał.

Skoro Macan, to co zawita „pod maską”?
Jeśli elektryczny Terramar uzyska platformę PPE z Porsche Macana i Audi Q6 e-tron, samochód oferowałby lepsze osiągi – i to zapewne niższym kosztem niż zakup nowego Porsche lub Audi. Kluczowy może okazać się bieg czasu. Po latach rozwiązania zastosowane w tych przedstawicielach niemieckich marek, zwyczajnie stanieją.
Porsche Macan już w najsłabszej wersji oferuje 360 KM. Dalej jest tylko ciekawiej – 408, 516 lub 639 KM i przyspieszenie do 100 km/h wynoszące 3,3 sekundy mogłoby wnieść Cuprę na inny poziom. Oczywiście większa karoseria to również więcej materiałów, więc na tej płaszczyźnie koszt akurat może wzrosnąć.

Na razie Cupra wypada słabiej
Pierwsza generacja Terramara kosztuje 180 200 zł i jest oparta na platformie MQB stworzonej przez Volkswagena. Jej wersje napędowe składają się z pięciu propozycji i prezentują się następująco:
Benzyna:
- 1.5 e-TSI 150 KM,
- 2.0 TSI 204 KM,
- 2.0 TSI 265 KM.
Hybryda:
- 1.5 e-Hybrid 204 KM,
- 1.5 e-Hybrid 272 KM.
Mimo to w zeszłym roku Cupra sprzedała 248 100 samochodów. Jeśli Terramar naprawdę musi zostać spalinowy, pozostaje trzymać kciuki za współpracę z Porsche. Zastanawiać może jednak fakt, że ten model już od początku nie był oferowany jako samochód elektryczny. Na szczęście Wayne Griffiths zachował świadomość w tej kwestii – po prostu wie, że 90 proc. rynku w Europie to samochody spalinowe.
Gdybyśmy mieli tylko modele Born, Raval i Tavascan i nie mieli Formentora ani Terramara, bylibyśmy w górze rzeki bez wiosła. W tej chwili trzeba stawiać na oba rodzaje napędu. Wolałbym powiedzieć, żebyśmy postawili wszystko na samochody elektryczne, ale teraz nie można tego zrobić – wspomniał.
Dowiedz się więcej o marce Cupra: