Nadjeżdża nowa Cupra. Formentor już nie najpiękniejszy?

Nadchodzące lata będą dobrym czasem dla tych, którzy dojrzeli już do zakupu elektryka, ale wychodzą ze słusznego założenia, że najrozsądniej postawić na model miejski. Po co komu ogromny SUV, skoro model EV pokazuje najwięcej zalet w terenie zabudowanym? Na rynek w tym i kilku kolejnych latach mają trafić rozsądne cenowo, nieprzesadnie wielkie modele znanych producentów.

Mowa o modelach zbudowanych na nowej platformie MEB Short, czyli - jak nazwa wskazuje - krótszym i nieco zmienionym wariancie znanej już architektury MEB, spotykanej np. w VW ID.3 czy Skodzie Enyaq. Jeden z nich był zapowiadany przez prototyp o nazwie Cupra UrbanRebel. Jego wersja produkcyjna będzie nazywać się Cupra Raval. Zbuntowany Urban mógłby w Polsce nie sprzedawać się zbyt dobrze.

Raval ma wejść na rynek jeszcze w tym roku. Trwają już testy tego wozu, a egzemplarze testowe uwiecznione na zdjęciach przez fotografów (musieli być grubo ubrani, bo jazdy prototypami odbywają się w zimowych warunkach, a na „zdobycz” zapewne trzeba trochę poczekać) mają coraz mniej kamuflażu.

Nazwano ją na cześć jednej z dzielnic Barcelony. Czekam na polski samochód o nazwie Mokotów albo Rataje. Długość tego wozu wyniesie 4,03 m, a rozstaw osi na poziomie 2,60 m będzie taki sam, jak w spalinowym Golfie. Czyli - przynajmniej w teorii - auto powinno mieć wielkość obecnego segmentu B, ale oferować przestronność segmentu C. Jak przystało na obecne czasy, nie zabraknie lekko podniesionego prześwitu i uterenowionego kształtu. Jedno to kwestia mody, a drugie - łatwiejszego „upchnięcia” akumulatorów trakcyjnych w modelu elektrycznym.

W odróżnieniu od platformy MEB, „krótki MEB” zaoferuje napęd wędrujący wyjściowo na koła przednie, a nie tylne. Akumulatory mają mieć pojemność 38 lub 56 kWh (zasięg: do 450 km), a moc wyniesie najpewniej od 220 nawet do 340 KM. W końcu Cupra ma mieć sportowy charakter - choć zapewne i znacznie słabsza wersja by się sprzedawała. W końcu w Formentorze hitem jest 150-konne 1.5 TSI.

Ten samochód też miał zadebiutować w ciągu nadchodzących miesięcy, ale Volkswagen ze względu na pewne kłopoty i oszczędności ma przetrwać rok 2025 bez żadnej elektrycznej premiery. Bardzo możliwe, że Cupra go więc wyprzedzi. Czy warto czekać na nieco bardziej uładzonego Volkswagena, czy lepiej postawić na Cuprę? To przede wszystkim kwestia ceny (wyjściowo - okolice 110-120 tysięcy złotych), choć ID.2 przy Ravalu zapewne będzie wyglądać jak księgowy przy tatuażyście. Co nie znaczy, że to wada.