REKLAMA

Ten duży SUV ma 7 miejsc i cenę z kosmosu. Oto jego konkurenci

Ile kosztuje duży SUV, który przewiezie 7 osób? Chińczycy stwierdzili, że może mniej niż 150 000 zł. Co na to konkurencja?

Ten duży SUV ma 7 miejsc i cenę z kosmosu. Oto jego konkurenci
REKLAMA

O dziwo okazuje się, że konkurencja - przynajmniej przy przyjętych kryteriach i w okolicy cenowej rzeczonego chińczyka - nie jest przesadnie liczna. Ale po kolei.

REKLAMA

Chery Tiggo 8, czyli co i za ile?

chery tiggo cena

Czyli całkiem sporawy (ok. 4,75 m) SUV, którego główne zalety mają być dwie. Po pierwsze, jest... duży i stosunkowo tani, bo za najtańszą wersję zapłacimy 149 900 zł. W standardzie dostajemy m.in. 19-calowe felgi, tapicerkę ze sztucznej skóry, elektrycznie sterowany fotel kierowcy oraz kamery dookoła samochodu. Za 159 900 zł dostaniemy to samo, ale m.in. z wentylowanymi przednimi fotelami, panoramicznym dachem i podgrzewaniem kierownicy oraz przedniej szyby.

Po drugie - Chery Tiggo 8 oferuje, wbrew nazwie, 7 miejsc siedzących. Biorąc pod uwagę rozmiary tego auta, można przyjąć, że te miejsca będą przekładać się na faktyczne siedem miejsc dla osób o realnych wymiarach, a nie tylko teoretycznie wydzieloną przestrzeń, w której nikt się nie zmieści.

Co do napędu - standardowo auto wyposażone jest w silnik 1.5 T-GDI o mocy 147 KM. W ofercie znajduje się też 279-konna hybryda z wtyczką, przy czym zapłacimy za nią o 20 tys. zł więcej niż za 1.5 (odpowiednio - 169 900 zł za podstawową odmianę oraz 179 900 zł za lepszą wersję wyposażenia).

No dobrze, to co na to rywale, który również oferują 7 miejsc i podobne rozmiary? Ach, niech to też będzie SUV, bo klient szukający SUV-a raczej nie da przekonać się do minivana. Skupmy się przy tym głównie na propozycjach, które są na naszym rynku od dłuższego czasu i zdążyły sobie wypracować jakąś renomę.

Peugeot 5008 - 165 500 zł

Kawał francuskiego auta - i to z przytupem. Długość 5008 to 4,79 m, a do bagażnika, nawet z postawionymi wszystkimi fotelami, zmieścimy 348 l (do 2232 l przy złożonych dwóch tylnych rzędach). Peugeot wprawdzie na swojej stronie twierdzi, że auto jest "nawet 7-osobowe", ale nie wiadomo, o co w tym chodzi, bo nawet podstawowa wersja oferuje 2 dodatkowe miejsca siedzące w bagażniku, więc nic nie trzeba dopłacać - 165 500 zł i możemy wychodzić z salonu.

Co dostaniemy w pakiecie z wielkim SUV-em? Między innymi reflektory LED, system multimedialny, dwa ekrany po 10 cali, kamerę cofania, czujniki parkowania z tyłu, klimatyzację automatyczną (dwie strefy), przesuwaną tylną kanapę, 18-calowe felgi i zewnętrzne lusterka z podgrzewaniem i elektrycznym sterowaniem. Na porywające osiągi nie ma oczywiście co liczyć - hybrydowy napęd ma moc 145 KM (w standardzie przekładnia e-DSC6) i do setki rozpędzi się w 11,3 s. I tak, gdyby ktoś pytał - to jest trzycylindowe 1.2. Jeśli ktoś chce czegoś więcej, to jedyną opcją jest prawie 200-konna hybryda (1.6). Jeśli mniej - jeden z dwóch wariantów elektrycznych, ale tu już przy PHEV mówimy o niemal idealnie 200 tys. zł, a przy "elektrykach" - minimum 214 tys. (bez dofinansowania od państwa).

Skoda Kodiaq - 170 150 + 5100 zł

skoda kodiaq iv test

7-miejscowy "klasyk", który - klasycznie - do zmieszczenia na pokładzie 7 pasażerów wymaga dopłaty. Tyle dobrze, że opcja ta jest dostępna dla wszystkich obecnie oferowanych wersji i zawsze wynosi równe 5100 zł. To z kolei oznacza, że najtańszy Kodiaq z miejscami dla siódemki będzie nas kosztował 175 250 zł.

Co za to dostaniemy? Oczywiście, ponownie, kawał auta, bo długość Skody to aż 4,76 m. Pod maską będzie natomiast pracował silnik 1.5 TSI mHEV o mocy 150 KM, który - połaczony z oferowaną w standardzie przekładnią DSG - rozpędzi nas do setki w 9,7 s. Dobra wiadomość - cylindry są tu oczywiście cztery, a jeśli ktoś woli 2 litry pojemności skokowej, to jest taka opcja (ale wtedy minimum 196 350 zł za benzynę i 184 850 za diesla).

Wyposażenie? Odmiana Selection oferuje m.in. 18-calowe felgi, manetki do zmiany przełożeń, oświetlenie ambientowe, elektrycznie sterowany fotel kierowcy z pamięcią, podgrzewane fotele z przodu, trójstrefową klimatyzację, 10-calowy ekran systemu multimedialnego, kamerę cofania, bezkluczykową obsługę auta, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika oraz czujniki parkowania z przodu i z tyłu.

Volkswagen Tayron - 183 690 zł + 4490 zł

Kiedyś był Tiguanem Allspace, teraz jest osobnym modelem. Rozmiarowo plasuje się odrobinę powyżej Skody Kodiaq i niemal bezpośrednio przy 5008 (4,79 m). Jedno jest pewne - małe auto to to nie jest i za niecałe 4500 zł może być 7-miejscowe.

Oczywiście nikogo raczej nie zdziwi fakt, że układ napędowy jest tutaj niemal identyczny jak w Skodzie. Za 188 180 zł (czyli już z trzecim rzędem) dostaniemy tutaj 1.5 eTSI z 7-stopniowym DSG, pozwalające rozpędzić się do setki mikroskopijnie szybciej niż w czeskim SUV-ie (9,6 s). Oczywiście jest też opcja na 2-litrowe diesle i benzyny, ale wtedy mówimy już o kwotach albo zbliżających się wyraźniej do 200 tys. zł (TDI - 194 390 zł), albo tę granicę przekraczających (2.0 TSI 4Motion - 206 290 zł).

W ramach standardowego wyposażenia musimy się pogodzić z 17-calowymi felgami, ale pocieszyć nas powinny przednie fotele z pneumatycznie regulowanym podparciem lędźwiowym, 2 gniazda USB-C (45 watów), 8 głośników, cyfrowe zegary (10,2"), ekran systemu multimedialnego o przekątnej 12,9", reflektory LED z dynamiczną regulacją zasięgu, termoizolacyjne szyby, adaptacyjny tempomat i trzystrefowa klimatyzacja.

Kia Sorento - 223 400 zł

Tak, to już się robi trochę dziko, bo od ceny startowej Tiggo 8 (niecałe 150 tys. zł) dotarliśmy już do auta droższego o mniej więcej 70 tys. zł - i to bez dodatków. Trzeba przy tym oddać Kii, że jest zdecydowanie największym autem w całym tym zestawieniu (4,82 m) i oferuje najwyższą moc w podstawowej wersji (215 KM), która wprawdzie nie przekłada się na jakieś powalające przyspieszenie do setki (9,7 s), ale 215 KM to zawsze 215 KM.

REKLAMA

Poza tym Sorento może kusić tym, że już w standardzie jest 7-osobowe, a wyposażenie bez dopłat jest naprawdę dobre. Na liście znajdziemy m.in. czujniki parkowania z przodu i z tyłu, reflektory LED, dwustrefową klimatyzację, adaptacyjny tempomat, ekran 12,3" z nawigacją, 19-calowe felgi, podgrzewaną kierownicę i przednie fotele, automatycznie przyciemniające się lusterko wewnętrzne, monitorowanie martwego pola i otwieranie oraz uruchamianie pojazdu bez kluczyka.

Wątpliwe jednak, żeby przy tej cenie była to konkurencja dla Tiggo 8. Ale już dla trochę lepiej wyposażonych Kodiaqów czy Tayronów - dlaczego nie.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-02T19:03:34+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T18:45:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T20:12:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T12:38:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T17:02:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T11:18:58+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA