REKLAMA

Spokojnie, chiński BYD jest dopiero czwartą najchętniej kupowaną marką świata. Nic nam nie grozi

Chiński BYD zameldował się tuż pod podium w rankingu najchętniej kupowanych aut na świecie w sierpniu 2023 r. Póki co wyprzedzają go jeszcze giganci ze starej gwardii, ale jak tak dalej pójdzie... biada.

BYD oraz inne chińskie klony Defendera
REKLAMA

Na podium są Toyota, Volkswagen i Honda, a tuż za nimi chiński BYD. To jedyna firma, której udało się, póki co wedrzeć do pierwszej dziesiątki zestawienia. Kolejne pozycje to już dobrze znani w Europie producenci. Są to kolejno Hyundai, Ford, Chevrolet, Suzuki, Kia i Nissan. Dane, do których się odnoszę opublikował portal Trendforce.com i obrazują sprzedaż na 37 największych rynkach świata z sierpnia 2023 r. oraz dotyczą 5,5 mln egzemplarzy.

REKLAMA
BYD na czwartym miejscu
Fot. Trendforce.com

W motoryzacyjnym świecie producentów i marek od dekad istnieje pewien porządek, hierarchia. Od czasu do czasu w tym ładzie panuje poruszenie i niewielkie przetasowanie, bo np. Toyota wchodzi na rynek premium z Lexusem albo amerykański wizjoner zaczyna produkować elektryczne żelazka z czterema kołami - patrz Tesla. To wszystko jednak nic w porównaniu z tym, co nadchodzi z Chin. Jak tak dalej pójdzie, to firmy samochodowe z Państwa Środka zaleją nas jak powódź w 1997 r. Z tym że woda była ogromną tragedią, ale ostatecznie ustąpiła, a Chiny? Chiński przemysł motoryzacyjny nie ustąpi.

BYD i inne marki mają jak się rozwijać

Trzeba przyznać, że stara gwardia nie utrudniła Chińczykom rozwoju rodzimego rynku motoryzacyjnego. Najwięksi gracze wywieźli produkcję swoich modeli do Chin, licząc na ogromne zyski. Pieniądze lały się strumieniami, ale firmy nie wzięły jednego pod uwagę. Produkowanie w danym regionie oznacza udostępnianie technologii produkcji oraz produktu temu regionowi. No i stało się - Chińczycy nauczyli się wiele, pracując w fabrykach firm z Europy, USA oraz Japonii, a teraz wykorzystują tę wiedzę i umiejętności, żeby stworzyć swoje konkurencyjne produkty.

Poza tym Chińczycy doskonale wykorzystują odbywającą się w branży transformację z silników spalinowych na elektryczne. Ponad ćwierć nowych samochodów sprzedawanych w tym kraju jest elektrycznych, ale tamtejsi producenci zacierają ręce na zewnętrzne rynki zbytu. Portal carnewschina.com cały czas podaje wiadomości o tym, że jakiś producent z Chin rozpoczął sprzedaż gdzieś na świecie. A co sprzedają firmy z Chin?

Weźmy takiego Land Rovera Defendera. Na jednego brytyjskiego Defa przypada kilka chińskich odpowiedników. Np. Great Wall Motor sprzedaje Havala Raptora w swoim kraju za niecałe 22 tys. dolarów. Z kolei Chery Jetour Traveller został zaprojektowany przez byłego designera Porsche i kosztuje jeszcze taniej, bo 19 tys. dolarów. Wspomniane auta to SUV-y, ale jest też coś fanów konwencjonalnych terenówek. BAIC BJ40 to dzielna spalinowa maszyna z nadwoziem osadzonym na ramie. Pojazd „inspirowany” Defenderem ma w ofercie również BYD . To Yangwang U8, który rozmiarami przyćmiewa Brytyjczyka, jest ultraluksusowy i... potrafi pływać. Do cennika BYD-a za chwilę dołączy także Fang Cheng Bao Bao 5, który jest zadziwiająco podobny do nowej Toyoty Land Cruiser...

BYD oraz inne chińskie klony Defendera

Chińskie samochody w naszych artykułach:

Chiny wyprzedziły Japonię i stały się największym na świecie eksporterem samochodów. Na czele BYD

Według danych chińskiej strony Cui Dongshu w sierpniu 2023 r. chiński eksport samochodów osiągnął 436 tys. sztuk, co oznacza stopę wzrostu o 39% rok do roku. Od stycznia do sierpnia 2023 r. skumulowany eksport samochodów z Chin osiągnął imponujące 3,22 mln sztuk i uplasował to państwo na pozycji lidera światowych eksporterów.

I co mamy z tym teraz zrobić?

W zeszłym roku prezes Hondy pojechał na targi motoryzacyjne w Szanghaju i gdy wrócił do Japonii, to ogłosił swoim pracownikom, że mają przekichane. Teraz przynajmniej w Hondzie wiedzą, że muszą naprawdę się postarać, żeby nie wygryźli ich sąsiedzi. A w Europie?

REKLAMA

Tutaj Ursula von der Leyen broni Europy i zapowiada, że ruszy śledztwo w sprawie tanich, elektrycznych samochodów. Francuzi też lokalnie zrozumieli, że zagrożenie jest realne i mają swoją wizję odepchnięcia chińskich firm. Ponieważ produkują nieekologicznie, to francuski rząd odmówi dotacji klientom chętnym na dalekowschodnie pojazdy. Czy to wystarczy? Pewnie nie.

Nie wiadomo co z tego wszystkiego wyniknie. Kilka dni temu odwiedziłem Kongres Nowej Mobilności w Łodzi i nie brakowało tam elektryków z Chin. Podczas mojej ostatniej wizyty dwa lata temu nikt nawet nie myślał o tym, że auta z tego kraju mogą pojawić się na takim wydarzeniu. Zmiany są wyjątkowo dynamiczne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-25T17:09:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T16:26:47+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T11:54:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T18:15:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T08:56:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-23T15:01:41+02:00
REKLAMA
REKLAMA

Technologia jutra nadjeżdża już dziś. Poznaj OMODĘ 9 Super Hybrid. Ma 537 KM i kosztuje 219 900 zł

Lokowanie produktu: OMODA

537 KM, doskonałe osiągi i niezwykle duży zasięg w trybie elektrycznym - oto tylko niektóre zalety najnowszej, flagowej hybrydy firmy OMODA. Zobacz, co oferuje OMODA 9 Super Hybrid.

omoda 9 super hybrid

Hybrydowe SUV-y to prawdziwy hit polskiego rynku. Trudno się dziwić - tego typu modele łączą bowiem praktyczność przy codziennym, rodzinnym użytkowaniu, z niskim zużyciem paliwa. Idealnie, jeśli dochodzą do tego jeszcze dobre osiągi. Poza tym, auta typu SUV oferują wygodną pozycję za kierownicą i pozwalają pewnie poczuć się na kiepskich drogach.

Segment hybrydowych SUV-ów ma właśnie nowego lidera

To model, który jest wyjątkowo praktyczny, wyjątkowo oszczędny, a do tego wszystkiego wyjątkowo mocny i szybki. Wspomnijmy na początku o jego mocy. 537 KM to wynik zarezerwowany jeszcze niedawno dla najdroższych samochodów sportowych, kosztujących miliony. Tego typu rezultat kojarzy się z ogromnym spalaniem i kompromisami dotyczącymi jazdy na co dzień. Łatwo sobie wyobrazić, że ponad 500-konny samochód jest nie tylko nieosiągalny finansowo, ale i niewygodny. Nic bardziej mylnego.

omoda 9 super hybrid

Mówimy bowiem o modelu OMODA 9 Super Hybrid. To flagowy SUV typu plug-in hybrid, który łączy luksus, nowoczesną technologię i imponującą wydajność. Na jego moc (przypomnijmy: aż 537 KM) składają się: silnik benzynowy 1.5 oraz trzy silniki elektryczne. Łączny moment obrotowy to 650 Nm. Pozwala to Omodzie przyspieszać od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,9 sekundy. Napęd wędruje na cztery koła i jest przekazywany przez superinteligentną skrzynię DHT (Dedicated Hybrid Transmission), która ma 3 sprzęgła, 9 trybów pracy i 11 kombinacji przełożeń.

Imponujący jest także zasięg w trybie elektrycznym

Bateria ma pojemność 34,46 kWh, co oznacza, że po jej pełnym naładowaniu można aż przez 145 km nie korzystać z jednostki spalinowej. W codziennym użytkowaniu oznacza to, że przy dojazdach do pracy, do sklepu czy nawet przy części weekendowych wyjazdów, OMODA 9 Super Hybrid może działać jak samochód elektryczny. Jeździ wtedy, nie zużywając paliwa i w zupełnej ciszy. Jeśli ktoś ładuje akumulatory z domowej instalacji fotowoltaicznej, koszty eksploatacji takiego auta są naprawdę niewielkie.

Łączy zasięg to ponad 1100 km

Wybierając się w trasę, należy planować postoje na rozprostowanie nóg albo na obiad - ale niekoniecznie na tankowanie i ładowanie. Ładowanie - jak przystało na hybrydę plug-in - nie jest zresztą konieczne, bo OMODA 9 Super Hybrid może korzystać z samego silnika spalinowego i wciąż oferować doskonałe wrażenia z jazdy.

Dodajmy, że to doskonała propozycja dla rodzin - OMODA 9 Super Hybrid ma aż 4,77 m długości, 1,92 m szerokości i 1,67 m wysokości. Plasuje go to w segmencie dużych SUV-ów i sprawia, że oferuje naprawdę dużo miejsca w kabinie. Pojemność bagażnika wynosi 660 litrów. To dużo nawet jak na samochód o tych wymiarach. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń rośnie do 1783 litrów.

omoda 9 super hybrid

Skoro mówimy już o kabinie - wnętrze OMODA 9 Super Hybrid zostało zaprojektowane z myślą o komforcie, jest też bardzo nowoczesne. Znajdują się w niej dwa panoramiczne wyświetlacze o przekątnej 12,3 cala każdy, system multimedialny z obsługą Android Auto i Apple CarPlay, a także 50-calowy (!) wyświetlacz przezierny AR-HUD wyświetlający dane "w powietrzu" (nie zasłaniają drogi i nie przeszkadzają kierowcy). Fotele oferują funkcje podgrzewania, wentylacji oraz masażu, a system audio Sony z 14 głośnikami zapewnia wysoką jakość dźwięku.

omoda 9 super hybrid

Wszystko w standardzie

Ponad 500 KM, fotele z wentylacją i masażem, wygodne nadwozie SUV-a - ten zestaw sugeruje cenę na poziomie pół miliona złotych, albo i wyższą. Na szczęście, nic z tego. Ile naprawdę kosztuje OMODA 9 Super Hybrid? Cena wersji Exclusive - czyli jedynej, w jakiej to auto jest oferowane i wyposażonej kompletnie - to zaledwie 219 900 zł. Nie trzeba dopłacać m.in. ani za kamery 540 stopni, ani za 20-calowe felgi czy adaptacyjny tempomat. W leasingu miesięczna rata wynosi 1699 zł netto. Suma opłat w tej formie finansowania to 102,5 proc.

Ta oferta już jest świetna - ale teraz klienci mogą skorzystać z wyjątkowej promocji. W jej ramach, tylko do 30 czerwca 2025 r. każdy z pierwszych 500 nabywców modelu OMODA 9 Super Hybrid otrzyma do auta specjalny zestaw powitalny. W jego skład wchodzą: karta NFC do otwierania auta bez konieczności noszenia ze sobą kluczyków (karta jest cienka, lekka i nie zajmuje miejsca - wystarczy przyłożyć ją do lusterka, by wejść do samochodu), eleganckie etui na tę kartę oraz designerski zapach samochodowy. Sprawdź sam, jak dobra jest OMODA i jak wiele oferuje!

Lokowanie produktu: OMODA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-24T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T18:15:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T08:56:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-23T15:01:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-21T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-21T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-21T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-21T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-21T10:00:00+02:00