REKLAMA

Bugatti Tourbillon uderza z mocą 1800 KM. Już bez W16, ale za to z elektrycznymi silnikami

Tourbillon, czyli następca Bugatti Chirona, jest pierwszą hybrydą w dziejach marki. Jakimś cudem jest jeszcze mocniejszy i szybszy od poprzednika i ma zupełnie nowy silnik. Cylindrów aż trudno się doliczyć.

bugatti tourbillon
REKLAMA

Czy da się stworzyć następcę bazyliki Sagrada Familia? Czy można namalować dzieło doskonalsze niż Mona Lisa? I czy da się stworzyć potrawę smaczniejszą niż pizza z ananasem? Dylematy w tym stylu mogły towarzyszyć twórcom najnowszego Bugatti, następcy modelu, który od początku do końca musiał być „naj”, czyli Chirona. Nosi nazwę Tourbillon. Po francusku oznacza to trąbę powietrzną - i rzeczywiście takie zjawisko może wystąpić w okolicy szybko jadącego Bugatti. Ale to słowo jest doskonale znane także miłośnikom drogich, zegarmistrzowskich dzieł sztuki. Tak określane zegarki mają konstrukcję z balansem i mechanizmem wychwytowym, niwelującą wpływ grawitacji na pracę. A przy okazji bardzo ciekawie wyglądają.

REKLAMA

Bugatti Tourbillon też wygląda ciekawie. Delikatnie mówiąc

bugatti tourbillon

Na pierwszy rzut oka nowy model wygląda… jak Bugatti. Jest podobny do Chirona, ale po chwili można dostrzec, jak wiele się zmieniło. Wszystko zaprojektowano w taki sposób, by obserwatorzy snujący się pod kasynem w Monte Carlo albo przy wyjątkowo drogim centrum handlowym w Dubaju przystanęli i otworzyli usta ze zdumienia. Potem wrzucając posty na grupy o car spottingu pewnie będą przekręcać nazwę tego wozu. Tourbillion, Turbilon, Tour Billion...

bugatti tourbillon

Szczególnie mocną stroną Tourbillona jest tył. Wygląda rewelacyjnie, choć jeszcze ciekawsze show będą mieli gapie, gdy dziedzic wielkiej fortuny skończy już partyjkę pokera w kasynie i wsiądzie do swojego wozu. Drzwi otwierają się do góry, a komu uda się szybko zajrzeć do środka, zauważy wskaźniki wyglądające jak wspominane dzieła sztuki wskazujące godzinę. Tutaj ich zadaniem jest m.in. pokazywanie prędkości. Czasami niezwykle wysokiej.

bugatti tourbillon

Bugatti Tourbillon to samochód hybrydowy

Można by się spodziewać, że następca Chirona i jednocześnie pierwszy wóz opracowany już w czasach, w których to specjalizujący się w samochodach elektrycznych Rimac jest właścicielem Bugatti, będzie na prąd. Ale elektryfikacja w segmencie aut dla nieprzyzwoicie bogatych nie jest szczególnie mile widziana.

Oczywiście całkowicie uniknąć prądu się nie udało. Nowe Bugatti jest hybrydą - nikt jednak nie próbuje nawet udawać, że chodzi w tym o wielkie oszczędności paliwa (kluczowego przecież dla miliarderów). Poza tym, zniknął pamiętający czasy Ferdinanda Piecha silnik W16.

bugatti tourbillon

Downsizingu jednak pod tym adresem nie znajdziemy

Nie, Tourbillon nie jest teraz wozem z motorem V8 ani V6. Wciąż ma szalone szesnaście cylindrów - tyle że teraz mówimy o nowym silniku V16 stworzonym przy udziale Coswortha. Ma pojemność 8.3 i osiąga 1000 KM. Nie ma turbo i kręci się do 9000 obrotów. Tak, dobrze czytacie - Bugatti ma tysiąckonne, wolnossące V16.

bugatti tourbillon

Połączono je z trzema silnikami elektrycznymi (dwa umieszczono przy przedniej osi i jeden przy tylnej). Zasila je bateria o pojemności 25 kWh. Łączna moc to ponad 1800 KM. Napęd trafia oczywiście na cztery koła, dzięki czemu przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi tylko 2 sekundy. Jak w szybkim elektryku! 200 km/h auto osiąga w 5 sekund, a po 10 sekundach na liczniku pojawia się 300 km/h.

Czy za sprawą silników elektrycznych i baterii Bugatti nie jest przypadkiem cięższe od poprzednika? To byłoby dość spodziewane, ale za sprawą przeróżnych cudów masę udało się… zmniejszyć. Tourbillon waży mniej niz Chiron.

Bugatti Tourbillon maksymalnie osiąga 444 km/h

bugatti tourbillon

„Normalna” prędkość maksymalna to 380 km/h, ale po włączeniu auta specjalnym kluczykiem Speed Key można zobaczyć na liczniku trzy czwórki.

REKLAMA

Jeśli już jesteśmy przy wielkich liczbach - oczywiście aby kupić Bugatti, trzeba mieć na koncie dużo zer. Rozmowę zaczynamy od 3,6 miliona euro, ale tę kwotę oczywiście można zwiększyć, poza tym trzeba doliczyć do niej podatki. Powstanie 250 sztuk. O popyt marka raczej martwić się nie musi. Pod kasynem w Monte Carlo już wkrótce zrobi się tłoczno od hybrydowo-zegarmistrzowskich Bugatti.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA