Nowe BMW serii 5 oficjalnie. Zapomnij o serii 7
Nowe BMW serii 5 nareszcie zadebiutowało oficjalnie. Od teraz głównym tematem będzie prawdopodobnie to, jak wygląda i... jak wielkie jest.
Porównanie do serii 7 z tytułu nie jest bowiem ani trochę przypadkowe. Najnowsza generacja BMW serii 5 urosła bowiem aż o 9,7 cm, dzięki czemu będzie wymagała miejsca parkingowego o długości minimum 5,06 m, jednocześnie mogąc się pochwalić rozstawem osi na poziomie 2995 mm (o 20 mm więcej niż poprzednio, największy w tej klasie). Dla porównania, seria 7 generacji E65 miała - w wersji krótkiej - 5,03 m długości, natomiast F01- 5,07 m.
Ach, miejsca parkingowe ustawione prostopadle do jezdni mają mieć w Polsce 5 m długości, więc sorry, ale poszukajcie równoległego, jeśli chcecie parkować nową Piątkę. Która, tak przy okazji, jeśli nie widzieliście wcześniej, wygląda tak:
Oraz tak:
I tak:
A także tak:
Bez wątpienia będzie sporo kontrowersji w kwestii tej stylistyki, bo obecna generacja była zdecydowanie jednym z najładniejszych - i do tego klasycznych - sedanów na rynku. Szczęśliwie i tak jest nieporównywalnie lepiej niż w przypadku E6x, a do tego dostajemy naprawdę dobrze wyglądające wnętrze, choć pewnie wolałbym inną konfigurację kolorostyczną:
Tutaj jeszcze w innej konfiguracji kolorystycznej (dalej nie moja):
Co znajdziemy na pokładzie (nie tylko we wnętrzu)? Między innymi cyfrowy panel zegarów o przekątnej 12,3", centralny wyświetlacz 14,9", nową kierownicę ze spłaszczoną dolną częścią, nową dźwignię zmiany trybów jazdy (czy to dalej dźwignia?), nowe fotele sportowe albo komfortowe, nowy system asystenta jazdy autostradowej i zmiany pasa ruchu bez dotykania kierownicy. Ten ostatni system jest o tyle ciekawy, że według BMW można zatwierdzić manewr przez... zerknięcie na boczne lusterko.
Dodatkowo dostępne będzie też zdalne parkowanie (na odcinku do 200 m) sterowane z pomocą telefonu (nawet jeśli nie ma nas w pojeździe) i nowy system iDrive, a jeśli ktoś ma już dość cyfrowych dodatków, to zamiast nich będzie mógł dokupić adaptacyjny układ jezdny M, Professional lub M Professional, 21-calowe felgi (w standardzie 18 albo 19), sportowy układ hamulcowy albo opony Performance. BMW zaznacza przy tym, że udało się uzyskać rozkład mas niemal idealnie na poziomie 50:50. I to bez dopłaty.
Nowe BMW serii 5 - silniki
Zgodnie z zapowiedziami do wyboru będzie wersja elektryczna, czyli BMW i5, a także spalinowa, czyli standardowa "Piątka".
W tym pierwszym przypadku do wyboru będziemy mieć następujące wersje:
- BMW i5 M60 xDrive - 601 KM, 820 Nm, 3,8 s do setki i maksymalnie 230 km/h
- BMW i5 eDrive40 - 340 KM, 430 Nm, 6 s do setki, maksymalnie 193 km/h
Akumulator będzie miał pojemność netto 81,2 kWh i za zaoferować zasięg 455-516 km dla wersji M i 477-582 km dla nie-M.
W przypadku klasycznie napędzanego BMW serii 5 do wyboru na początku będą:
- BMW 520i - 208 KM, 4 cylindry
- BMW 520d - 197 KM, 4 cylindry
- BMW 520d xDrive - to samo, ale z napędem na obie osie
Wszystkie jednostki spalinowe są przy tym łączone z 8-stopniową przekładnią Steptronic i 48-woltową instalacja, co oznacza, że są hybrydami typu mild.
W 2024 r. do gamy mają dołączyć dwie wersje hybrydowe z wtyczką, nowy wariant z 6-cylindrowym silnikiem wysokoprężnym oraz i5 z napędem na obie osie (bez M w nazwie). Jeśli chodzi o hybrydy, to przyszłorocznymi nowościami będzie 530e oraz 550e xDrive (6 cylindrów i 489 KM). Wersjami niedostępnymi w Europie będą natomiast m.in. 530i, 530i xDrive i 540i xDrive.
BMW oficjalnie nie podało jeszcze wprawdzie cen, ale nam nieoficjalnie już udało się do nich dobrać. (Aktualizacja: ceny i5 są już na stronie BMW i pokrywają się z tymi podanymi przez nas).