REKLAMA

Nie da się wyprzedzić legalnie kilku pojazdów naraz. Zmieńcie moje zdanie

Zderzenie podczas wyprzedzania spowodował kierowca busa, wjeżdżając tuż przed osobowego Citroena. Ale czy kierowca osobowego Citroena wyprzedzał legalnie?

zderzenie podczas wyprzedzania
REKLAMA
REKLAMA

Zgadzam się, że teza postawiona w tytule jest kontrowersyjna, ale najpierw zapraszam do obejrzenia filmu.

Nie ma wątpliwości co do tego, że zawinił kierowca białego dostawczaka. W oczywisty sposób nie upewnił się, czy może rozpocząć manewr wyprzedzania i wjechał tuż przed jadącego znacznie szybciej osobowego Citroena, przez co zaistniało zderzenie podczas wyprzedzania. Skoro mamy winnego, to teraz możemy się zastanowić nad dwiema rzeczami. Pierwsza będzie trudna, a druga jeszcze trudniejsza.

Czy to było wyprzedzanie przed skrzyżowaniem?

Widzimy na filmie, że pojazd skręcający w prawo przed autobusem wjeżdża w jakąś drogę. Uderzony Citroen zjeżdża na drogę z lewej. Nie wiadomo jednak dokładnie, co to są za drogi – być może to tylko dojazdy do posesji. Problem w tym, że przy aktualnej definicji skrzyżowania, która została znacznie poszerzona, to MOŻE (choć nie musi) być skrzyżowanie. Obecnie skrzyżowanie to każde połączenie dróg w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia asfalt-gruntówka i połączenia z drogą wewnętrzną. A jeśli to co widać na filmie spełnia kryteria skrzyżowania, to już mamy problem polegający na tym, że kierowca Citroena nie powinien był wyprzedzać w tym miejscu. Trochę naciągane? Możliwe, ale obczajcie drugi problem związany z samą definicją wyprzedzania.

Czym jest wyprzedzanie?

Wyprzedzanie to przejeżdżanie obok innego uczestnika ruchu jadącego w tym samym kierunku. Koniec definicji. A zatem można wyprzedzać tylko jednego uczestnika ruchu naraz. Każde przejechanie obok każdego kolejnego samochodu jest osobnym manewrem wyprzedzania. Poprzedni trzeba zakończyć, znowu upewnić się, że możemy podjąć kolejny, i tak za każdym razem – również teoretycznie, bo w praktyce jest to niemożliwe i wymagałoby wjeżdżania w przerwy między pojazdami, wymuszając na nich pierwszeństwo. Sprawa ta nie jest do końca doprecyzowana w przepisach. W sumie nie do końca wiadomo, czy można wyprzedzać całą kolumnę pojazdów, czy nie można. Powstaje jeszcze taki problem, że gdy wyprzedzamy kolumnę pojazdów, której koniec znajduje się daleko przed nami, to nie wiemy czy za chwilę nie wjedziemy na zakaz wyprzedzania lub podwójną linię ciągłą. W przypadku wyprzedzania pojedynczego auta takie ryzyko jest znacznie mniejsze.

Powiedziałbym więc, że kierowca busa jest wyłącznym winnym, ale...

...kierowca Citroena wykonywał bardzo niebezpieczny manewr na własne ryzyko, zapewne również przekraczając dozwoloną prędkość. Być może na żadną karę ani naganę nie zasłużył, jedynie na własnej skórze przekonał się, że czasem nie warto próbować wyprzedzić absolutnie wszystkich.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA