#B69AFF
REKLAMA

Sprawca wypadku z Łebieńskiej Huty: nowe fakty. Problem powraca

Nowe fakty pojawiają się w sprawie kierowcy z Łebieńskiej Huty, który wjechał w czterech nastolatków, a jeden z nich zginął. Jechał bez prawa jazdy.

Sprawca wypadku z Łebieńskiej Huty: nowe fakty. Problem powraca
REKLAMA

Śmierć 10-latka w Łebieńskiej Hucie to jeden z tych momentów, gdy żarty na temat sądowych zakazów prowadzenia pojazdów przestają być śmieszne i stają się smutną rzeczywistością. Nie raz pisaliśmy, że piąty, dziesiąty, osiemnasty sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na pewno teraz kogoś powstrzyma, skoro poprzednie cztery, dziewięć, siedemnaście zakazów nie dało rady tego uczynić. Zanosi się na to, że Marcin R., który wjechał w grupę nastolatków w Łebieńskiej Hucie i jednego zabił, należy do tej grupy kierowców, którym brak prawa jazdy nie przeszkadza w jeżdżeniu.

REKLAMA

Wypadek w Łebieńskiej Hucie

7 września w Łebieńskiej Hucie koło Wejherowa kierujący Oplem Marcin R. wjechał w grupę chłopców. Zginął 10-latek, trzech pozostałych chłopców przetransportowano do szpitala. Obrażenia co najmniej jednego z nich są bardzo poważne i okaleczające go na całe życie.

Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, ale po kilku godzinach został zatrzymany u siebie w domu. Odmówił poddania się badaniu trzeźwości i na obecność narkotyków, ale została pobrana od niego krew. Da się to zrobić pod przymusem. Wyników jeszcze nie ma, ale są za to wieści o jego relacjach z prawem o ruchu drogowym. Jest już prawie pewne, że nie miał prawa jazdy. Najprawdopodobniej utracił je na skutek połączenia kierowania samochodem i picia alkoholu.

Nieoficjalnie — notowany za jazdę w stanie nietrzeźwości

W przestrzeni medialnej pojawia się informacja, że prawo jazdy to on może miał, ale zatrzymane. A wśród przyczyn jego utraty wymieniany jest alkohol.

Pytany przez Fakt prokurator nie potwierdza oficjalnie historii o utracie prawa jazdy. Ale Fakt akapit dalej informuje, że nieoficjalnie wiedzą, że Marcin R. był już notowany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Jednocześnie TVN24 informuje, że ten kierowca miał zatrzymane prawo jazdy, ale sprawa w sądzie jeszcze nie jest zakończona, wyrok nie zapadł.

Zaraz okaże się, że jest to typowy przedstawiciel polskiej patologii drogowej. Jeździ i pije, zabierają mu uprawnienia, zabraniają prowadzenia pojazdów, a on dalej jeździ i pije.

REKLAMA

Do 5 lat więzienia

Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty zostaną postawione temu kierowcy. Część z nich zależy od stężenia alkoholu we krwi: jeżeli występuje. to jest jeden z problemów, które trudno jest wyeliminować. Jak karać ludzi, którzy mają przepisy za nic? 3 lata więzienia grożą już za samo prowadzenie samochodu ze stężeniem alkoholu we krwi powyżej 0,5 promila. Możliwa konfiskata pojazdu też raczej nie wystraszyła tego osobnika.

W przepisach mamy już naprawdę wiele kar. Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości, za powodowanie wypadków po alkoholu, a także za łamanie zakazów prowadzenia pojazdów, funkcjonuje też termin recedywy. Mimo to ciągle słyszymy o złapanych kierowcach, którzy nigdy nie powinni prowadzić. Łatwo jest w internecie napisać, co powinno stać się temu człowiekowi, na jak duży pal powinno się go nabić. Ale czy jesteśmy gotowi, by za każdy przypadek prowadzenia po alkoholu ludzie bezwględnie trafiali do więzienia? Innego wyjścia nie ma.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-08T18:58:44+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T18:33:32+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T17:34:15+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T12:11:42+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T21:43:07+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T20:49:45+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T19:42:43+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:29:38+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T15:40:57+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T11:50:22+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T10:16:39+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T07:58:47+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T17:24:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T14:51:55+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T11:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T11:35:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T13:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T11:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA