SUV Nissana po dużych zmianach. To jego ostatnia szansa
Qashqai, Juke i X-Trail stanowią fundament sprzedaży Nissana w Polsce, ale kilka lat temu do oferty dołączyła Ariya. Na razie raczej udaje, że im pomaga, ale właśnie przeszła lifting, który może pomóc jej zdobyć zainteresowanie klientów.

Gama japońskiego producenta przechodzi przez ważny etap. Niedawno zaprezentowano nową Micrę i Leafa, ale tak naprawdę fundamentem całej tej układanki w Polsce są spalinowe (no OK, bywają też hybrydowe) Qashqai, Juke i X-Trail. W 2020 roku dołączyła do nich elektryczna Ariya, która ma trudności w dorównaniu starym wyjadaczom. Mimo to Nissan się nie poddaje, dlatego postanowił odświeżyć ten model. Wierzy, że teraz stanie się hitem.

Tak wygląda nowy Nissan Ariya
Pod koniec kwietnia informowaliśmy o nadchodzącym liftingu tego modelu, ale kamuflaż utrudniał dokładne zobaczenie wszystkich różnic. Teraz japoński producent sam pochwalił się pierwszymi zdjęciami, które pokazują, jak wygląda nowa Ariya. Szczerze mówiąc, już wcześniej wyglądała całkiem dobrze, ale widocznie Nissan sądził, że to właśnie nowa stylistyka będzie wabikiem na klientów.
Nowy przód wyróżnia się minimalistyczną atrapą pozbawioną dużego czarnego elementu. Zniknęły też boczne wloty powietrza, a reflektory przypominają te z nowego Leafa. Logo zostało wkomponowane nieco inaczej, a wstawkę łączącą lampy zdobi napis z nazwą modelu. Nissan nie udostępnił zdjęć tylnej części samochodu, ale prototyp przyłapany w kwietniu nie sugerował wielu zmian. Oklejony był bowiem jedynie środek listwy świetlnej.
Samochód zostanie oficjalnie zaprezentowany 29 października podczas targów Japan Mobility Show 2025. To jednak nie koniec informacji. Odświeżona Ariya otrzyma nowy system z wbudowanymi aplikacjami Google oraz funkcję V2L, która pozwoli na zasilanie urządzeń zewnętrznych energią z akumulatora samochodu. Kolejną nowością ma być poprawione zawieszenie. Wiadomo, że otrzyma je japońska wersja tego modelu, ale biorąc pod uwagę, że Ariya jest oferowana w Europie, może być dostępne i tutaj.

Lepiej dorzućcie coś jeszcze
Niewykluczone, że nowa Ariya będzie miała więcej mocy, a jej zasięg ulegnie poprawie. Obecnie oferowane wersje generują 218, 242 i 306 KM. Najsłabsza jest dostępna z akumulatorem o pojemności 63 kWh. W dwóch pozostałych jego pojemność to 87 kWh, a ostatnia ma napęd na cztery koła e-4ORCE. Deklarowany zasięg to kolejno 404, 536 i 515 km według WLTP. Może odświeżona Ariya choć trochę poprawi ten wynik, albo będzie ładowała się z większą mocą. Teraz maksymalna moc ładowania AC wynosi 22 kW, a w przypadku DC jest to 130 kW. Co ciekawe, Nissan stworzył też wersję Nismo o mocy 435 KM.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowa Ariya trafi do Japonii pod koniec bieżącego roku fiskalnego. To może oznaczać, że w Polsce zobaczymy ją dopiero w 2026 roku. Pozostaje mieć nadzieję, że jej ceny utrzymają się na takim samym poziomie. Ariya w podstawowej wersji wyposażenia Engage kosztuje aktualnie 194 900 zł, a w ofercie promocyjnej można dostać ją za 174 900 zł. Bogatszym wersjom trochę trudniej załapać się do dopłaty NaszEauto. Czy lifting będzie lekarstwem na słabą sprzedaż tego modelu? To zweryfikuje już tylko przyszłość.
Dowiedz się więcej o marce Nissan: