REKLAMA

Nie masz smartfona? Będziesz dostawał mandaty za parkowanie, bo miasta mają chytry plan

Warszawa chciałaby, żeby nadszedł koniec parkometrów, bo ich utrzymanie kosztuje zbyt dużo. Nadchodzą trudne czasy dla grzybów bez smartfonów.

warszawa koniec parkometrów
REKLAMA
REKLAMA

W praktycznie każdym dużym mieście funkcjonują strefy płatnego parkowania. Gdyby ktoś zapytał mnie o zdanie na ich temat, to usłyszałby, że to jedna z najlepszych rzeczy, jakie zostały wymyślone. Pozwalają na bezstresowe wjechanie do miasta, bo wiem, że dzięki opłatom zapewniona jest rotacja na miejscach parkingowych. Niektórzy marudzą, że płacą podatki i dzięki temu powinni mieć zapewnione darmowe parkowanie, ale to najczęściej ludzie, których wpływ podatkowy wynosi jakieś trzy pięćdziesiąt, więc śmiało można zignorować ich płacz. Strefy są tak dobre, że miasta coraz chętniej je rozszerzają. Złośliwi powiedzą, że to dzięki wpływom, ale nie bądźmy tacy drobiazgowi, bo zarobione przez strefy pieniądze przeznacza się na rozwój miasta. Taka Warszawa w 2020 roku zarobiła ponad 75 milionów złotych, a Lublin w 2022 roku około 12 milionów. I tak się jakoś kręci.

Więcej o parkowaniu pisaliśmy w:

Coraz częściej kierowcy korzystają z możliwości płacenia za postój za pomocą aplikacji mobilnej. Jest to wygodne, bo nie trzeba szukać słupka, nie trzeba ze sobą nosić gotówki (fakt, że w niektórych można płacić zbliżeniowo), a do tego część parkometrów nie wydaje reszty. Dodatkowo płacimy za realny czas parkowania, a nie za założony z góry czas. Same plusy. Teraz jest to świadomy wybór, ale może okazać się, że stanie się przymusowy.

Warszawa czeka na koniec parkometrów

W 2024 r. kończy się 10-letnia umowa na obsługę strefy płatnego parkowania. W rozmowie z Portalem Samorządowym, dyrektor warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich chciałby, żeby za jak najwięcej transakcji odpowiadały płatności mobilne. To dlatego, że znakomita większość parkometrów należy do firmy obsługujących strefę, a nie do miasta, które z kolei ponosi koszty związane z ich użytkowaniem. Różnica jest szokująca. Według dyrektora obsługa jednej płatności w parkometrze jest o 20 razy droższa niż obsługa płatności mobilnej.

REKLAMA

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi

Pieniądze rządzą światem. Czy miasta zrezygnują więc z parkometrów? Zapewne nie, bo istnieje spora grupa osób, która nie korzysta ze smartfonów i nie potrafi płacić mobilnie, ale jest na tyle głośna, że trzeba im zapewnić możliwość płacenia w tradycyjny sposób. Widzę jednak, że miasta mogą im to wkrótce bardzo utrudnić. Wystarczy, że zredukują liczbę parkometrów o połowę, a za jakiś czas zrobią to znowu. To takie powolne gotowanie żaby w imię większych zysków. Kupcie sobie w końcu smartfona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA