REKLAMA

Zapłacisz nawet 1000 zł za dzień parkowania w mieście jeśli masz taki samochód

Opłaty za parkowanie SUV-a będą wyższe. To nowy pomysł miast na walkę z dużymi pojazdami w mieście. Stawki są nawet trzykrotnie większe niż w przypadku zwykłych samochodów.

opłaty za parkowanie suv-a
REKLAMA
REKLAMA

SUV-y przeszły długą rewolucję. Od aut o lekkim zabarwieniu terenowym do samochodów, które stały się modnymi królami miast. W pewnym momencie coś poszło zdecydowanie nie tak na drodze ich rozwoju, a z efektami musimy mierzyć się wszyscy. Od lat SUV-y są solą w oku wielu grup społecznych - kierowców o gorszym statusie majątkowym, aktywistów miejskich, miłośników prawdziwej motoryzacji i jeszcze prawdziwszych nadwozi, a ostatnio także władz miejskich. Przoduje w tym Francja, która najpierw wprowadziła podatek zależny od wagi pojazdu, a teraz rozważa jego rozszerzenie na samochody elektryczne.

Więcej o francuskich zakusach na pieniądze obywateli przeczytacie w:

Ale oprócz władz centralnych są jeszcze władze miejskie, które doszły do wniosku, że SUV-y zajmują cenną miejską przestrzeń, więc trzeba się ich pozbyć z miasta. Sięgnięto po środki znane od tysiącleci - represje finansowe.

Opłaty za parkowanie SUV-a będą wyższe

Paryskie władze - nemezis kierowców samochodów osobowych, po tym jak zlikwidowały tysiące miejsc parkingowych, wprowadziły strefę 30 km/h na terenie miasta, zabroniły hulajnóg elektrycznych, wzięły się za kolejny etap walki z transportem indywidualnym. Na 4 lutego zwołały referendum, w którym mieszkańcy miasta będą mogli się wypowiedzieć, czy popierają pomysł uzależnienia opłaty za parkowanie od masy auta. Wartością graniczną ma być 1600 kg dla samochodów z silnikiem spalinowym oraz hybryd plug-in oraz 2000 kg dla samochodów elektrycznych, ale żeby było chwytliwie, nazwano to uderzeniem w SUV-y, bo przecież nikt nie lubi SUV-ów, poza milionami, które je kupują, ale to detal. Tak mają się przestawiać stawki za parkowanie:

225 euro za 6 godzin parkowania

Władze twierdzą, że w ciągu ostatnich 30 lat średnia waga samochodu wzrosła z 990 kg do 1250 kg, więc należy coś z tym robić. Ciężkie samochody mają zajmować więcej cennej przestrzeni oraz mocniej zużywać infrastrukturę, a zanieczyszczenia przez nich generowane mają przyczyniać się do śmierci kilku tysięcy Francuzów rocznie, a do tego są bardziej niebezpieczne dla pieszych. Znacznie zwiększone opłaty mają sprawić, że właściciele ciężkich aut przestaną przyjeżdżać do miasta i następnym razem wybiorą mniejszy samochód.

REKLAMA

Oczywiście są pewne wyłączenia - podwyższone stawki nie będą obejmować mieszkańców miasta, którzy parkują na swoich miejscach parkingowych przy budynkach mieszkalnych (ale zapłacą już za parkowanie w innym miejscu w mieście), osób z niepełnosprawnościami, taksówkarzy oraz pracowników służby zdrowia.

Patrzę na stawki opłat i dochodzę do wniosku, że jeżeli miałbym coś do załatwienia w Paryżu, to taniej będzie wynająć kogoś, żeby jeździł w kółko moim SUV-em, niż zaparkować go po nowych stawkach. Chciałbym tylko zauważyć, że wśród polskich aktywistów panuje niezdrowa fascynacja Paryżem, więc spodziewajcie się takich propozycji w Polsce.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA