REKLAMA

Ostatni taki test Volvo XC90 na wrogim terytorium. Sprawdźcie, czy warto jeszcze biec do salonów

Volvo XC90 właśnie przeszło lifting. Ja jednak dostałem do testu odmianę sprzed zmian. Pojechałem nią w daleką podróż, zapisując, co mi nie pasuje. Czy nowszą wersję polubiłbym bardziej?

volvo xc90 test b5
REKLAMA

„Zapraszam po odbiór testowego XC90” - usłyszałem pewnego dnia w słuchawce. Czym prędzej pognałem do salonu, w którym najpierw, gdy nikt nie patrzył, przedawkowałem szwedzkie bułeczki cynamonowe (są pyszne), a potem poszedłem po odbiór kluczyków. To, co zobaczyłem na miejscu, trochę mnie zdziwiło. Dostałem bowiem egzemplarz jeszcze sprzed liftingu - mimo że odmiana po modernizacji chwilę wcześniej ujrzała już światło dzienne.

REKLAMA

To prawdziwy rynkowy weteran

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634371"

XC90 jest na rynku od 2015 roku. Jeśli nie nazywasz się Fiat Ducato, tak długo staż jest czymś dość niezwykłym. To od XC90 zaczęła się nowa era w dziejach marki Volvo - z nowym właścicielem, nową platformą i z silnikami, które mogą mieć maksymalnie cztery cylindry. Puryści narzekali - ja też lubiłem dźwięk pięciu garów. Nie zmienia to jednak faktu, że XC90 wciąż jest chętnie kupowane. W roku 2024 zajęło trzecie miejsce w globalnych tabelkach sprzedażowych (za XC60 i XC40) i zanotowało wzrost zainteresowania w stosunku do wyniku z 2023.

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634355"

Jaka jest tajemnica sukcesu i długowieczności XC90? Pierwsza z kwestii staje się jasna po spojrzeniu na ten wóz. Wszyscy doskonale wiemy, jak wygląda - trzeba jednak przyznać, że wciąż prezentuje się dobrze. Nie wygląda może jak najświeższy wóz pod słońcem, na pewno nie daje jednak wrażenia, że jest stary. Klasyczne i oszczędne linie - a bez wątpienia właśnie z takimi mamy tu do czynienia - starzeją się powoli. To zasada, którą znają dekoratorzy wnętrz (chcesz, żeby twoje mieszkanie dobrze wyglądało za 15 lat - nie naklejaj krzykliwej tapety), styliści (buty z czubami nie przeszły pomyślnie próby czasu), no i producenci samochodów (chyba że wybierają inną drogę, jak BMW).

 class="wp-image-634367"

Volvo XC90 jest więc wciąż eleganckie. Wersja po liftingu została przeprojektowana, ale też w dość zachowawczy sposób. Myślę, że nawet gdyby styliści byli cały czas na urlopie, klienci nadal kupowaliby ten wóz.

XC90 przekonuje wizerunkiem i ceną

Oprócz tego, że na duże Volvo dobrze się patrzy (jestem miłośnikiem widocznego na zdjęciach koloru), może przekonywać też wizerunkiem. Nie każdy chce jeździć „agresywnym”, dużym SUV-em z Niemiec. Volvo ze swoim dentystyczno-prawniczo-skandynawskim wizerunkiem może przekonywać go bardziej. Trudno mi wyobrazić sobie przestępcę gospodarczego w XC90 - ale może mam za słabą wyobraźnię?

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634366"

Poza tym, klienci potrafią liczyć - a kalkulator w rękach klienta jest przyjacielem sprzedawcy Volvo. Pod względem wymiarów i przestrzeni we wnętrzu (można zamówić odmianę siedmioosobową, a w większości wersji za trzeci rząd siedzeń nie trzeba nawet dopłacać) XC90 gra w tej samej lidze, co BMW X5, Mercedes GLE i Audi Q7. Jest od nich jednak znacznie tańsze. Owszem, rywale spod znaku BMW i Audi mają więcej cylindrów, a Mercedes może mieć ich cztery lub sześć - nie każdemu jednak na tym zależy, a Volvo wychodzi jednak taniej nawet od GLE z motorem 2.0. Da się dorwać XC90 za mniej niż 300 000 zł, co w dzisiejszych czasach można uznać za okazję. Słowem - stosunek wielkości, wyglądu, wyposażenia i prestiżu (to jednak duży SUV marki uznawanej za premium) wychodzi bardzo korzystnie.

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634384"

Volvo ma też wady

Podstawowa, z pewnością istotna dla wielu klientów, pojawiła się na początku zeszłego roku. Z gamy wypadł wtedy diesel. Zostały tylko silniki benzynowe (z układem mild hybrid) albo hybrydy plug-in. Jeśli ktoś ma gdzie ładować wóz z wtyczką, jakoś przeżyje - w tej klasie diesel wciąż jest jednak optymalnym źródłem napędu. Niezależnie od nowych trendów.

Poza tym, w niektórych kwestiach widać już upływ czasu - XC90 nie ma niektórych elementów, które rozpieszczają kierowców konkurencyjnych SUV-ów, takich jak skrętna tylna oś czy reflektory, które walczą laserami z mrokiem nocy.

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634387"

Wziąłem XC90 B5 w trasę

Pojechałem tym wozem na wrogi mu teren - czyli do Niemiec, do krainy wolno biegających X5 i Q7. To oznaczało, że szwedzki SUV musiał poradzić sobie nie tylko na spokojnych „landówkach”, ale i na autobahnach. Zanotowałem, co mi się w nim nie podoba. Sprawdźmy, czy to kwestie, które może rozwiązać lifting.

 class="wp-image-634375"

Na początku jeszcze parę słów o specyfikacji testowego XC90. Mówimy tu o topowej wersji wyposażenia Ultimate z pakietem Bright i kilkoma opcjami dodatkowymi (skóra Nappa, audio Bowers&Wilkins uznawane przez wielu za najlepszy z samochodowych zestawów - ja nie jestem w nim zakochany tak mocno). Na pokładzie są też pneumatyczne zawieszenie, wyświetlacz head-up czy kamery 360. Trudno dodać do Volvo coś więcej. Cena takiego egzemplarza to 474 000 zł, ale obecnie poliftingowa odmiana ma nieco inaczej skomponowany cennik.

B5 to oznaczenie silnika benzynowego z układem miękkiej hybrydy

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634363"

Ma dwa litry pojemności (jak każdy motor kiedykolwiek dostępny w tej generacji XC90). Niedawno oznaczenie B5 na klapie mogły mieć też stojące w salonie diesle. Po ich wycofaniu, nazewnictwo Volvo zrobiło się trochę bardziej logiczne. Moc silnika to 250 KM, a moment obrotowy wynosi 350 Nm, ale testowy egzemplarz ma wgrany pakiet Polestar (da się to zrobić w salonie z zachowaniem gwarancji), podnoszący moc o 2 KM i moment obrotowy o 50 Nm. Program polepsza też przebieg krzywych mocy i momentu. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h skraca się o 0,1 s - z 7,7 do 7,6 s. Moc na koła przenosi ośmiobiegowy automat Geartronic.

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634376"

XC90 B5 jeździ sprawnie. Dopóki nie napakujemy wozu po dach, nie ma się wrażenia, że silnik nie daje rady. Osiągi są wystarczające, oczywiście o ile na niemieckiej autostradzie godzimy się z obecnością ogranicznika do 180 km/h. Co jednak nie podobało mi się podczas podróży XC90? Czas na odrobinę narzekania.

Volvo XC90 B5 za dużo pali

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634358"

Ile dokładnie? Bardzo starałem się na drogach krajowych w Niemczech uzyskać jak niższe spalanie. Nie da się zejść poniżej 9 litrów na 100 km - i to przy jeździe tak delikatnej, że myślałem, że zamienię się w tajską masażystkę. Na autostradzie XC90 pali 13-15 litrów (i wcale nie trzeba korzystać z niemieckich możliwości w kwestii szybkiej, a wciąż przepisowej jazdy). W mieście - zależnie od ruchu i stylu jazdy, ale zawsze jest to „naście”. Można się bronić, że to przecież duży, luksusowy SUV z motorem benzynowym, w dodatku mocno wysilonym. Owszem - to po prostu argument za tym, by płakać za dieslem.

 class="wp-image-634382"

Czy lifting może usunąć tę wadę? Nie, trzeba się z tym pogodzić. XC90 może kosztować rozsądnie, ale potem należy głęboko sięgać do kieszeni na stacji benzynowej.

Kamery 360 są trochę niedzisiejsze

Po pierwsze, fakt, że po wrzuceniu biegu wstecznego na ekranie pokazuje się od razu widok z góry, a nie z kamery cofania, irytuje. Po drugie, kamery są słabej jakości. Doskwiera to zwłaszcza po zmroku, ale i za dnia można sobie podczas parkowania tym niemal pięciometrowym SUV-em przypomnieć, kiedy wszedł na rynek.

volvo xc90 test b5 class="wp-image-634377"

Czy lifting tu pomoże? Mam nadzieję - to łatwy do usunięcia problem.

Ekran wyświetla ma za mało funkcji

Gdy XC90 dekadę temu debiutowało, jego ekran wydawał się ogromny i dominujący nad resztą wnętrza. Dziś prezentuje się skromnie. Niby nic w tym złego, bo działa płynnie, a menu jest estetyczne - chciałbym jednak widzieć na nim więcej funkcji. Gdy korzystamy z nawigacji, nie pokazuje się np. emitowana stacja radiowa, nawet gdy ją zmieniamy. Na cyfrowych zegarach też chciałbym widzieć więcej informacji. Nie oczekuję animacji z kosmosu, ale teraz jest zbyt skromnie.

 class="wp-image-634380"

Czy lifting może to poprawić? Na to wygląda.

Ładowarka indukcyjna jest zbyt mała

 class="wp-image-634379"

Niby nic istotnego - ale miło jest ładować sobie telefon w długiej trasie bez użycia kabla. Na półce w XC90 wygodnie nie mieści się iPhone. Po liftingu liczę na zmiany.

Poza tym - wszystko jest nadal dobrze

XC90 nieco się już zestarzało, ale mowa głównie o elementach, które łatwo poprawić. Nowa wersja ma większy ekran i odświeżone wnętrze, większość wymienionych wad powinna więc zniknąć. Nie obrażę się jeszcze za delikatne poprawienie wyciszenia - tak, by dogoniło rywali z klasy premium. Tak czy inaczej, duże Volvo zawsze było - i nadal jest - ładnym, wygodnym, dopracowanym samochodem, który polubią rodziny.

xc90 class="wp-image-634364"
REKLAMA

Jeśli w salonach zostały jeszcze jakieś egzemplarze sprzed liftingu, nadal warto je kupić, o ile nie przeszkadzają wam wymienione wyżej wady. Pewnie ceny są dobre, na poziomie mniejszych SUV-ów z Niemiec. "Starym" XC90 w długiej trasie jechało mi się bardzo dobrze - ale nie mogłem przestać myśleć o tym, o ile lżej byłoby mi na portfelu, gdyby pod maskę wrócił diesel...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA