Powstaje trzeci pas na autostradzie A2. Tylko nie tam, gdzie się spodziewałeś
Chociaż w tym miejscu jazda polską autostradą będzie choć trochę odróżniać ją od drogi ekspresowej. Są chyba odcinki, które jeszcze mocniej piszczą o trzeci pas ruchu, ale prace ruszają na obwodnicy Poznania.
Przejazd polską autostradą przypomina trochę czeski film. Niby wiesz, na co patrzysz, ale i tak nie do końca wiadomo, o co chodzi. Brak trzeciego pasa ruchu na większości polskich autostrad sprawia, że trudno jest odróżnić je od dróg ekspresowych. Przynajmniej do momentu, gdy trzeba zapłacić. Zabawnie jest, gdy jedzie się z pasażerem, który nie jest specjalnie zaznajomiony z siatką polskich dróg, ich klasami i kategoriami. Dochodzi wtedy do dialogów ze smutną konkluzją:
- A to, czym teraz jedziemy, to co to jest?
- Autostrada.
- Ale ma dwa pasy tylko?
- No dwa, większość autostrad ma dwa.
- To to, po czym jechaliśmy przed chwilą, to też autostrada?
- Nie, to droga ekspresowa
- Ale też miała dwa pasy?
- Tak, a o co chodzi?
- To czym to się różni?
- Za autostradę musisz zapłacić.
Różnic między drogą ekspresową a autostradą jest więcej, ale jedna jest istotna, poza ograniczeniem prędkości. Droga ekspresowa nie może mieć więcej niż dwa pasy ruchu w obu kierunkach. Poza tym różnice są słabo widoczne, szczególnie że kolejny rząd wytrwale obiecuje, że wszystkie autostrady w Polsce mają być bezpłatne.
Trzeci pas na autostradzie A2
Rusza rozbudowa 10 km odcinka autostrady A2 Poznań Krzesiny — Poznań Wschód. Powstanie tu trzeci pas ruchu. Prace rozpoczną się 10 czerwca i mają potrwać do końca 2025 r.
Trzeci pas ruchu otrzyma każdy z kierunków jazdy. Powstaną tymczasowe przejazdy między kierunkami ruchu, w celu utrzymania dwóch pasów ruchu dla każdego kierunku w trakcie prac budowlanych. Oprócz prac związanych z budową trzeciego pasa, modernizowana będzie także nawierzchnia i powstaną nowe ekrany akustyczne.
W efekcie na rozbudowywanym odcinku powstanie ponad 5 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni ekranów akustycznych oraz prawie 19 tysięcy metrów barier ochronnych, które zapewnią lepszą ochronę większej liczbie mieszkańców Poznania i użytkowników autostrady.
Głównym wykonawcą jest Strabag Sp. z o.o. Przejazd między tymi węzłami jest bezpłatny. Czyli jak drogą ekspresową.
Autostrada a droga ekspresowa różnice
Przeciętny kierowca pewnie nie jest w stanie wymienić wielu różnic między autostradami a drogami ekspresowymi. Wymieni dopuszczalny limit prędkości i może wspomni o płaceniu. To teraz będzie mógł zabłysnąć na każdej imprezie. Oto podstawowe różnice między autostradami a drogami ekspresowymi.
- na autostradzie można ustanowić limit prędkości 140 km/h, w przypadku drogi ekspresowej może być to 120 km/h, a w przypadku ekspresowej drogi jednojezdniowej 100 km/h
- autostrada ma minimalne ograniczenie prędkości, nie mogą poruszać się nią pojazdy, które nie są w stanie jechać z prędkością minimum 40 km/h
- autostrada musi mieć minimum po dwa pasy ruchu jednym kierunku, droga ekspresowa może być jednojezdniowa, w wariancie 2+1 (przykład: okolice Sokołowa Małopolskiego w woj. podkarpackim) lub maksymalnie z dwoma pasami w każdym kierunku
- różni je też szerokość pasów ruchu, autostrady mogą mieć 3,75, a drogi ekspresowe 3,5 m szerokości, podobnie jest z pasem awaryjnym i poboczem
- na drodze ekspresowej można gęściej rozmieści węzły (co 5 km i 3 w granicach dużych miast), a na autostradzie jest to 15 km i 3-5 km w przypadku miast
- na autostradzie nie można holować innych pojazdów
To tak w telegraficznym skrócie. Trochę szerzej o różnicach między autostradami a drogami ekspresowymi pisaliśmy tutaj.
Różnica między drogą ekspresową a autostradą:
Powoli zaciera się też różnica dotycząca opłat. Zmierzamy do bezpłatnych autostrad, o ile nie zmieni się koncepcja polityczna. Akurat autostrada A2 kontrolowana przez Autostrady Wielkopolskie zapewne będzie bronić się najdłużej.
Poznaniacy się cieszą, tym bardziej że czas przewidziany na wykonanie dobudowy trzeciego pasa ruchu nie jest zastraszająco długi. Płaczą kierowcy z odcinka autostrady A2 między Łodzią a Warszawą. Pewnie nawet woleliby zapłacić, byle tylko ktoś zbudował tam jeszcze jeden pas.
