REKLAMA

Strefa czystego transportu w Warszawie działa znakomicie. Potwierdzają to powiadomienia o jakości powietrza

Wystarczyło wprowadzić strefę czystego transportu dotyczącą zaledwie 3 proc. pojazdów w Warszawie, a potem jej nie egzekwować i proszę – powietrze w stolicy znacząco się poprawiło. Skąd to wiem? Z lektury powiadomień o złej jakości powietrza w roku 2024 na stronie Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie.

Strefa czystego transportu w Warszawie działa znakomicie. Potwierdzają to powiadomienia o jakości powietrza
REKLAMA

Warszawska strefa czystego transportu to karykatura działań proekologicznych, uchwalona z pogwałceniem konstytucji zakazującej dyskryminacji obywateli ze względu na wiek czy status majątkowy. W dodatku jest nieegzekwowana, bo straż miejska, która ma się tym zajmować, niespecjalnie się do tego garnie i w ogóle się jej nie dziwię. Jedynym sensownym wyjściem byłaby jej natychmiastowa likwidacja. Ale na ten moment mamy ciekawą sytuację.

REKLAMA

Nikogo nie ukarano za nielegalny wjazd do strefy

Czyli ruch odbywa się właściwie tak jak do tej pory i nikt się tą strefą nie przejmuje. Sądzę, że władze Warszawy doskonale wiedziały, że strefa jest nie do wyegzekwowania i godziły się z tym od początku, uznając że trzeba wykazać się, że „coś zrobiliśmy”, a jak to wyjdzie, to już bez znaczenia.

Tyle że wyszło bardzo dobrze, bo sprawdziłem powiadomienia o złej jakości powietrza dla województwa mazowieckiego w roku 2024. Od czasu wprowadzenia strefy czystego transportu w lipcu zeszłego roku wydano pięć komunikatów o złej jakości powietrza.

Komunikat z 22 lipca 2024: obejmuje powiadomienie o przekroczeniu stężenia ozonu w powiecie otwockim.

Komunikat z 6 listopada 2024: przekroczenie poziomu pyłów PM10, obejmuje powiaty: Radom, pruszkowski, legionowski, sochaczewski i wołomiński

Komunikat z 7 listopada 2024: to samo, tyle że dla powiatów: Radom, radomski, miński, otwocki

Komunikat dla dni od 25.11 do 31.12.2024 o ryzyku wystąpienia przekroczenia poziomu docelowego dla średniorocznego poziomu benzo(a)pirenu B(a)P w powietrzu dla powiatu otwockiego.

Komunikat dla 24 grudnia 2024, przekroczenie poziomu pyłów PM10 - dotyczy tylko powiatu otwockiego.

I to wszystko. Gdzie Warszawa i jej rzekomo straszne przekroczenia, które zmusiły władze do wprowadzenia strefy? Czemu nie ma strefy czystego transportu w Otwocku? Otwock nie pierwszy raz wykazuje się ogromnymi przekroczeniami pyłów zawieszonych i benzopirenów. Parę lat temu w sobotni wieczór odnotowano w Otwocku poziom pyłów przekraczający 900 procent normy. To i tak nic w porównaniu z Siedlcami, gdzie kiedyś udało się chyba dojść do 1800 procent - mogę minimalnie się mylić, ale chodzi o pokazanie ogólnego trendu. Największe przekroczenia nie są w centrum Warszawy w ciągu dnia, tylko wieczorami i w weekendy w mniejszych miastach.

A jak to się przedstawia „na żywo” w Warszawie?

Na mapie dostępnej na stronie https://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current można śledzić sobie na żywo jak zmieniają się odczyty z czujników jakości powietrza w Warszawie. Wypada najpierw wybrać indeks dla tlenków azotu, bo to z nimi miała najbardziej walczyć strefa czystego transportu – nie chodzi tu o CO2, ani też za bardzo o pyły zawieszone. Na dziś w całej Warszawie indeks stężenia tlenków azotu jest dobry lub bardzo dobry, a wszystkie kropki oznaczające czujniki mają kolor zielony.

Czyli strefa działa. Można też ją zlikwidować, i dalej będzie działać. Można też ją zaostrzyć i dalej nie egzekwować, i również będzie działać. To dlatego, że istnienie strefy czystego transportu nie ma żadnego wpływu na poziom emisji szkodliwych substancji w mieście. Nie trzeba być specjalistą od transportu, żeby zrozumieć, że strefa w żaden sposób nie ogranicza natężenia ruchu samochodowego. Nie ma absolutnie żadnego limitu kilometrowego ani poziomu zużycia paliwa, czyli można pokonywać 300 km dziennie po Warszawie samochodem palącym 25 l oleju napędowego na 100 km, jeśli w dowodzie ma wpisaną odpowiednią normę emisji.

Wszystko to jest tylko formą represjonowania obywateli przez lobby producentów samochodów

A organizacje „ekologiczne”, których nazw tu nie podam, są przez nich finansowane, żeby tłumaczyć nam, że jeśli nie kupimy nowego samochodu elektrycznego zadłużając się na 4 lata, to nasze dziecko się udusi. Sprawdzić, czy nie ksiądz.

REKLAMA

Zdjęcie: Mateusz Wyszyński - Pixabay

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-20T11:52:36+01:00
Aktualizacja: 2025-03-19T18:23:44+01:00
Aktualizacja: 2025-03-18T17:50:35+01:00
Aktualizacja: 2025-03-18T14:56:47+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T20:03:29+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T15:09:16+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T13:41:29+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA