REKLAMA

W Niemczech liczniki kręcą na potęgę. Lepiej nie mieć złudzeń

Co trzeci używany samochód w Niemczech miał cofnięty licznik. I co teraz?

samochód z niemiec przebieg
REKLAMA
REKLAMA

ADAC ostrzega niemieckich obywateli, żeby uważali przy zakupie używanego samochodu. W co trzecim z nich manipuluje się przy przebiegu. To nieco psuje mit o uczciwych Niemcach, którzy sprzedają nam swoje samochody, bo po prostu im się znudziły.

Nie jest to sprawa przesadnie nowa, bo już w 2020 roku niemiecka policja mówiła o tym procederze i również podawała, że co trzeci samochód w Niemczech ma kręcony licznik. Co to dla nas oznacza?

Jak sprawdzić przebieg samochodu z Niemiec?

W Polsce działa strona historiapojazdu.gov.pl, gdzie możemy uzyskać podstawowe informacje o samochodzie dysponując jego VIN-em i datą pierwszej rejestracji. Jest tam również przebieg pojazdu. Usługa prawie rok temu została rozszerzona o historię pojazdów z czasu, gdy przebywały jeszcze za zachodnią granicą. Ministerstwo poświęcony temu komunikat zatytułowało Spełniamy marzenia.

samochód z niemiec przebieg
Podejrzanie mały ten przebieg.

A potem w treści było jeszcze Marzę więc sprawdzam. W teorii mogło być pięknie. Chcemy sprawdzić samochód z Niemiec znaleziony w internetowych ogłoszeniach, to prosimy sprzedawcę o konieczne dane, które wpisujemy na historiapojazdu.gov.pl i otrzymujemy zapewnienie, że wszystko jest w porządku. Przebieg z ogłoszenia jest zgodny z tym, co pokazał nam system i jesteśmy szczęśliwi.

Czy w Niemczech kręcą liczniki?

Tylko że nie jesteśmy. Historia przebiegu to wprawdzie nie jedyne pożyteczne informacje, jakie możemy otrzymać, ale wobec informacji ADAC traci swą moc uszczęśliwiania. Jeśli pojazd przed wjazdem do Polski mógł mieć już przekręcony licznik, to nasze szczęście nie jest już takie pewne.

Ale przecież można sprawdzić przebieg w Niemczech? To już tak średnio, bo Niemcy nie posiadają bazy zarejestrowanych u nich samochodów, która rejestrowałaby ich przebieg, na przykład notowany w trakcie przeglądów technicznych. Oszuści kręcąc liczniki zwiększają wartość samochodów średnio o 3 tys. euro, czyli prawie o 14 tys. zł. W 2019 mediana wartości sprowadzanego z zagranicy samochodu wynosiła 19 tys. zł.

To co robić?

REKLAMA

Nie można ufać nikomu, nawet Niemcom, co to się porobiło? Sprowadzany od nich samochód ma 33 proc. szans na to, że ktoś dłubał mu przy liczniku, nawet pod kocem nie był bezpieczny. Samochody służące w niemieckich firmach też nie są bezpieczne, bo firmy leasingowe bywają oszukiwane przez kręcących liczniki, którzy nie chcą dopłacać za nadmierny przebieg pojazdu.

Jeśli interesujący nas samochód z Niemiec nie ma dokumentów, które są w stanie potwierdzić jego przebieg, jak historia serwisowa, czy raport TUV, to lepiej go sobie odpuścić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA