Myśleliście, że nie będzie piątej generacji Renault Scenic? Błąd. Właśnie ją pokazano
Piąta generacja Renault Scenic zadebiutowała dziś oficjalnie. Nie spodziewajcie się żadnych silników spalinowych.
Producenci samochodów minimalizują ryzyko. Nie interesuje ich wprowadzanie modeli zaskakujących, ciekawych, wyróżniających się. To było modne w latach 90., gdy samochody naprawdę potrafiły zadziwiać czy to wersją nadwozia, czy niecodziennym układem napędowym. W jednym salonie stało aluminiowe Audi A2 i monstrualne RS6, a Renault robiło hatchbacki, sedany, minivany, kabriolety, a nawet auta sportowe.
Dziś to nie do pomyślenia
Wszystkie nowe modele to elektryczne hatchbacki o zunifikowanym wyglądzie. Wszystkie są, według producentów, przełomowe. Nie bardzo wiadomo w czym ten przełom się przejawia, tzn. można to oczywiście znaleźć w prezentacji danego modelu. Na przykład Renault Scenic piątej generacji ma koła maksymalnie przesunięte w narożniki nadwozia. Dzięki temu Nowy Scenic E-Tech electric emanuje solidnością i ma silną osobowość. Możliwe, nie mówię że nie.
Nowy Scenic E-Tech zdaniem Renault przejmuje pałeczkę od Megane
Dla mnie to jednoznacznie oznacza, że Renault Megane E-Tech, które testowaliśmy, schodzi z bieżni. Jeśli przejmujesz od kogoś pałeczkę w sztafecie, to znaczy że jego trud skończony. A więc żegnaj Megane E-Tech – biorąc pod uwagę, że debiutowało na rynku w lutym 2022, to nie zostało w ofercie zbyt długo. Czas na Scenica E-Tech.
Najważniejsze, że nie jest SUV-em. Renault nazywa go słusznie hatchbackiem, z pewnością bowiem nie jest to minivan. Połączenie wizualne między pierwszym a obecnym Scenikiem wynosi zero, za to nowy model jest mocno inspirowany najnowszymi propozycjami z Chin. Nie ma w tym akurat nic złego. Jednak z prezentacji dowiadujemy się, że niektóre elementy nowego Scenica E-Tech są zaczerpnięte ze stylistyki SUV-ów. Jakoś ich nie widzę, ale tak jak pisałem ostatnio, producenci od lat sprzedają już zwykłe hatchbacki, nazywając je SUV-ami.
Nowy Scenic E-Tech ma 447 cm długości i rozstaw osi 278 cm
To bardzo dobre wyniki, obiecujące nadzwyczaj przestronne wnętrze. Muszę jednak powiedzieć, że nie wiem po co w samochodach elektrycznych tak długie maski. Przeważnie pod nimi nic nie ma, tzn. zajęta jest jakaś 1/4 przestrzeni. Jednak może tak jest bezpieczniej. Renault chwali się, że średnica zawracania nowego Scenica E-Tech to tylko 10,9 metra, czyli tyle co w Twingo II. Pojazd ma się natomiast prowadzić wspaniale dzięki wielowahaczowemu tylnemu zawieszeniu.
Do wyboru będą dwa silniki elektryczne: jeden o mocy 170, a drugi 220 KM. Będą też dwie pojemności akumulatorów, obie ogromne: 60 lub 87 kWh. Ogólnie jeszcze kilka lat temu normą było 33-45 kWh, a teraz nie schodzi się poniżej 60. Renault Scenic E-Tech pozwoli oszczędzać prąd dzięki czterostopniowej regulacji odzyskiwania energii – w ustawieniu „0” będzie się po prostu toczyć jakby ktoś wcisnął sprzęgło, w „3” praktycznie nie trzeba będzie używać hamulca. To moja ulubiona funkcja w samochodach elektrycznych. Rozbudowana część komunikatu prasowego o ładowaniu brzmi trochę tak, jakby dawała nam do zrozumienia, że jesteśmy o 100 lat za zachodem w kwestii pojazdów elektrycznych.
Możesz jeść obiad, gdy Scenic E-Tech się ładuje
Na trasie Paryż-Bordeaux trzeba będzie zatrzymać się tylko raz, na 1 godzinę, żeby na przykład zjeść obiad – twierdzi producent. O kwestii obiadów w trasie autem elektrycznym pisał niedawno Grzegorz. Przy dłuższej trasie to wychodzą jakieś 3 obiady dziennie, średnio jeden na trzy godziny. Ciekawe, że w niektórych krajach standardem będzie ładowarka pokładowa 22 kW, a w innych trzeba będzie za nią dopłacić. Szkoda też, że niektóre opcje, jak Mobilize Smart Charge (ładowanie inteligentnie dostosowujące się do taryfy za prąd) nie będą dostępne w Polsce, o czym producent pisze wprost.
Niektóre fragmenty prezentacji zadziwiły mnie
Sądziłem, że widziałem już wszystko, ale nie spodziewałem się, że nowy Scenic E-Tech będzie robił pasażerom quizy z tytułów piosenek. Sztuczna inteligencja będzie podpowiadać kierowcy co powinien zrobić - to mnie trochę przeraża, bo nawet Renault w opisie podaje, że jeśli ktoś będzie jeździć stale w tym samym trybie, to AI mu podpowie, żeby wypróbował inny. A jeśli ja lubię akurat ten jeden tryb i takie mam preferencje, a wybór innego wyrzuca mnie ze strefy komfortu?
Znaczna część prezentacji tego modelu dotyczy jego zrównoważonego i ekologicznego charakteru
Dowiadujemy się o tym, że nie emituje CO2 (serio?), że nie ma skórzanej tapicerki i że Renault zrezygnuje ze skór do 2025 r. Powinno brać przykład z FSO, które nigdy nie stosowało skórzanych tapicerek. Wiemy ile procent masy akumulatorów będzie nadawało się do recyklingu, ile procent masy pojazdu pochodzi z materiałów recyklingowanych (z podziałem na szkło, aluminium i inne) i o tym, że zakłady produkujące ten pojazd dążą do neutralności węglowej. Na przykład dywaniki wykonano w 54 proc. z recyklingowanych butelek plastikowych. A w układzie napędowym nie zastosowano metali ziem rzadkich. Nowe Renault Scenic E-Tech jest właściwie tak zrównoważone, że samo rośnie na drzewie w zakładzie w Douai, wystarczy je zerwać jak dojrzeje.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o systemie Fireman Access
To możliwość dostania się do wnętrza akumulatora trakcyjnego, żeby zalać go wodą w razie pożaru. Podobno skraca to czas akcji gaśniczej z kilku godzin do 10 minut. To super, ale przy obecnym klimacie w kwestii samochodów elektrycznych pomijałbym temat ognia za wszelką cenę. Z drugiej strony, tak jak sądziłem, producenci bardzo szybko wprowadzą rozwiązania, które będą pozwalały gasić auto elektryczne co najmniej równie szybko jak spalinowe.