Gigantyczna kwota na zeroemisyjne samochody. Miliard złotych na pojazdy N2 i N3
Rząd chce przeznaczyć 1 mld zł na dopłaty do zakupu lub leasingu dostawczych i ciężarowych samochodów zeroemisyjnych. Miło że się tą informacją z nami podzielił.
Wydaje mi się, że 1 mld zł to dużo, ale może źle rozumuję. Skoro 2-3 mld zł na telewizję publiczną stawały się gorącym tematem, to chyba 1 mld zł też powinien. Z drugiej strony na program 500 plus szły takie kwoty jak 40 mld zł, a już ostatnio nie rozpalał serc publiczności. Z trzeciej zaś dopłaty do samochodów elektrycznych, ale osobowych, również mogły się poszczyć sporą kwotą. 400 mln zł to niemało, a koszty zakupu elektrycznego samochodu osobowego są dużo niższe niż elektrycznego samochodu ciężarowego. Może więc ten 1 mld zł to nie tak wiele, szczególnie że jest rozłożony na kilka lat i trafi do przedsiębiorców, a nie do osób, które chciałyby modnie podwozić dzieci do przedszkola. Jakby nie było, dużo, czy niedużo, to wolałbym, żeby w okresie kampanii wyborczej poinformowano mnie, że szykuje się taki wydatek. Mógłbym się wtedy ustosunkować przy urnie wyborczej. No trudno się mówi, zobaczmy, jak rząd planuje ten miliard rozdysponować.
1 mld zł na elektryczne samochody ciężarowe i dostawcze — projekt
Żeby być precyzyjnym, to nie będą dopłaty do elektrycznych samochodów ciężarowych, tylko zeroemisyjnych, choć koniec końców raczej wyjdzie na to samo. Większość z nich będzie miała napęd elektryczny, z braku wyboru. Pojazd zeroemisyjny to taki, który:
NFOŚiGW, który ogłosi ten program dopłat, dorzucać będzie się do zakupu lub opłaty wstępnej leasingu nowych pojazdów z homologacją:
- N2 - są to pojazdy zaprojektowane i wykonane do przewozu ładunków i mające maksymalną masę całkowitą przekraczającą 3,5 t, ale nieprzekraczającą 12 t
- N3 - pojazdy zaprojektowane i wykonane do przewozu ładunków i mające maksymalną masę całkowitą przekraczającą 12 t
Przewidziane kwoty dopłat wydają się trochę szokujące. Na dopłaty w ramach programu Wsparcie zakupu lub leasingu pojazdów zeroemisyjnych kategorii N2 i N3:
- pojazdy N2 mogą liczyć aż na 400 tys. zł dopłaty (i nie więcej niż opłata wstępna w przypadku leasingu)
- na zakup pojazdu N3 będzie można dostać aż 750 tys. zł (i nie więcej niż opłata wstępna w przypadku leasingu).
Wysokość wsparcia będzie zróżnicowana ze względu na wielkość przedsiębiorstwa. Dopłata sięgnie
- do 30% kwoty zakupu w przypadku dużego przedsiębiorstwa
- do 50% w przypadku średniego przedsiębiorstwa
- do 60% w przypadku małego przedsiębiorstwa.
kosztów kwalifikowanych pomniejszonych o koszt inwestycji referencyjnej. Inwestycja referencyjna to zakup analogicznego (pod względem przeznaczenia, wyposażenia itp.), innego niż zeroemisyjny, pojazdu tej samej kategorii.
Program będzie realizowany w latach 2024-2029. Jego celem jest łagodzenie zmian klimatu, a dokonać ma się to przez redukcję emisji dwutlenku węgla, pyłów o średnicy do 10 mikrometrów oraz tlenków azotu.
Dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych:
Dopłata do samochodu N2 i N3 — warunki
Żeby dostać taką dopłatę, trzeba będzie spełnić kilka warunków. Na przykład średnioroczny minimalny przebieg określono na 50 tys. km. W przypadku samochodu ciężarowego z kategorią N3 nie jest to specjalny problem, ale elektryczny samochód N2, który nie będzie pokonywał setek kilometrów dziennie, może mieć problem z dobiciem do takiego rocznego wyniku. Przedsiębiorca musi zobowiązać się też do niezbywania pojazdu przez 5 lat od dnia zakończenia inwestycji.
Ten projekt trafi teraz do konsultacji społecznych, niektóre zapisy mogą się zmienić. Niestety nie zawiera informacji, gdzie będzie można elektryczne samochody ciężarowe ładować lub uzupełnić w nich zapas wodoru. Infrastruktura do takich celów w zasadzie nie istnieje. Na jej budowę wypadałoby ogłosić kolejny program ze wsparciem, tylko nie wiem, czy 1 mld zł to nie będzie w tym wypadku za mało. Te dopłaty mają wspomóc polskie przedsiębiorstwa w procesie transformacji sektora transportu. Zatrudnia on u nas 658 tys. osób (dane GUS). Może na wieść o tym miliardzie Elon Musk w końcu odpali swą Teslę Semi.
Zdjęcie główne: Volvo Group