Mieszkańcy Łodzi donoszą do Unii na słynny remont Legionów. Podejrzane są żółte beczki
Łódzki remont ul. Legionów jest legendą. Coś czuję, że w przyszłości będą tam jeździć wycieczki, ale póki co w odwiedziny na plac budowy będą musieli wybrać się inspektorzy z Centrum Unijnych Projektów - jest wniosek o kontrolę.
O sprawie napisało TVP Łódź. Portal zarządzany przez Telewizję Polską informuje, że łódzcy społecznicy donieśli do Unii na remonty w ich mieście. Podobno poszło o żółte beczki marznące na jezdniach. Wyglądają, jakby miały być w nich odpady radioaktywne, ale to nie jest prawda. W beczkach znajduje się materiał do mocowania torów i eliminacji drgań.
Wątpliwości budzi fakt, że beczki marzną na ulicy w ujemnych temperaturach, oraz że nie zostały wykorzystane do końca listopada. Można podobno na nich przeczytać, że są przeterminowane. Druga sprawa to temperatury magazynowania oraz stosowania produktu - zgodnie ze specyfikacją jest za zimno, żeby ten produkt przechowywać na zewnątrz oraz go używać.
No i fajnie - memiczny remont doczekał się swojego drugiego pomnika. Pierwszym jest zabetonowany samochód, ale teraz będzie trzeba dorzucić do tego żółte beczki. Do wniosku został załączony odpowiedni materiał dowodowy potwierdzający prawdziwość zarzutów.
O łódzkiej ulicy Legionów wciąż głośno
Beczki to jednak nie wszystko. We wniosku do Centrum Unijnych Projektów pojawiły się również wątpliwości co do terminowości wykonawcy. TVP cytuje tekst wniosku. Czytamy w nim, że „aktualne próby zakończenia projektu na szybko i bez zachowania należytej jakości budzą nasz poważne obawy. Rozumiemy konieczność przeprowadzania remontów, ale zależy nam na tym, aby były one zgodne z wysokimi standardami i nie wymagały poprawek po zakończeniu korzystania z unijnych funduszy.”
No i fajnie. Nagły atak zimy zaskoczył szeroki wachlarz drogowców (nie tylko operatorów pługopiaskarek). Ja się zastanawiam, po co na ulicy Legionów w ogóle jest materiał do mocowania torów i eliminacji drgań. Jeżeli ten materiał jest palny, to z pewnością bardziej przydałby się teraz bezdomnym - zrobią z nich koksowniki i nie zmarzną. Z kolei niezamocowane szyny mogą oddać na złom.
A tak na serio, to jestem bardzo ciekaw dalszego rozwoju tej sprawy. Przypominam, że pierwszy wpis dotyczący remontu na stronie Urzędu Miasta Łódź traktuje o umowie na dofinansowanie remontu przez Unię Europejską i budżet państwa, która została podpisana 29 sierpnia 2017 r. - ten remont finansuje m.in wspólnota.
Dwa dni za Sciona
Przewidywana w dokumentacji data zakończenia remontu to grudzień 2023 r. Można dodać ekipie dwa dni, które stracili na uganianie się za kierowcą zabetonowanego Sciona. No dobra, można dodać jeszcze jeden dzień poświęcony na wyciąganie z dziur innych samochodów i przerwę na fontannę.
Ciekawe czy Centrum Unijnych Projektów ma moc sprawczą, żeby wycofać dotację lub wpisać Łódź na czarną listę miast, którym pieniędzy dawać nie warto. Wnioskodawcy zrobiliby miastu prawdziwą niedźwiedzią przysługę.
źródło: TVP Łódź
okładka: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie