REKLAMA

Maserati Grecale oficjalnie. 3 litry, 530 KM i 3,8 s do setki

Chciałbym przy tym bardzo napisać, że Maserati Grecale jest piękne, porwało mnie swoim wyglądem i jeśli kiedyś przypadkiem znajdę walizkę z masę pieniędzy, to polecę kupić właśnie tego włoskiego SUV-a, ale coś nie potrafię. Na pocieszenie - specyfikacja najwyższej wersji zapowiada się kusząco.

Maserati Grecale oficjalnie. 3 litry, 530 KM i 3,8 s do setki
REKLAMA
REKLAMA

Jak wygląda Maserati Grecale - prawdopodobnie wiecie już z wcześniejszych przecieków, ale zdjęcia robione szerokokątnym obiektywem telefonu w losowych warunkach to co innego niż porządne zdjęcia prasowe. Więc proszę, oto one:

Maserati Grecale specyfikacja
Maserati Grecale

I jeszcze z innego ujęcia:

Maserati Grecale
Maserati Grecale

I w innym kolorku:

Maserati Grecale

I z tyłu:

Maserati Grecale

Ktoś umiejętnie ukrył w cieniu kamerę cofania, ale i tak doskonale wiecie, gdzie ona jest. I że nie jest symetrycznie. Teraz też wiecie, że pod tylną szybą zmieści się rakieta do tenisa. Ale chyba bym z tak luźnym towarem nie jeździł.

I jeszcze wnętrze z 12,3-calowym wyświetlaczem systemu multimedialnego oraz 8,8-calowym ekranem dodatkowym. Tak, zegary też są cyfrowe.

I jeszcze wnętrze w kolorystyce mniej depresyjnej:

Ciekawostka: ten zegarek na środku jest cyfrowy.

To teraz można przejść do konkretów.

Maserati Grecale - specyfikacja

4846 mm długości - tyle będzie sobie mierzyło Maserati Grecale w podstawowej wersji (odmiana Trofeo pewnie będzie miała kilka milimetrów więcej), z czego 2901 mm udało się wygospodarować między osiami. Wysokość - 1670 mm, szerokość - 2163 mm (spokojnie - z lusterkami), rozstaw kół z tyłu - 1948 mm (więcej w wersji Trofeo, ale nie podano, o ile). Mamy więc do czynienia z naprawdę sporym samochodem, choć trzeba przyznać, że narysowano go tak, że bez skali porównawczej wygląda trochę bardziej zwarto i kompaktowo. Tyle dobrze.

Na start dostępne będą trzy wersje, różniące się przede wszystkim jednostkami napędowymi i mocą, przy czym wszystkie będą wyposażone w automatyczną przekładnię i napęd na obie osie. Bazowa odmiana, Maserati Grecale GT, napędzana będzie 4-cylindrową miękką hybrydą dostarczającą 300 KM (5,6 s do setki). Poziom wyżej ulokowano Modenę, która z tej samej jednostki wygeneruje 330 KM (5,3 s do setki).

Potem przez chwilę nie ma nic i nagle z 550 KM na szczyt gamy wskakuje Maserati Grecale Trofeo. Z sześcioma cylindrami (V6) i 3 litrami pojemności. Sprint do setki ma zajmować 3,8 s, natomiast maksymalna prędkość wyniesie 285 km/h (240 km/h dla słabszych wersji). Niestety z jakiegoś powodu podczas premiery nie zdecydowano się poświęcić chyba zbyt wiele czasu na to, jak ten silnik będzie brzmiał w Grecale. Za to jeśli ktoś ma ochotę posłuchać o Alexie, cyfrowym zegarku (?) i ogólnie ludzi krzyczących na siebie podczas siedzenia w nieruchomym pojeździe - zapraszam.

Troszeczkę dobra znajdziemy natomiast tutaj:

W przyszłości do gamy dołączy jeszcze w pełni elektryczna odmiana - Grecale Folgore. Na wszelki wypadek poświęcono jej w komunikacie prasowym całe jedno zdanie.

Maserati Grecale - cena

REKLAMA

74 470 euro - według włoskiej strony Maserati tyle trzeba będzie co najmniej zapłacić za najnowszy model tej marki, co daje nam równowartość około 350 000 zł. Grecale Modena będzie już kosztować 85 200 euro (400 000 zł), natomiast Grecale Trofeo - imponujące 540 000 zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA