Co zamiast Skody Fabii Combi? Przegląd najlepszych miejskich aut z dużym bagażnikiem
Skoda Fabia Combi (Classic) zniknęła już z rynku. Jej następcy, z najpraktyczniejszym z nadwozi, nie będzie. Pojawia się więc pytanie: jakie kombi segmentu B wybrać? Albo inaczej - jakie auto miejskie z dużym bagażnikiem warto kupić?
![skoda fabia 1.2 tsi opinie](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/09/Skoda-Fabia-III-kombi-opinie-16.jpg)
Ale zanim przegląd, przypomnijmy sobie szybko, dlaczego Fabia Combi - i jej podobne - miała od groma sensu. Wymiary zewnętrzne? Mniej więcej 4,26 m, czyli niewiele więcej niż taki T-Roc, a więc manewrowanie i parkowanie w zatłoczonym mieście było w miarę ok. Bagażnik? Ponad 500 l, a jak było potrzeba więcej, to składaliśmy fotele i przewoziliśmy tę pralkę, lodówkę czy zmywarkę. No i cena - Fabia Combi kosztowała ostatnio w wersji Classic mniej niż 60 000 zł. Nawet jakieś względnie rozsądne wersje nie przekraczały raczej 70 000 zł, chyba że koniecznie chcieliśmy DSG.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/09/skoda-fabia-iii-kombi-bagaznik-1.jpg)
Jeśli więc pomijać kombivany (które przeważnie są droższe) i minivany (których już prawie nie ma, a jak są, to są drogie), to takie kombi segmentu B w teorii wypełniało w 100% definicję rozsądnego auta do wszystkiego.
Tylko Fabii Combi już nie ma, więc co należy wybrać, żeby było małe, tanie i praktyczne? Oto moje propozycje:
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/01/EBB1113_LVAECargoDecath.jpg)
Dobra, żartowałem.
Ale i tak to by było na tyle.
Tak, nie ma kompletnie nic, co można byłoby uznać za godnego pod wszystkimi wcześniejszymi warunkami następcę Fabii Combi Classic. Albo też - żeby nie było tak bardzo skodowo - Renault Clio z podobnym nadwoziem, Peugeota 207 SW czy Ibizy ST.
Nic. Zero. Nawet przy założeniu, że te 530 l podawanych dla Fabii było lekko hurraoptymistyczne. Szukałem sam, potem zaciągnąłem do pomocy pozostałych redaktorów i nie znaleźliśmy nic, co pasowałoby do tego opisu.
Niektóre modele były naprawdę blisko.
Dacia Jogger - niewiele droższa, ale za to potencjalnie siedmioosobowa i z większym bagażnikiem, jest oczywiście dużo, dużo większa (4,55 m). Dacia Duster, którą zaproponował kolega, który nie jest z działu moto i nie wiem, co robił na naszym komunikatorze - też jest cenowo w porządku, ale bagażnik ma mniejszy i jest od Fabii Combi dłuższa o niemal 10 cm.
![Dacia Jogger](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/09/dacia-jogger-premiera-20214-scaled.jpg)
Kompakty? Niby nie są wiele większe od kombi segmentu B, ale znaleźć wśród nich taki z bagażnikiem 500 l i większym - raczej niemożliwe. Najbliżej był Civic 5D - 478 l, przy czym jest on trochę przerośnięty. Przy 4,52 m ma grubo ponad 20 cm więcej niż Fabia Combi. Ach, i zaczyna się od ponad 90 000 zł.
![Honda Civic test długodystansowy](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2020/03/Honda-Civic-20.jpg)
Potem... potem właściwie zaczęliśmy już wchodzić w świat kompaktowych kombi. Te mają już na start dwie wady. Raz - są przeważnie zdecydowanie droższe. O Golfie za minimum 100 000 zł może nie wspominajmy, ale taki i30 Wagon, nawet w obecnej promocji, zaczyna się od 70 900 zł i to za odmianę Classic Plus, czyli wyposażenie w stylu "Wszystko Minus". Po drugie - kompaktowe kombi są już dużo większe od kombi segmentu B. Takie Tipo czy wspomniane i30 w wersji z praktyczniejszym nadwoziem ma już blisko 4,6 m - o ponad 30 cm więcej niż Fabia Combi, co może już zrobić ogromną różnicę.
![hyundai i30 lifting ceny](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2020/02/hyundai-i30-7.jpg)
Jedyne, co zostaje na pocieszenie, to fakt, że ich bagażniki są większe niż w miniaturowych kombi. W przypadku i30 Wagon mowa tu bowiem o nieco ponad 600 l. Ale cena się nie zgadza i wymiary - jeśli komuś zależało na względnie miejskim aucie - również.
Udało się znaleźć jeden względnie pasujący model. Ale jest bez sensu.
To... Dacia Logan nowej generacji. Ma 4,4 m, czyli o ok. 15 cm więcej niż Fabia Combi, ale za to ma bagażnik o pojemności 528 l - niewiele mniejszy niż czeskie kombi.
![nowa dacia logan ceny](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/01/nowa-dacia-sandero-logan-1.jpg)
Tyle że takie porównanie nie ma kompletnie sensu - tu sedan, tam kombi, spróbujcie przewieźć lodówkę sedanem. Przecież każdy to robi kilka razy w roku.
Czyli w ramach racjonalizacji transportu zniknęły z rynku rozsądne, uniwersalne auta.
Mało paliły, dużo mieściły do środka, w mieście zajmowały mniej miejsca, a do tego były względnie tanie. Jakbym musiał już jakieś auto umieścić na ekologicznym sztandarze, to pewnie byłoby ono właśnie takie. Nie, raczej nie byłoby dwutonowym kloco-SUV-em z wtyczką. Nie byłoby też ponad dwutonową limuzyną, która sygnalizuje światu troskę o środowisko i ogólnie jakieś tam zielone transformacje.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/05/Renaylt-Clio-Grantour.jpg)
A tak - wyszło jak wyszło. Małych kombi, z racji regulacji emisyjnych, nie opłaca się już nikomu robić. Małych kombi nie opłaca się też promować, bo raz - klienci chcą crossoverów, i dwa - skoro na małych autach nie da się zarobić, to po co się w to bawić.
Efekt? Jeśli potrzebujemy ładowności kombi i jednocześnie nie jesteśmy zwolennikami tezy, że po urodzeniu dziecka trzeba od razu kupić Mondeo kombi, to w sumie nie mamy wyboru. Musimy iść po jakiegoś wydłużonego kompakta i nakarmić coraz bardziej ciasne miasta czymś większym, niż faktycznie chcieliśmy i potrzebowaliśmy.