Oto nowa Skoda Fabia. Urosła i ma jeszcze większy bagażnik
Czas zapomnieć o Fabii jako o modelu, który mierzy mniej niż 4 metry długości. Nowa Skoda Fabia przekroczyła tę granicę i to dość wyraźnie.
A żeby było szybciej - lećmy przez najważniejsze nowości:
Nowa Skoda Fabia ma teraz 4,1 m długości
Czyli o kilka centymetrów mniej niż Volkswagen Golf IV. Jeśli chodzi o dokładne wymiary, to nowa Skoda Fabia ma dokładnie 4108 mm długości przy rozstawie osi 2564 mm (zdecydowanie więcej niż wspomniany Golf, 0 94 mm więcej niż poprzednik), 1954 mm szerokości z rozłożonymi lusterkami, 1780 mm (o 48 mm więcej od poprzednika) ze złożonymi lusterkami, a do tego 1459 mm wysokości.
Przedni zwis ma 809 mm, a ten z tyłu - 735 mm.
Fabia ma też większy bagażnik.
Nie żeby ten poprzedni był jakoś przesadnie mały, ale nowe musi być większe i lepsze, więc zamiast 330 litrów pojemności, mamy teraz do dyspozycji 380 l – tyle samo co w obecnym Golfie.
Po złożeniu kanapy zmieścimy natomiast do 1190 l bagażu.
Oczywiście całość osadzono na platformie MQB-A0
Czyli tej samej, na której skonstruowano m.in. Volkswagena Polo. Dla przypomnienia - poprzednia, a właściwie aktualna generacji Fabii, osadzona była na platformie PQ25.
Nowa Skoda Fabia przyjmie felgi o średnicy maksymalnie 18 cali.
Ale bazowe będą stalowe 14-tki i pewnie cała masa Fabii na naszych drogach będzie poruszać się właśnie na takich felgach.
Wygląda inaczej niż poprzednia generacja
Szok i niedowierzanie, wiem. Ale to dobry pretekst, żeby osadził ładny slajder od Skody, gdzie możemy sobie porównać w odpowiedniej skali front nowej i schodzącej Fabii:
Nowe jest też oczywiście wnętrze
I zgodnie z zapowiedziami - zapowiada się znajomo (w stylu pozostałych nowych modeli Skody) i trochę bardziej kolorowo niż poprzednia generacja. Chociaż nie liczyłbym na to, że wiele egzemplarzy na naszych drogach będzie wyglądać tak, jak na zdjęciu prasowym powyżej.
Ale za listwę w kolorze, przechodzącą przez cały kokpit i nawiewy - ode mnie plusik. Tak samo za napis Fabia, który przypomni nam, że cóż - to jednak Fabia.
Ależ to miejsce trzeba będzie pucować z kurzu!
Nowa Skoda Fabia będzie mogła mieć cyfrowe zegary
Ale spokojnie - opcjonalnie. Wyświetlacz będzie miał przy tym 10,25" przekątnej i zaoferuje 5 trybów wyświetlania zegarów.
Po raz pierwszy pojawi się... dwustrefowa klimatyzacja
Co jest całkiem rozsądnym dodatkiem, biorąc pod uwagę rozmiary auta, które jeszcze jakiś czas temu lokowałyby je w segmencie kompaktowym.
Dobra wiadomość do kompletu - choć powyższe ustawienia klimatyzacji pokazane są na ekranie dotykowym, to poniżej umieszczono panel do sterowania klimatyzacją z jak najbardziej fizycznymi pokrętłami. Podgrzewanie foteli i tak dalej też jest w pełni guzikowe.
Opcji i gadżetów będzie zresztą więcej
Jak chociażby panoramiczny dach. Albo LED-owe podświetlenie ambientowe na kokpicie i przy klamkach. Albo podgrzewana kierownica czy specjalny uchwyt na karty w schowku przed pasażerem. Do listy opcji można też doliczyć maksymalnie 9 poduszek powietrznych, adaptacyjny tempomat do 210 km/h, poprawiony system monitorowania martwego pola i system częściowo automatycznego parkowania.
Będzie można zamówić trójramienną kierownicę
Nie znalazłem jej wprawdzie w pakiecie prasowym, ale taka informacja pojawia się w komunikacie prasowym. Przy czym komunikat od razu sugeruje, że będzie to kierownica sportowa, więc pewnie wymusi coś w rodzaju pakietu Dynamic.
Nowa Skoda Fabia - co pod maską?
Silnik. Dziękuję za uwagę.
Cała gama silników benzynowych - i tylko benzynowych, co raczej nie jest zaskoczeniem.
Na dole oferty znajdą się dwa warianty MPI EVO. Oba mają 1 litr pojemności skokowej, 3 cylindry i 65 lub 80 KM. Powyżej znajdą się dwa warianty 1.0 TSI EVO - też z trzema cylindrami, ale z mocą 95 lub 110 KM. Mocniejsza wersja będzie dostępna z 6-stopniową przekładnią manualną albo 7-stopniowym DSG. Pozostałe warianty można zamówić wyłącznie z 5-biegowym manualem.
Na szczycie gamy znajdzie się natomiast 1.5 TSI EVO - 150 KM, 250 Nm, DSG w standardzie, maksymalna prędkość 225 km i setka w 7,9 sekundy. Ciekawe, jak to się będzie sprzedawać i ciekawe, jak Skoda doszła do wniosku, żeby w 2021 r. wprowadzać auto, które emituje 128-142 g CO2 na każdy kilometr. Najwyraźniej liczy, że Enyaq się sprzeda i pomoże zmieścić się w normach.
Jednego w prasówce nie było, ale i tak już to wiemy:
Nowa Skoda Fabia na pewno będzie się sprzedawać jak zła. Pozostaje tylko pytanie - ile będzie kosztować i jak w końcu wygląda sytuacja z wersją kombi...