REKLAMA

Ford sprzedaje w Polsce zupełnie niespodziewany model. Kiedy kochasz sport i ekologię, ale robisz w budowlance

W polskiej ofercie Forda nie ma już Focusa RS ani Fiesty ST. Pozostała Puma ST, ale w gamie aut sportowych pojawił się mocny zawodnik: Ford Transit Custom MS-RT.

Ford sprzedaje w Polsce zupełnie niespodziewany model. Kiedy kochasz sport i ekologię, ale robisz w budowlance
REKLAMA

Możliwe, że nie rozumiem konwencji samochodu dostawczego o sportowym charakterze, ale Ford od lat oferuje takie właśnie pojazdy – już poprzedniego Transita można było mieć z pakietem dodającym wyścigowego wyglądu. Jestem pewien, że gdzieś tam w strukturach Forda siedzi osoba, która do dziś kocha projekt Supervan. Ford przez lata tworzył – nie do końca wiem dlaczego – auta wyścigowe w pojedynczych egzemplarzach, które z zewnątrz przypominały Transity. Ich nadwozia były oczywiście jedynie skorupą, pod którą znajdowało się podwozie samochodu wyścigowego. Powstały cztery generacje Supervana, z lat 1971, 1984, 1994 i 2022. Moim ulubionym Supervanem jest ten drugi, z 1984 r., który wyglądał tak:

REKLAMA

Ale to tylko dlatego, że jako dziecko miałem takiego Matchboxa. Ford wykorzystywał Supervany do celów promocyjnych przy okazji kolejnych generacji Transita. Robiły one wiele zamieszania w czasach, gdy ludzie jeszcze interesowali się jazdą po torze, szybkością i osiągami. Zresztą w zeszłym roku elektryczny Supervan 4.2 (czwarta generacja, druga wersja) wjeżdżał z sukcesami na Pikes Peak, osiągając czas 8:47, drugi najlepszy podczas całych zawodów.

Mamy rok 2024, a Ford w swojej ofercie dalej nawiązuje do Supervanów

Jest to odważne, bo nie sądzę, żeby przeciętny klient kupujący blaszanego Transita Custom słyszał kiedyś o projekcie Supervan. A jednak w polskiej ofercie możemy znaleźć nie jedną, a dwie wersje „sportowe” tego auta dostawczego, to jest Sport i MS-RT.

Sport ma pasy na nadwoziu jak Mustang i czarne, matowe felgi:

MS-RT jest jeszcze lepszy, bo ma pełny bodykit, poszerzone nadkola, wielki spoiler i ogólnie wygląda jak ze zlotu tuningowego. Wygląda cudownie!

Gdzie podziały się lewe drzwi przesuwne?

Przecież to wygląda jakby ktoś wziął Focusa RS drugiej generacji i ugniótł go w jednym moździerzu z Transitem Custom. Są nawet sportowe fotele i kierownica ze specjalnym przeszyciem.

Nawet felgi w Transicie Custom MS-RT nawiązują swoim wzorem do Focusa RS.

Oczywiście nie oznacza to jakiejś specjalnej wersji układu napędowego, to typowy all-show-no-go, czyli auto skoncentrowane na robieniu wrażenia wizualnego. Można je mieć w trzech wersjach napędu: z dwulitrowym dieslem EcoBlue o mocy 170 KM, jako hybryda plug-in z 2,5-litrowym silnikiem benzynowym (moc łączna 232 KM) lub w pełni elektrycznej rozwijającej nawet 286 KM, i to z napędem na koła tylne. Cena takiego MS-RT zaczyna się od 278 153 zł brutto za diesla, a kończy na 355 387 zł za wariant całkowicie elektryczny.

Chciałbym poznać osobę, która kupi sobie sportowego, elektrycznego Transita Custom MS-RT

Ten samochód jest z jednej strony wspaniały, bo nawiązuje do pewnych minionych czasów i do historii motoryzacji, ale w jej niszowej postaci. Z drugiej strony wypada go nazwać całkowicie oderwanym od realiów rynkowych. 355 tys. zł pozwala wyjechać z salonu ogromnym, niemieckim SUV-em klasy premium, a nie elektrycznym dostawczakiem owiniętym w wygląd Focusa RS. Ale niesamowicie szanuję Forda za tę szaloną ofertę i wprowadzanie jakiegoś życia na tym smutnym jak pogrzeb rynku aut użytkowych. Mam nadzieję, że choć jedna osoba w Polsce to kupi.

REKLAMA

W którymś z tych szalonych kolorów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA