REKLAMA

Dodge Caravan nie chce przestać się świetnie sprzedawać. Schodzi prawie tak dobrze jak Tesla Model 3

Caravan w obecnej postaci wszedł w 13. rok produkcji. I wciąż sprzedaje się najlepiej.

Dodge Grand Caravan
REKLAMA

Dobra, żeby było jasne - wiem, że segment vanów należy do tych, którym najbardziej zaszkodziła popularność SUV-ów. Ludzie stawiają modę i wizerunek nad praktyczność i przesiadają się z vanów dla tatuśków do SUV-ów dla Ludzi, Którym w Życiu się Powiodło.

REKLAMA

Tak czy inaczej, na vany wciąż znajdują się chętni, a dane sprzedażowe ze Stanów pokazują, że to raczej konserwatywni klienci.

Konserwatywni, albo praktyczni, bo nie dość, że wybierają niemodne nadwozie, to nie mają problemu z tym, żeby kupić wcale nie najnowszy model. I tak Dodge Grand Caravan sprzedał się w liczbie prawie 123 tys. egzemplarzy i mimo wieku pozostaje najlepiej sprzedającym się minivanem w USA. I to pomimo tego, że na rynku są już nowsze modele, jak np. Chrysler Pacifica, czy Honda Odyssey. 

Dodge Caravan
To musi być kosmiczna fura

Jeśli ktoś potrzebuje dużego, bezproblemowego samochodu i jak dotąd taki Caravan go nie zawiódł, to po co szukać czegoś innego? Przecież żaden minivan nie służy do zadawania szyku. 

I zdaje się, że przypadek Caravana wcale nie jest odosobniony.

Renault Clio

W Europie też znalazłoby się sporo modeli, które mimo upływu lat wciąż bez problemu znajdowały nabywców. Fiat 500 w 2018 roku sprzedał się lepiej niż 2008, czyli pierwszym, pełnym roku sprzedaży. Nissana Qashqaia po debiucie w 2006 r. w 2007 r. w Europie wybrało 90 tys. klientów, w 2010 - ponad 207 tys. Świetnym przykładem może być też schodząca generacja Renault Clio - od debiutu w 2012 r. z roku na rok sprzedaje się coraz lepiej i to mimo niezwykłej ciasnoty w segmencie. We wspomnianym 2012 wybrało je prawie 250 tys. klientów, a 2018 zakończyło z wynikiem prawie 330 tys. szt.

REKLAMA

W Polsce też mamy podobne przykłady.

Mitsubishi ASX 2019 ceny

Weźmy chociażby Mitsubishi ASX - od chwili debiutu w 2010 r. wciąż jest koniem pociągowym marki, a w Polsce numerem 1 w gamie Mitsubishi. Wystarczą mu tylko liftingi stylistyczne, z których ostatni był naprawdę odważny. Są klienci, którzy brak pikająco-migających asystentów, czy fabrycznej nawigacji, ba, brak silnika z turbodoładowaniem i sześciobiegowej przekładni manualnej, uważają za zaletę i potwierdzają to swoimi pieniędzmi. Pamietam też, że Toyota walczyła o to, żeby Avensis był dostępny tak długo jak tylko się da - bo wciąż byli na niego chętni. A i kolejne Astry Classic zdawały się potwierdzać, że nie każdy kupując nowe auto oczekuje, by faktycznie miało w sobie wszystko co najnowsze. Kto wie, może to stanie się modne i nawet Alfa Romeo w końcu sprzeda wszystkie stare-nowe Giulie? 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-13T17:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T13:38:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T12:01:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:02:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T18:45:44+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T11:51:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T11:10:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T13:12:12+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T11:06:19+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:26:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T17:50:18+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA