REKLAMA

Lifting przedłużył życie Mitsubishi ASX o kolejnych kilka lat. Nie kupujcie ASX-a z ręczną skrzynią

Mitsubishi ASX jest na rynku już od 9 lat, ale mimo tego pozostaje najlepiej sprzedającym się modelem marki w Polsce. Właśnie przeszedł kolejny lifting. Oprócz warstwy pudru z zewnątrz, ważną zmianą jest większy silnik. Sprawdziłem, jak radzi sobie podczas jazdy.

Mitsubishi ASX 2019 lifting
REKLAMA
REKLAMA

Pamiętacie rok 2010? To było już prawie dekadę temu! W świecie technologii nowością był wtedy iPad, a Facebook dopiero stawał się popularny w Polsce. W salonach samochodowych nadal można było kupić BMW E60 i Peugeota 607. Mitsubishi wprowadziło wtedy model ASX.

Dziś, dziewięć lat później, ASX nadal jest w sprzedaży. Przeszedł kilka liftingów, ale w gruncie rzeczy wciąż jest tym samym samochodem. I chyba nieźle na tym wychodzi.

To najlepiej sprzedające się Mitsubishi w Polsce.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

W innych krajach też sobie radzi: jest trzecim najchętniej kupowanym wozem tej marki na świecie. Jak widać, słowa „nieduży crossover” w świecie branży motoryzacyjnej nadal są magicznym zaklęciem przywołującym doskonałą sprzedaż.

Właśnie zafundowano ASX-owi kolejny lifting.

Według wszelkich znaków na niebie i ziemi, ten model powinien doczekać się już pełnoprawnego następcy. Nie jestem pewien, czy jego brak wynika z kwestii finansowych, czy może w Mitsubishi boją się, że niechcący popsują sobie hit rynkowy. Tak czy inaczej, ASX dostał właśnie kolejną warstwę pudru.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

Zmiany najbardziej widać z przodu. Podczas prezentacji chwalono się, że nie ograniczono się do założenia nowego zderzaka, tylko zmieniono cały front, od krawędzi przedniej szyby. Teraz ASX trochę przypomina L200 albo indonezyjski hit sprzedaży, czyli Mitsubishi Xpandera.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

ASX doczekał się też nowych lamp i zmienionego zderzaka z tyłu. Podsumowując zmiany z zewnątrz: wóz rzeczywiście wygląda trochę bardziej świeżo. Mam jednak wrażenie, że masywny przód trochę gryzie się z linią boczną. Tak czy inaczej, nie jest źle.

We wnętrzu: nowy, większy ekran.

Mitsubishi ASX 2019 lifting
Mitsubishi ASX 2019 - wnętrze pojazdu

Jak to zazwyczaj bywa w przypadku liftingów, nikt nie próbował wymyślić kokpitu na nowo. Powiększono ekran dotykowy, a cały panel centralny delikatnie wysunięto do przodu. Cyfrowe zegary? Ekrany haptyczne? Głosowy „asystent” zmieniający temperaturę we wnętrzu po usłyszeniu odpowiedniej komendy? Nie pod tym adresem. Ale klienci szukający takich gadżetów raczej nie wchodzą do salonów Mitsubishi. W ASX-ie ma być prosto i funkcjonalnie. I jest.

Najważniejszej zmiany nie widać.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

Przynajmniej dopóki nie podniesiemy maski. Mowa oczywiście o silniku. Niektórzy (w tym ja) mogli się spodziewać, że dotychczasowy, 114-konny motor 1.6 zostanie zastąpiony przez jednostkę 1.5 turbo z modelu Eclipse Cross. Tymczasem ASX „dostał” jednostkę 2.0, znaną np. z Outlandera. Ma 150 KM i nie ma doładowania. Osiąga 195 Nm przy 4200 obrotów na minutę. To jedyny silnik, który można zamówić w ASX-ie w Polsce.

Można za to dokupić napęd AWD.

Mitsubishi ASX 2019 lifting
Napęd ma tryb Auto i funkcję Lock.

To kolejna, istotna zmiana. ASX, który był ostatnio dostępny w salonach, nie mógł mieć napędu na obie osie. Po liftingu pojawiła się taka możliwość. Mitsubishi szacuje, że czteronapędowy ASX będzie wybierany przez około 10 proc. klientów.

Napęd AWD może być zestawiany tylko z przekładnią bezstopniową CVT. Da się tez kupić przednionapędowego ASX-a z taką skrzynią. A większość klientów zapewne pozostanie przy przekładni manualnej. Ale mam dla was radę…

Nie kupujcie ASX-a z „manualem”.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

Podczas jazd testowych najpierw wsiadłem do egzemplarza, w którym musiałem sam zmieniać biegi. Myślałem, że to będzie całkiem zwinny, dynamiczny samochód. 150 KM w niedużym nadwoziu zapowiada nienajgorsze wrażenia, zwłaszcza że według danych technicznych taki ASX osiąga 100 km/h w 10,2 s.

Tyle że… myślałem, że ktoś się pomylił i podstawił mi samochód z poprzednim, słabszym motorem. Dynamika, zwłaszcza powyżej 90 km/h, jest dość umowna. ASX zachowuje się, jakby ciągle miał sjestę. Wyprzedzanie trzeba planować z… dużym wyprzedzeniem. Wciśnięcie gazu do podłogi skutkuje głównie wzrostem hałasu we wnętrzu.

Co najgorsze: ta wersja ma tylko pięć biegów.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

To nie żart: ASX po liftingu ma pięciobiegową skrzynię ręczną. Gdy to zobaczyłem, musiałem zerknąć na datownik w moim telefonie. Myślałem, że wsiadłem do maszyny czasu i cofnąłem się o ładnych kilkanaście lat. Na szczęście mój telefon nie zmienił się w Nokię 3310.

Ze względu na brak szóstego biegu, w środku nie jest najciszej. Przy 120 km/h mamy prawie 3000 obrotów na minutę. Spalanie nie wypada najgorzej (średnie z całego pozamiejskiego odcinka testowego: 7,5 litra na 100 km), ale kilka razy miałem ochotę odruchowo wrzucić szóstkę. W długiej trasie pewnie w końcu bym się zapomniał. Co za zgrzyt!

Odmiana z CVT jeździ o niebo lepiej.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

Na papierze ASX ze skrzynią bezstopniową wypada znacząco gorzej od wersji z manualem. Osiąga 100 km/h w 12,2 s. Ale na żywo wydaje się być o wiele szybszym wozem. Po wciśnięciu gazu oczywiście słychać wycie, jak przystało na CVT. Ale wskazówka prędkościomierza rzeczywiście pnie się tu do góry. Dopiero z tą skrzynią uwierzyłem, że ten samochód ma 150 KM.

W dodatku CVT (teoretycznie takie, które udaje zmianę przełożeń. W praktyce średnio mu to wychodzi) sprawia, że ASX jest cichszy w trasie. Przy 120 km/h wskazówka obrotomierza zatrzymuje się na cyfrze 2. To prawie o tysiąc obrotów mniej niż w wersji z ręczną skrzynią.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

Owszem, spalanie jest tu średnio o litr wyższe. Ale i tak nie zastanawiałbym się ani chwili, którą z wersji wybrać. Zwłaszcza że przy ręcznej skrzyni ciągle trącałem ręką konsolę środkową, wrzucając trójkę.

Oprócz tego, ASX to nadal ten sam, zwyczajny crossover.

Mitsubishi ASX 2019 lifting

Jest wystarczająco przestronny w środku. Bardzo wygodnie się do niego wsiada. Ma dość obszerny bagażnik. Jego wymiary są w sam raz do miasta. Nadal przeciętnie się prowadzi i ma układ kierowniczy, który mówi w innym języku niż kierowca. Ale za to miękko resoruje i sprawia, że dziurawe drogi nie psują humoru pasażerom. To wygodny, prosty samochód. Nie ma wersji hybrydowej, najnowszych gadżetów ani odmiany sportowej. Nie musi mieć.

Lifting raczej nie sprawił, że ASX-em zainteresują się klienci, którzy wcześniej o nim nie myśleli. Zmiany nie wpłynęły na charakter samochodu. Nie stał się propozycją dla fanów sportowych wrażeń. Nie przekona do siebie miłośników nowoczesnych technologii. Ale nie o to w nim chodzi.

ASX-a kupują raczej starsi, konserwatywni klienci.

Mitsubishi ASX 2019 lifting
Mitsubishi ASX bagażnik

Dla nich ważne jest wygodne wsiadanie do auta, dobra widoczność ze środka i komfort jazdy. Atutem jest wolnossący, prosty silnik. Niektórzy docenią też pewnie rozsądny, jak na crossovera prześwit. Wynosi 19 centymetrów. Można bez stresu wjeżdżać na krawężniki.

Ceny jeszcze nie są znane.

Mitsubishi ASX 2019 lifting
W takiej scenerii ASX wygląda całkiem terenowo.
REKLAMA

Przedstawicielka marki nieoficjalnie wspomniała, że nie powinny być o wiele wyższe niż dotychczas. Jeśli rzeczywiście tak będzie, ASX zapewne jeszcze przez jakiś czas utrzyma tytuł najlepiej sprzedającego się Mitsubishi w Polsce. Ale mam nadzieję, że w Japonii pracują już nad pełnoprawnym następcą. Z sześciobiegową skrzynią.

Mitsubishi ASX 2019 lifting
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA