REKLAMA

Diesel na LPG. Jak działa BMW Profesora Chrisa?

Jak zobaczyłem hasło „diesel na LPG”, to już poczułem nadciągający szkwał komentarzowy. Obejrzałem film i jestem pozytywnie nastawiony do takiej modyfikacji – zwłaszcza z jednego powodu.

diesel na lpg
REKLAMA

Oglądam od przypadku do przypadku kanał Profesora Chrisa, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o mechanice samochodowej. Profesor rozkładał już silniki w autach moich znajomych, ja póki co rozkładać niczego nie mam potrzeby, ale doceniam fachową wiedzę przekazaną w przystępny sposób. To jest kanał, z którego można się czegoś dowiedzieć.

REKLAMA

Na przykład tego, jak jeździ diesel na LPG

W tym przypadku mowa o BMW 530d serii E39 z niezniszczalnym silnikiem M57, starego typu czyli 2,9 litra, sześć cylindrów, common rail i 184 KM. Ale jak to gaz do diesla, przecież diesel nie może pracować na gazie, bo sam gaz nie poddaje się samozapłonowi w takich warunkach jak panują w silniku wysokoprężnym – owszem tak, ale w tym przypadku mowa o bardzo ciekawej instalacji dotryskowej. Działa to podobnie jak dotrysk LPG do silników benzynowych z wtryskiem bezpośrednim, gdzie nie da się wyrzucić wtryskiwaczy benzyny z komory spalania, więc montuje się dodatkowy zestaw wtryskiwaczy LPG i dotryskuje się to paliwo wzbogacając mieszankę.

Podobnie jest u Profesora Chrisa

Za turbosprężarką, w dolocie zamontowano cztery wtryskiwacze gazowe, które podają gaz w dolot, powodując wzbogacenie mieszanki. Dzięki temu po pierwsze rośnie moc, po drugie rośnie moment obrotowy, po trzecie spada zużycie paliwa, a po czwarte – silnik emituje czystsze spaliny, bo spala się mniej ropy a więcej gazu. Wszystko razem jest bardzo sprytnie wysterowane przez zewnętrzny komputer od LPG. Efekty? Znakomite, ponieważ moc wzrosła o 31 KM, a moment obrotowy aż o 85 Nm w porównaniu do wersji seryjnej. Oszczędności na paliwie przy takim ustawieniu nie są duże, sięgają może maks. 20% przy spokojnej jeździe. Jak się upala – jak widać na filmie – to pali tyle, ile mu wlejesz. Mam jednak wrażenie, że nie o obniżenie spalania tu chodziło, a o podniesienie osiągów niecodzienną metodą. 

Popieram to właśnie z powodu braku dymu

Podnoszenie mocy w dieslu wiąże się z powstawaniem dodatkowego dymienia. Zawsze mnie to zniechęcało do takich przeróbek, nie jestem redneckiem z Alabamy żeby turlać węgiel z rury wydechowej. Poza tym policja i diagnosta mogą mieć słuszne zastrzeżenia do takiej przeróbki. W przypadku dotrysku LPG dodatkowe dymienie nie występuje, chyba że jakaś „mgiełka”, jak mówi mechanik z filmu. I to jest znakomita rzecz. Nie podoba mi się akurat upalanie boczurem na filmie, ale rozumiem że to część etosu posiadacza starego BMW i Profesor upala je ironicznie. 

REKLAMA

Nie jest to oczywiście pierwsza przeróbka „diesel na LPG”

Takie rzeczy robi się już od lat w samochodach użytkowych. Ale ta niewątpliwie wygląda na udaną. Owszem, całe E39 to raczej szczur i pewnie nie było żal się trochę nad nim poznęcać. Ale gdybym miał turbodiesla, na którym nieszczególnie mi zależy i chciałbym zrobić z nim coś dziwnego, to rozważyłbym taki mod. W końcu tak jak gaz i benzyna to normalna rodzina, tak gaz + ropa dają więcej kopa. No jest tak czy nie jest? 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-10T17:31:03+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T17:16:56+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T13:54:55+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T11:12:28+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T13:50:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T12:22:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T07:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T18:26:27+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T17:23:21+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T16:43:02+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T15:10:25+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T13:56:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-07T16:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-07T07:59:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA