BMW robi SUV-a dla ludzi. Napęd? Na właściwą oś
Nowa podniesiona "Trójka" doczeka się tańszej wersji. Wprawdzie będzie miała tylko jeden silnik, ale za to napędzi tę właściwą oś.
Nowe BMW iX3 zadebiutowało oficjalnie we wrześniu i od tego czasu zdążyło się nawet rozgościć w polskim konfiguratorze. Jest jednak jeden problem - aktualnie jedyny wariantem, który znajdziemy w cenniku, jest iX3 50 xDrive. Czyli dwa silniki, napęd na obie osie, 4,9 s do setki, trochę abstrakcyjne 469 KM i... równe 310 000 zł na start.
Dla porównania, spalinowe X3 kosztuje obecnie ok. 50 tys. zł mniej, a spodziewane iX3 M60 raczej tylko zwiększyłoby tę różnicę, zamiast ją zmniejszyć.
Na szczęście niedługo nadjedzie wybawienie. I będzie dość intrygujące.
Szykujcie się na SUV-a BMW z napędem na tył.
Taki wariant, według informacji podawanych przez BMW Blog za serwisem Drive, ma pojawić się w Europie już w przyszłym roku. Zgodnie z zapowiedziami ma to być auto z jednym silnikiem elektrycznym, napędzającym tylną oś, prawdopodobnie opisywane jako iX3 40.
Jest to o tyle ciekawe, że - po pierwsze - trudno znaleźć SUV-a BMW tych rozmiarów, które miałoby napęd na jedną oś, do tego tylną. X3 oferowane jest wyłącznie jako xDrive, o większych modelach nawet nie wspominając. Mniejsze SUV-y, takie jak X1 czy X2, oferują natomiast wersje z jedną osią napędową, ale jest to oś przednia. Tutaj opcji na to nie było, bo płyta podłogowa nie przewiduje FWD, więc w efekcie dostajemy znowu wracamy do czasów, kiedy coś z "X3" w nazwie można było kupić z napędem na tylną oś.
Drugą istotną sprawą jest cena. Wersja 40 będzie bez wątpienia rozsądniejsza pod względem mocy i przystępniejsza cenowo od kosztującej ponad 300 tys. zł iX30 50 xDrive. Trudno wprawdzie liczyć na to, że podgryzie katalogową ceną najsłabsze spalinowe X3, ale z dotacjami - o ile jeszcze będą albo pojawią się znowu - będzie to na pewno wyglądać kusząco.
Ostatecznie, jeśli wizja BMW z RWD wam nie leży, ale 469 KM to też przesada, to kilka miesięcy po iX3 40 ma zadebiutować też odmiana z tym samym oznaczeniem, ale napędem na obie osie. To też może być kusząca propozycja dla tych, którzy chcą mieć jednak AWD, ale nie potrzebują aż tyle mocy. Tyle tylko, że będzie się trzeba pogodzić z nieco mniejszym zasięgiem. Wariant oznaczony jako 40 ma zaoferować mniejszy pakiet akumulatorów niż ten z "50", wiec o tych ponad 800 km lepiej zapomnieć.
Co ciekawe, nawet z jedną wersją silnikową iX3 zaczęło się sprzedawać na rodzimym rynku na tyle dobrze, że spalinowe X3 na chwilę musiało stanąć w cieniu. Można oczekiwać, że kiedy pojawi się 40 i 40 xDrive, BMW będzie miało się znowu czym pochwalić.
Czytaj więcej o BMW iX3:
