REKLAMA

Lexus pokazał cudowny samochód sportowy. Zapomniał wsadzić do niego silnik

Lexus właśnie zachwycił cały świat premierą następcy kultowego modelu LFA. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jeden szkopuł. Japończycy zapomnieli o silniku.

Lexus pokazał cudowny samochód sportowy. Zapomniał wsadzić do niego silnik
REKLAMA

Lexus LFA. Na dźwięk tych słów powinieneś od razu poczuć ciarki na skórze, mózg powinien wygrywać linię melodyczną 10-cylindrowego silnika od Yamahy, a z ust powinno wyjść narzekanie, że kiedyś była motoryzacja, teraz już jej nie ma. To jeden z samochodów, które już w momencie premiery stały się kultowe i jedne z tych, o których się marzy. Nie ukrywam, że gdyby udało mi się trafić jackpota w europejskiej loterii, to pobiegłbym w podskokach szukać takiego auta. Niestety LFA miało niski wolumen produkcji, bo było pokazem możliwości, pokazaniem, że Lexus, a poniekąd Toyota potrafią stworzyć sportowe arcydzieło, które zjada praktycznie wszystko. Niesamowity był to samochód i zanim przejdziecie dalej, to posłuchajcie sobie tej symfonii.

REKLAMA

Coś pięknego. Teraz po kilkunastu latach od zakończenia produkcji Lexus pokazuje technologicznego następcę. Jest piękny, zapewne szybki, ale ma jeden problem - nie ma w nim silnika. Japończycy nie mają serca.

Oto nowy Lexus LFA Concept. Perła w koronie

Wygląd jest cudowny, sylwetka chodzi mi po głowie od momentu, gdy ja pierwszy raz zobaczyłem. Zobaczcie sami ile tu jest nawiązań do poprzedniego modelu. Ma nisko położony środek ciężkości, niską masę i wysoką sztywność. Do LFA nawiązuje takimi smaczkami jak przedni zderzak z dużym wlotem powietrza, oraz charakterystyczne wloty powietrza za drzwiami z elementem, który nagle skręca w drugą stronę, przypominając odwróconą płetwę.

Kocham ten podświetlany wydech, który nawiązuje do oryginalnego wydechu z LFA, ale jest z nim coś nie tak, wrócimy do tego. Długość to 4690 mm, szerokość 2040 mm, wysokość to zaledwie 1195 mm, a rozstaw osi wynosi 2795 mm.

Samochód powstał na lekkiej aluminiowej ramie, kierowca ma siedzieć nisko, a dzięki otoczeniu go kokpitem ma mieć wrażenie, że jest częścią samochodu.

Nowy Lexus LFA Concept ma dawać niesamowite wrażenia z jazdy, bez rozpraszania się niepotrzebnymi ekranami i wartościami. Kierowca ma być skupiony na jeździe. Kierownicę ma obsługiwać bez odrywania rąk, a minimalizm aż kipi z tego projektu. Jest cudowny.

Jednej rzeczy tylko zabrakło - silnika. Nowy Lexus LFA Concept jest samochodem elektrycznym. Pękło mi serce i nikt go już nie poskłada. Te linie proszą się o silnik V10, o ostatni spalinowy koncert w wykonaniu Yamahy, o symfonię dźwięku. Ten ostatni utwór, po którym nie ma sensu już nic więcej komponować, bo już nigdy nie osiągnie się perfekcji. Tego brakuje mi w LFA. Tego dzikiego serca, tego ryku silnika wkręcanego na obroty. Zamiast tego dostaniemy silnik elektryczny. Może ten samochód będzie prowadził się jak złoto, może będzie dostarczał kierowcy niesamowitych wrażeń, ale niestety bez silnika spalinowego traci sens. Jest pięknym kościołem wybudowanym na chwałę Boga, ale w tym kościele Boga nie ma - te słowa Mickiewicza o poezji Słowackiego wracają dzisiaj ze zdwojoną mocą. Jest mi niesamowicie przykro, że to piękno nie ma duszy.

I co najgorsze - mógł je mieć. Razem z Lexusem zaprezentowano Toyotę GR GT, która powstaje na tej samej ramie. Tam pod maską jest czterolitrowe V8 o mocy 650 KM, moc trafia za sprawą 8-biegowej skrzyni automatycznej na tylne koła. I taki silnik powinien był trafić do Lexusa, a tak mamy zawód.

REKLAMA

Dowiedz się więcej o marce Lexus:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-05T10:16:41+01:00
Aktualizacja: 2025-12-04T19:40:18+01:00
Aktualizacja: 2025-12-04T17:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-04T13:06:13+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T20:00:23+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T18:30:41+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T18:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T20:37:29+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T18:40:49+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T15:39:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T10:52:22+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T08:59:58+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T07:49:13+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA