REKLAMA

Cinquecento miało zastąpić Malucha. A przynajmniej taki był plan, bo nie do końca się to udało

U progu lat dziewięćdziesiątych Polski Fiat 126p był już konstrukcją przestarzałą. Potrzebował jakiegoś porządnego, nowoczesnego zastępstwa. Miało nią być Cinquecento, ale zostało nim tylko połowicznie.

Fiat Cinquecento Maluch
REKLAMA

Uwaga, że Cinquecento było następcą Polskiego Fiata 126p, czyli po prostu Malucha, potrafi wywoływać konsternację. No bo przecież Maluch przeżył Cinquecento - ostatnie „Cieniasy” wyprodukowano w 1998 r., a finalną serię tysiąca Maluchów Happy End dopiero w 2000 r. Cóż, według planu Fiata, Cinquecento miało zastąpić 126 - i trochę się to udało, ale trochę nie.

REKLAMA

Pierwszy Fiat produkowany wyłącznie w Polsce

Właśnie taki dumny tytuł dzierżyło Cinquecento. Nawiązujący nazwą do kultowego Fiata 500 z lat 1957 - 1975, miał być nową generacją najmniejszych samochodów giganta z Turynu. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem produkcji spotkał się z małą aferą, gdyż zdecydowano, że nie będzie produkowany we Włoszech, a tylko i wyłącznie w Polsce.

Cinquecento miało zastąpić w polskich zakładach starzejący się samochód Polski Fiat 126p. Swoją drogą, i tak nastąpiło by to z dużym opóźnieniem, gdyż już w 1979 r. przedstawiciele Fabryki Samochodów Małolitrażowych podpisała umowę z Fiatem na produkcję w naszym kraju modelu Panda. Jednak z powodu niestabilnej sytuacji politycznej na koniec dekady Gierka, umowę zawieszono na trzy lata. Po perypetiach z prototypami Beskid, w 1987 r. podpisano umowę na produkcję samochodu, który byłby seryjną wersją prototypu oznaczonego X1/79. Było to oczywiście Cinquecento.

Fiat Cinquecento Sporting
Fiat Cinquecento Sporting

I tak 9 grudnia 1991 r. nastąpiła premiera nowego małego Fiata w Rzymie, a tydzień później odbyła się polska prezentacja w warszawskim hotelu Victoria. Początkowo nie wspominano o nim jako o pojeździe konkretnej marki - w materiałach prasowych czy prospektach reklamowych mówiono o nim po prostu „Cinquecento”. Ostatecznie trafił do sprzedaży w naszym kraju pod marką FSM, a pod koniec 1993 r. zmieniono markę na Fiat.

Produkcja trwała do 1998 r. - z zakładów w Tychach wyjechało ponad 1,1 mln egzemplarzy Cinquecento.

Maluch nie dawał za wygraną

Kiedy rozpoczęła się produkcja Cinquecento, zakończono produkcję Malucha w Tychach, żeby kontynuować ją wyłącznie w Bielsku-Białej. Mimo to, zarząd FSM, a później Fiat Auto Poland nie zamierzał kończyć jego produkcji, a ją podtrzymywał, a samochód uatrakcyjniał. W 1994 r. pojawił się nawet zmodernizowany Fiat 126 el - tzw. elegant. Dostał on kilka elementów z Cinquecento, na podobnej zasadzie, jak Fiat 500R, który w 1972 r. w ramach modernizacji otrzymał elementy z właśnie wprowadzonego Fiata 126. Później wprowadzono także model elx z katalizatorem spełniający normę Euro 1, a od 1997 r. w folderach reklamowych ten leciwy samochodzik podpisywano swojsko „Fiat Maluch”.

Fiat Maluch Town Happy End

W połączeniu z wciąż bardzo niską ceną, dawało to wymierne rezultaty. Licząc tylko pełne lata, kiedy oba modele były produkowane równolegle (6 pełnych lat - od 1992 do 1997 r. włącznie) Cinquecento tylko dwa razy wyprzedziło 126 - w 1994 i 1997 r.

Gdy w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych gospodarka się stabilizowała, a ludzie mogli sobie pozwalać na samochody, które miały więcej zalet niż tylko cenę, sprzedaż Malucha zaczęła słabnąć. Ale nie można powiedzieć, że wybierał się na emeryturę. Nawet w 1999 r., który był ostatnim pełnym rokiem sprzedaży Malucha, a w salonach było już Seicento, czyli następca jego następcy, zajął on piąte miejsce na liście bestsellerów. Ba, nawet w 2000 r. kiedy produkcja Malucha zakończyła się we wrześniu, ten nie wypadł poza pierwszą dziesiątkę - sprzedano 13,5 tys. egzemplarzy, co dało mu dziewiątą pozycję w rankingu bestsellerów.

Więcej o polskiej motoryzacji przeczytasz tutaj:

Częściowa zamiana miejsc się udała

Cinquecento okazał się następcą tylko dla jednej wersji Malucha - Bis. Przypomnijmy, Bis był Polskim Fiatem 126p ze zmodyfikowanym silnikiem, który w komorze położono na bok, oraz zmieniono m.in. układ chłodzenia z powietrza na ciecz. Choć z czasem wyszły wady konstrukcyjne 126p Bis, pozwoliło to na wygospodarowanie dodatkowego miejsca na bagaże z tyłu, które można było powiększyć poprzez złożenie tylnej kanapy, przykrytego dużą klapą otwieraną razem z szybą. Czyniło to z Malucha pełnoprawnego hatchbacka i nadawało mu to minimum praktyczności. Jednostka z Bisa po drobnych modyfikacjach trafiła potem do Cinquecento i pełniła rolę podstawowej wersji silnikowej (produkowanej na potrzeby polskiego rynku). W momencie rozpoczęcia produkcji nowej „pięćsetki”, produkcję 126p Bis zakończono.

REKLAMA

Cinquecento zastąpiło również 126p jako produkt eksportowy. Gdy w 1979 r. zakończono produkcję włoskich Fiatów 126 w Cassino, potrzeby rynków zachodnioeuropejskich (szczególnie włoskiego) pokrywały zakłady w Tychach i Bielsku-Białej. Zmieniło się to w 1992 r., kiedy wszelki eksport Polskiego Fiata 126p zakończono, i za granicę wysyłano tylko Cinquecento. A trzeba podkreślić, że niemal trzy czwarte wszystkich wyprodukowanych „Cieniasów” pojechało za granicę - w większości do Włoch, gdzie można bez zawahania powiedzieć, że zastąpił Fiata 126.

Dla Polaków to jednak Maluch pozostawał tym podstawowym wyborem, jeśli chodzi o małe i tanie auto. Nawet jeżeli z biegiem lat z marzenia z czasów towarzysza Gierka został obiektem kpin, koniecznością niezamożnego kierowcy, lub drugim, albo i trzecim autem w rodzinie. Wciąż miał miejsce w rankingach sprzedaży nowych samochodów nad Wisłą - może nie przetrwa 1000 lat, ale 27 mu się udało.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA