Cinquecento miało zastąpić Malucha. A przynajmniej taki był plan, bo nie do końca się to udało
U progu lat dziewięćdziesiątych Polski Fiat 126p był już konstrukcją przestarzałą. Potrzebował jakiegoś porządnego, nowoczesnego zastępstwa. Miało nim być Cinquecento, ale zostało nim tylko połowicznie.
Właśnie straciłeś zdrowy rozsądek i chcesz kupić Cinquecento. Mówimy, jak jest
Jeżeli tu wszedłeś, to znaczy, że postradałeś zmysły, gdyż chcesz kupić sobie Fiata Cinquecento – tylko zastanawiasz się jakiego. Teraz się dowiesz, jak zrobić to możliwie jak najlepiej.
To Cinquecento było czterodrzwiowe. Ale inaczej niż myślisz
Kiedy myślimy o nadwoziu czterodrzwiowym, na myśl przychodzą nam sedany i czterodrzwiowe coupe. Jednak w Polsce powstał kiedyś prototyp czterodrzwiowego hatchbacka na bazie Cinquecento.
Fiat Cinquecento Sedan istniał naprawdę, choć nie był sedanem. Już tłumaczę
Trafiłem przypadkiem w sieci na zdjęcia czegoś, czym koniecznie muszę się z wami podzielić. W końcu dlaczego tylko ja mam mieć oczu kąpiel, gdy na ekranie pojawia się Fiat Cinquecento Sedan?
Fiat Cinquecento ze sporym przebiegiem za 49 999 zł. Ma być drogo - to nowy faszyn from Raszyn
Fiat Cinquecento Sporting był marzeniem wielu dzieciaków i nastolatków w latach 90. Teraz ci ludzie mają po 40 lat na karku, a Sporting jest „pełnoprawnym youngitmerem”. Co to oznacza? Golenie na sentyment.
Kupiłem samochód, który nie ma marki. W dowodzie ma napisane PERSIC
Uwielbiam samochody bezmarkowe, czyli takie, do których producenci niechętnie się przyznawali. Miałem dwa, a trzeciego prawie kupiłem. Tym razem nabyłem pojazd, w który w dowodzie rejestracyjnym ma nazwę „PERSIC”.
Wspomnień czar - Fiat Cinquecento Young kosztuje dziś tyle samo, co 20 lat temu
Pamiętacie swój pierwszy samochód? Ja pamiętam bardzo dobrze. To był czerwony Fiat Cinquecento 700 Young – identyczny samochód zauważyłem dziś w ogłoszeniach i serducho zabiło mi mocniej.
Kierowca Cinquecento znowu wozi długie bele krótkim samochodem. Uczy się, ale powoli
Dla tego kierowcy nie ma czegoś takiego jak „za mały samochód” albo „za długi ładunek”. Właściciel Fiata Cinquecento ze Śląska po raz kolejny woził imponujące bele drewna nieco mniej imponującym autem.
Sądzicie, że są za drogie, ale to nieprawda. Cinquecento Sporting kontra Mitsubishi L300
„Cooo? Ileee?”, „nie no, tyle to nie” – tak pewnie piszą ludzie w komentarzach, a w tym czasie sprzedający pewnie pisze umowę. Zapraszam na bitwę samochodów, które tylko na pierwszy rzut oka wydają się za drogie.