#B69AFF
REKLAMA

Kierowcy Tesli przesiadają się na diesle. Czas na nowe wersje w gamie

Jak wynika z najnowszego raportu S&P Global, klienci Tesli są coraz mniej lojalni wobec tej marki. Przesiadają się między innymi na europejskie samochody premium, ale nie tylko.

tesla
REKLAMA

Kto raz zasmakuje motoryzacji elektrycznej, ten już nigdy nie będzie chciał wrócić do modeli spalinowych. Oto popularny pogląd, który pojawia się wśród miłośników wozów na prąd. W wielu przypadkach jest prawdziwy. Auta elektryczne mają masę zalet - są ciche, nie emitują drgań, są dynamiczne i błyskawicznie reagują na gaz, a zimą nie trzeba skrobać szyb, bo można sobie ustawić wstępne grzanie. W dodatku gdy mamy dostęp do taniego prądu (np. z własnej instalacji fotowoltaicznej), jazda może być tania.

REKLAMA

Co nie znaczy, że nikt nie wraca do „spaliniaka”

Jeśli nie mamy własnej ładowarki i jesteśmy skazani na te publiczne, szanse na zatęsknienie za autami na klasyczne paliwa wzrastają. Są też ludzie, którzy nagle potrzebują pokonywać o wiele dłuższe dystanse niż wcześniej, bo np. zmienili pracę. Wtedy elektryk może być uciążliwy, zwłaszcza przy polskiej infrastrukturze do ładowania. Są na pewno i tacy, którym po prostu brakuje dźwięku jednostki spalinowej i tamtejszych niedoskonałości, takich jak szarpnięć przy zmianie biegów czy turbodziury. Miło, gdy wtedy nie przesiadają się na jakieś 1.0 turbo, tylko coś poważniejszego.

Spójrzmy na statystyki

Najnowszy raport amerykańskiego S&P Global skupił się na kwestii lojalności do marek: czyli na tym, ilu klientów danej firmy później przy niej zostaje, gdy nadchodzi czas zmiany auta, a także na „wierności” typom napędu.

Najciekawsze jest tu to, jak wypadła Tesla. Jeszcze niedawno była liderem lojalności. Teraz, w drugim kwartale 2025 roku lojalność wobec Tesli w USA spadła o 9,4 punktu procentowego względem zeszłego roku, osiągając poziom 58,1 proc. Oznacza to, że marka znalazła się poniżej Forda (59,6 proc.) i tylko o włos wygrywa z Chevroletem (58 proc.), Toyotą (57,3 proc.), Hondą (54,9 proc.) i Mercedesem (54,2 proc).

To oznacza, że klienci coraz częściej rezygnują ze zmiany Tesli na Teslę i idą do innego salonu. Mimo wszystko, firma nadal przyciąga nowych klientów - sytuacja nie jest więc tragiczna. W drugim kwartale 2025 roku pozyskała dwa razy więcej kierowców od Chevroleta niż sama straciła na jego rzecz. To jednak duży spadek względem roku 2024, gdy przewaga wynosiła cztery do jednego. Podobnie w relacji z BMW: rok temu Tesla wygrywała 9:1, dziś „tylko” 1,5:1.

Dlaczego klienci porzucają Teslę?

Tesla Model Y Performance

Główny powód to starzejąca się gama modelowa. Model S nie ma następcy, Model X jest już leciwy, a Modele Y i 3 przeszły niedawno modernizacje, ale trudno nazwać je najświeższymi konstrukcjami na rynku. Rywale potrafią oferować ciekawszą stylistykę i jeszcze nowocześniejsze rozwiązania. Poza tym, te wozy są na rynku już na tyle długo, że klienci zdążyli się nimi najeździć, skończyły im się leasingi albo wynajmy, a teraz chcą zmienić na coś nowszego, a nie na to samo, co już mieli.

Jest jeszcze jedna sprawa

Raport wskazuje, że nie wszyscy byli właściciele Tesli pozostają przy elektrykach. W pierwszej połowie 2025 roku 68,9 proc. z nich wybrało inne auto na prąd - i jest to spadek względem 2023 roku, gdy mówiliśmy o 75 proc. Aż 31,1 proc. klientów postawiło na inne napędy: 28,2 proc. wybrało hybrydy, a 2,9 proc. zdecydowało się na… diesle.

Pamiętajmy, że mówimy o Stanach Zjednoczonych, gdzie diesle i tak są mało popularne. Nie zabrakło jednak klientów, którzy - jak wskazuje badanie - uznali, że Tesla jednak nie jest dla nich i przesiedli się na Fordy i Chevrolety z motorami wysokoprężnymi. Chodzi głównie o pickupy, bo inne pojazdy w Stanach z ropniakami właściwie nie występują.

Ford logo

Trend spadkowy jeśli chodzi o „napędową wierność” nie dotyczy wyłącznie Tesli. Ujawniona w tegorocznym badaniu lojalność wobec samochodów elektrycznych to 58,7 proc., wobec niemal 68 proc. dwa lata temu. Dla porównania, kierowcy aut spalinowych pozostają wierni w aż 84 proc. przypadków. 

Co ciekawe, użytkownicy aut elektrycznych innych marek niż Tesla są bardziej stali w uczuciach. Lojalność wobec elektryków, które nie są Teslą wzrosła do 46,4 proc. z 45 proc. w 2020 roku, a ogólna lojalność wobec wozów elektrycznych wzrosła z 40 proc. w 2021 do 43,5 proc. dziś. To oznacza, że Tesla ma problem większy niż rywale. Zwłaszcza że jeśli ktoś już „zdradza” markę, to wybiera wóz w przedziale 60-75 tys. dolarów, czyli za podobne pieniądze, co wozy firmy Muska.

REKLAMA

Ze świata aut elektrycznych można wrócić - i to nawet do diesla. A Tesla ma starą gamę modelową. Jeśli jej szybko nie odświeży, będzie dalej tracić. Rywale są już bardziej „cool”. W świecie aut elektrycznych to wyjątkowo istotny parametr.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-22T14:07:27+02:00
Aktualizacja: 2025-09-22T12:07:20+02:00
Aktualizacja: 2025-09-22T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-22T09:32:33+02:00
Aktualizacja: 2025-09-21T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-20T09:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-19T10:00:34+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA